Informacje prasowe klubu

Trwa zwycięska passa KPR Gminy Kobierzyce. Drużyna Edyty Majdzińskiej wygrała piąty mecz z rzędu – tym razem 31:22 w Chorzowie z Ruchem. Pierwszoplanową postacią była bramkarka „Kobierek” Beata Kowalczyk.

Po minimalnej porażce w Jarosławiu piłkarki Ruchu wierzą, że los w końcu się do nich uśmiechnie. – Coś się zaczyna dziać, możemy zrobić niespodziankę – mówi przed sobotnim meczem z KPR Gminy Kobierzyce Karolina Jasinowska.

Było blisko, ale w decydujących momentach zabrakło spokojnej głowy – to wniosek po środowym spotkaniu „Niebieskich” w Jarosławiu.

W drugiej połowie meczu w Jarosławiu KPR Ruch odrobił kilkubramkową stratę, doprowadzając do remisu. Jednak w decydujących momentach więcej zimnej krwi zachował Eurobud JKS, który wygrał 30:28.

O powrocie do treningów po kwarantannie, aktualnej formie drużyny i szkodach, jakie wyrządza w organizmie koronawirus, porozmawialiśmy z naszym trenerem, Kimem Rasmussenem.

– Wiadomo, o co gramy. Po ostatnim zwycięstwie Jarosławia mamy nóż na gardle – mówi trener KPR Ruch Chorzów Marcin Księżyk.

Bardzo długo na wygraną musiały czekać piłkarki Eurobud JKS Jarosław. W 7. serii PGNiG Superligi
kobiet zmierzyły się drużyny sąsiadujące ze sobą w ligowej tabeli. Zarówno EKS Start Elbląg jak i
Eurobud JKS Jarosław liczyły na przełamanie złej passy i wywalczenie kompletu punktów. Przed
spotkaniem elblążanki, z dorobkiem siedmiu oczek, zajmowały szóstą lokatę, jarosławianki natomiast z
jednym punktem na koncie plasowały się pozycję niżej.

W ostatnim meczu pierwszej serii spotkań PGNiG Superligi szczypiornistki zespołu Młyny Stoisław Koszalin uległy na swoim parkiecie drużynie KPR Gminy Kobierzyce 20:22. Tym samym „Kobierki” awansowały na 2. pozycję w ligowej tabeli, a koszalinianki muszą przełknąć gorycz porażki i wyciągnąć wnioski.