Zaczęło się od 2:0 dla Miedziowych, ale kilka chwil później mieliśmy remis po 2. W dwunastej minucie o czas poprosiła Bożena Karkut, a przyjezdne wygrywały wówczas 5:4. Chwilę później było jeszcze 6:4, ale szybkie akcje mistrzyń Polski dały im remis. Lubinianki odzyskały prowadzenie w 20. minucie spotkania, kiedy było 10:9, jednak wynik cały czas oscylował w okolicach remisu. Końcówka pierwszej połowy to dużo lepsza gra piotrkowianek, które zaliczyły znakomitą serię i do przerwy prowadziły 16:12.

Na początku drugiej połowy, a konkretnie przez pierwsze osiem minut oglądaliśmy tylko jedną bramkę. Miedziowe zaczęły udanie i chociaż kolejną bramkę rzuciły rywalki, to KGHM Zagłębie zaliczyło udaną serię, dzięki której dwadzieścia minut przed końcem przegrywało tylko jedną bramką – 16:17. O czas poprosił trener przyjezdnych, ale chwilę później był już remis. Lubinianki nie poszły jednak za ciosem i oddały pola rywalkom, które znów wyszły na plus dwa. Osiem minut przed końcem był remis po 20, co zapowiadało wielkie emocje w końcówce. Ważną bramkę na 21:20 trzy minuty przed końcem rzuciła ze skrzydła Aneta Promis, a jeszcze ważniejszą Joanna Drabik na 22:20. Grająca znakomite zawody Barbara Zima obrobiła piłkę na kontakt i zabrzmiała końcowa syrena! To właśnie bramkarka KGHM Zagłębia była bohaterką spotkania. W drugiej połowie golkiperka Miedziowych broniła na poziomie… ponad 70 procent!

KGHM MKS Zagłębie Lubin – Piotrcovia 22:20 (12:16)

KGHM Zagłębie: Maliczkiewicz, Zima – Promis 3, Pankowska, Cavo 3, Fernandes 1, Guirassy 1, Grzyb 3, Janas, Przywara 1, Górna 2, Drabik 1, Weber, Kochaniak-Sala 1, Matieli 3, Jakubowska 3.

Piotrcovia: Sarnecka, Suliga – Gadzina 6, Noga 2, Radushko, Milewczyk, Polaskova, Mokrzka 1, Domagalska 2, Arcisevskaja 6, Sobecka, Waga, Roszak 3.