Informacje prasowe
KGHM MKS Zagłębie Lubin z historycznym Superpucharem Polski!
Drużyna KGHM MKS Zagłębie Lubin pokonała KPR Gminy Kobierzyce (23:21) i odebrała pierwszy w historii Superpuchar Polski! To jednak nie koniec emocji, jakie czekają w sobotę na kibiców zgromadzonych w łódzkiej Atlas Arenie.
Pierwszy w historii Superpuchar Kobiet w piłce ręcznej odebrać miały mistrzynie Polski oraz zdobywczynie ORLEN Pucharu Polski z ubiegłego sezonu, drużyna KGHM MKS Zagłębia Lubin, lub wicemistrzynie kraju, czyli ekipa KPR Gminy Kobierzyce. W łódzkiej Atlas Arenie dojść miało zatem do dolnośląskich derbów, których stawką było pierwsze trofeum w sezonie.
Po obu stronach parkietu mogliśmy zobaczyć wiele reprezentantek Polski, a historia ubiegłorocznych starć obu zespołów zapowiadała wyrównane starcie. Choć faworytkami były z pewnością mistrzynie z Lubina, w ciągu ostatnich 12 miesięcy “Kobierki” także potrafiły zaskoczyć rywalki i pokonać je nawet na wyjeździe.
Miedziowe w ostatnim czasie uzyskały status krajowych dominatorek. Podopieczne trener Bożeny Karkut wiosną tego roku zdobyły czwarte z rzędu mistrzostwo ORLEN Superligi Kobiet, a następnie po raz drugi z kolei triumfowały w ORLEN Pucharze Polski. Nic zatem dziwnego, że w sobotę chciały potwierdzić swoją pozycję w polskiej piłce ręcznej i zdobyć kolejne trofeum. Największy sukces w historii klubu z Kobierzyc to natomiast triumf w ORLEN Pucharze Polski w 2022 roku oraz dwa srebrne medale Mistrzostw Polski z 2021 i 2024 roku. Dlatego też ambicje „Kobierek” również sięgały dołożenia kolejnego trofeum do klubowej gabloty i utarcia nosa faworytkom z Lubina.
I to właśnie drużyna z Kobierzyc otworzyła wynik spotkania, a konkretniej uczyniła to Patrycja Kozioł. Lepiej w mecz weszły jednak Miedziowe, które zdobyły trzy kolejne bramki i szybko uzyskały przewagę (3:1).
Od tego momentu rozpoczęła się wymiana gol za gol z niewielką inicjatywą po stronie zespołu z Lubina. Szansą dla “Kobierek” na odwrócenie obrazu meczu okazała się czerwona kartka dla Karoliny Jureńczyk, którą zawodniczka Zagłębia otrzymała za rzut w twarz bramkarki z Kobierzyc w 11. minucie.
Ekipa KPR Gminy Kobierzyce popisała się serią trzech goli i wyrównała stan meczu (6:6). Na lepszy okres “Kobierek” Miedziowe zareagowały jednak momentalnie. Bardzo dobrze broniła Monika Maliczkiewicz, która zatrzymała m.in. dwa rzuty karne, a po drugiej stronie parkietu skuteczna była Mariane OliveiraFernandes.
Efekt? Trzybramkowe prowadzenie Zagłębia po pół godzinie gry (12:9). W trakcie pierwszej partii obie drużyny postawiły przede wszystkim na defensywę, co w połączeniu z bardzo dobrą dyspozycją bramkarek (Viktoriia Saltaniuk w barwach KPR Gminy Kobierzyce także rozgrywała świetny mecz) zaowocowało dość niskim wynikiem.
Po zmianie stron przewaga Zagłębia zaczęła zarysowywać się coraz wyraźniej. Podopieczne Bożeny Karkut często decydowały się na współpracę z obrotową, gdzie skuteczna była Joanna Drabik. Popis między słupkami kontynuowała za to Monika Maliczkiewicz, która niedługo po przerwie dobiła do dziesięciu skutecznych interwencji.
Co prawda “Kobierki” potrafiły chwilowo zmniejszyć straty (13:15), jednak właśnie wtedy Miedziowe zanotowały serię pięciu goli (20:13). W tym momencie wydawać by się mogło, że w ten sposób przesądziły losy pierwszego w historii Superpucharu Polski.
Nic bardziej mylnego! Ambitne zawodniczki z Kobierzyc nie dawały za wygraną. Mimo dużych strat, “Kobierki” rzuciły się w szaloną pogoń i trafiły cztery razy z rzędu (17:20)! Oprócz Viktorii Saltaniuk w bramce, pierwsze skrzypce w ataku wicemistrzyń Polski grały Mariola Wiertelak i Magdalena Drażyk. A to wcale nie był koniec odrabiania strat! KPR Gminy Kobierzyce kontynuował świetną passę i w 57. minucie doprowadził do bramki kontaktowej (20:21)!
Doświadczone zawodniczki KGHM MKS Zagłębia Lubin na więcej jednak nie pozwoliły i nie dały sobie wydrzeć zwycięstwa z rąk. Mimo nerwowej końcówki, Miedziowe zwyciężyły ostatecznie 23:21. Tytułem MVP spotkania wyróżniona została bramkarka Miedziowych Monika Maliczkiewicz, która w całym meczu zanotowała aż 13 obron.
Magdalena Drażyk, zawodniczka KPR Gminy Kobierzyce: Czuję zawód, bo przegrałyśmy, ale cieszę się, że ze straty siedmiu bramek potrafiłyśmy doprowadzić do bramki kontaktowej. Szkoda, że nie udało się więcej, ale i tak jestem dumna z mojego zespołu, że odrobiłyśmy taką stratę. W dzisiejszym meczu dużą różnicę zrobiła bramkarka Zagłębia (Monika Maliczkiewicz), która „wyjęła” dużo rzutów, które powinny być bramkami. Oprócz tego za dużo było naszych błędów w prostych sytuacjach. Dlatego mecz skończył się na naszą niekorzyść. Jeśli chodzi o atmosferę, było mega. Super, że na trybunach było tylu kibiców i mam nadzieję, że zagramy w kolejnej edycji Superpucharu!
Bożena Karkut, trener KGHM MKS Zagłębia Lubin: Im trudniej, tym większa radość! W trakcie meczu wysoko prowadziłyśmy, wydawało się, że wcześniej mogłyśmy rozstrzygnąć losy spotkania, ale dziś spotkały się dwie czołowe drużyny w Polsce, więc wiedziałam, że to nie będzie łatwy mecz. Nie wykorzystałyśmy okazji na dobicie przeciwnika, dlatego miałyśmy nerwową końcówkę. Dziękuję jednak zespołowi, że dziewczyny wytrzymały tę sytuację i mądrze zagrały w ostatnich minutach. Cieszę się, że mamy kolejne trofeum w klubie, ale pierwsze takie w historii!
Rywalizacja o Superpuchar Polski Kobiet to tylko połowa emocji, jakie czekają w sobotę na kibiców w Atlas Arenie. Już o godz. 18.00 o Superpuchar Polski Mężczyzn zmierzą się Orlen Wisła Płock oraz Industria Kielce.
KGHM MKS Zagłębie Lubin – KPR Gminy Kobierzyce 23:21 (12:9)
KGHM MKS Zagłębie Lubin: Maliczkiewicz, Zima – Jakubowska 4, Promis 1, Pankowska, Cavo 2, Oliviera 4, Guirassy 1, Grzyb 4, Janas, Przywara, Górna 1, Drabik 2, Weber, Matieli 2, Jureńczyk 2.
KPR Gminy Kobierzyce: Kowalczyk, Chojnacka, Saltaniuk – Kucharska, Pawełek, Drażyk 5, Kocińska 2, Zaleśny, Buklarewicz 4, Polańska, Holinska, Wiertelak 5, Kozioł 2, Ważna, Świerczek 2, Melekestseva 1.