Yalikavakspor to zespół z Bodrum. Miasto leży w południowo-zachodniej Turcji nad Morzem Egejskim, niedaleko greckiej wyspy Kos i jest typowo turystycznym kurortem.

Nasze rywalki to obecne mistrzynie ligi tureckiej i finalistki krajowego pucharu. W aktualnym sezonie sięgnęły już po Superpuchar Turcji, pokonując wicemistrzynie kraju 37-24. Do tego dołożyły trzy zwycięstwa w rodzimej lidze, co daje im na ten moment fotel liderek tabeli.

Turczynki w rozgrywkach europejskich mają większe doświadczenie – dwukrotnie brały udział w EHF European Cup, przed rokiem docierając do ćwierćfinałów. Tam uległy 52-63 portugalskiej Benfice Lisbona. Wcześniej dwukrotnie odpadały w drugiej rundzie kwalifikacji do Ligi Europejskiej.

Mocnym punktem zespołu jest doświadczona środkowa, Yeliz Özel (numer 7), która nie tylko kreuje grę, ale i jest jedną ze skuteczniejszych zawodniczek. Ponadto Yalikavakspor często wykorzystuje grę skrzydłami, skąd często trafiają Ceylan Aydemir (numer 17, lewe skrzydło) oraz Bilge Öztürk (numer 13, prawe skrzydło).

Przed nami zderzenie z zupełnie inną piłką ręczną. Czeka nas spore wyzwanie, jeśli chodzi o poznanie przeciwnika i analizę ich stylu gry, dlatego ważna będzie nasza umiejętność szybkich reakcji i dostosowywania się do sytuacji na boisku. W tym sezonie chcemy zebrać jak najwięcej doświadczenia na arenie międzynarodowej, które z pewnością zaprocentuje w przyszłości. Nie zamierzamy jednak odpuścić żadnego ze spotkań i będziemy walczyć o zwycięstwo – mówił tuż po losowaniu Marcin Palica, trener KPR-u Gminy Kobierzyce.

Trudno mówić o przygotowaniu, bo jest to dla nas zupełnie obca drużyna. W tym spotkaniu, jeszcze mocniej niż w innych, musimy się skupić na swojej grze – być w pełni skoncentrowane i nie popełniać błędów – zdradza rozgrywająca kobierzyczanek, Justyna Świerczek.

Kobierki rozegrały w tym sezonie już cztery spotkania – w starciach ligowych pokonały KPR Ruch Chorzów oraz Młyny Stoisław Koszalin. Dwukrotnie uległy jednak mistrzyniom Polski, KGHM MKS Zagłębiu Lubin – najpierw w Superpucharze Polski, a dwa tygodnie temu na ligowym parkiecie.

Wicemistrzynie Polski zadebiutują w rozgrywkach Ligi Europejskiej. Swoją przygodę rozpoczną od starcia z mistrzyniami Turcji.

Nie miałyśmy dostępu do zbyt wielu materiałów z spotkań naszego przeciwnika, tak że dokonałyśmy analizy na tyle, ile było to możliwe. Na pewno da się zauważyć, że nasze najbliższe przeciwniczka biegają do kontry z każdej piłki, kiedy jest to możliwe, dlatego ważna będzie dobra organizacja w obronie przy powrocie. Istotną rolę w zespole odgrywa ich bardzo doświadczona środkowa, która dobrze kreuje i kieruje grą . Myślę, że najważniejsze w tym meczu będzie skupienie się i wykorzystanie tego, co mamy najlepsze oraz  ograniczenie błędów własne do minimum – podkreśla rozgrywająca Kobierek, Magdalena Drażyk.

Starcie z zespołem z Turcji będzie dla nas wyzwaniem, ale zawsze gramy o zwycięstwo. Naszym celem jest popełnienie jak najmniejszej liczby błędów i wypracowanie sobie przewagi przed meczem rewanżowym na wyjeździe. W sobotę naszym atutem na pewno będzie gra we własnej hali i wsparcie kibiców. Liczymy na głośny doping przez całe sześćdziesiąt minut – kończy skrzydłowa KPR-u, Wiktoria Kocińska.

Rewanż zostanie rozegrany w niedzielę, 13 października, w Turcji. Zwycięzca dwumeczu zmierzy się z norweskim Larvik HK o awans do fazy grupowej.

2. runda eliminacji EHF Ligi Europejskiej
KPR Gminy Kobierzyce (POL) – Armada Praxis Yalikavakspor (TUR)
sobota, 5. Października, godz. 17:00

Hala im. Adama Wójcika w KobierzycachBilety dostępne TUTAJ