Informacje prasowe
Nieudany odwet. MKS Funfloor Lublin przegrał z KPR-em Gminy Kobierzyce
Kibice piłki ręcznej mogli obejrzeć w środowy wieczór w hali Globus hitowe spotkanie 13. serii ORLEN Superligi Kobiet. Lubliniankom nie udało się zrewanżować się za wyjazdową porażkę. KPR Gminy Kobierzyce pokonał biało-zielone 25:23.

Kibice piłki ręcznej mogli obejrzeć w środowy wieczór w hali Globus hitowe spotkanie 13. serii ORLEN Superligi Kobiet. Lubliniankom nie udało się zrewanżować się za wyjazdową porażkę. KPR Gminy Kobierzyce pokonał biało-zielone 25:23.
Trener Paweł Tetelewski miał możliwość skorzystania z szesnastu zawodniczek. Poza kadrą podczas tej rywalizacji znalazły się Michalina Pastuszka oraz Oktawia Fedeńczak.
Pierwsze minuty rywalizacji to bardzo dobra gra obu ekipa w obronie. Po sześciu minutach szlagieru bohaterkom tego widowiska udało się zapisać na swoje konta po trzy trafienia (3:3). Już od pierwszych chwil widać było zaangażowanie obu zespołów. Po dziesięciu minutach na tablicy wyników widniał rezultat 5:5. W 12. minucie za przerwanie kontrataku karą dwóch minut została ukarana Szimonetta Planeta.
Po kwadransie nadal ciężko było wskazać, która drużyna będzie górą w tym starciu (7:6). Różnice były naprawdę niewielkie. W kolejnych minutach na dwubramkowe prowadzenie wyszły przeciwniczki. Biało-zielone były jednak ciągle w grze i nie pozwalały zawodniczkom z Kobierzyc na zbudowanie zbyt dużej przewagi. Duży wkład w odrabianie strat włożyła chroniąca lubelską bramkę Antonija Mamić. Bramkarka lublinianek świetnie spisywała się między słupkami bramki gospodyń. Walka o każdą bramkę toczyła się na śmierć i życie. Do przerwy biało-zielone remisowały z KPR-em Gminy Kobierzyce 12:12.
Po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę pierwszą bramkę zdobyły gospodynie. Rywalki nie zamierzały jednak odpuszczać MKS-owi ani na moment. Po pierwszych dziesięciu minutach drugiej odsłony ponownie na dwie bramki odskoczyły rywalki. Bohaterką Kobierzyc była bramkarka Beata Kowalczyk, która powstrzymała na linii rzutów karnych Magdę Balsam (16:18). To właśnie do doświadczonej golkiperki trafił tytuł MVP. Przewaga przeciwniczek ciągle rosła i trudno było wskazać, co mogłoby rozwiązać problemy podopiecznych trenera Pawła Tetelewskiego. Duża niedokładność, czy twarda gra w obronie Kobierzyc to tylko niektóre z czynników wpływających wynik.
Rezultat próbowała ratować wracająca do bramki Paulina Wdowiak. Na kwadrans przed końcem tablica wyników pokazywała wynik 17:21. Lublinianki przez dziesięć minut zdołały zdobyć tylko jedną bramkę. Strzelecką niemoc biało-zielonych przełamała kapitan Daria Szynkaruk. Aby sytuacja się poprawiła, gospodynie musiały jednak dołożyć zdecydowanie więcej. Rywalki były jednak o wiele skuteczniejsze. Na czele strzelczyń w ekipie KPR-u była Mariola Wiertelak, zdobywczyni ośmiu bramek w całym spotkaniu. Jak w transie broniła nadal Beata Kowalczyk. Jej wkład w wynik był nieoceniony. Pięć minut do końca, a do nadrobienia były aż trzy trafienia.
Na niecałe cztery minuty przed zakończeniem o czas poprosił Paweł Tetelewski. Była to ostatnia chwila dla lublinianek, by myśleć o remisie. Tlen gospodyniom podała Magda Balsam, zdobywając bramkę na 22:24. Wszystkie scenariusze były jeszcze możliwe. Niestety po przechwycie piłki w następnej akcji biało-zielone nieskutecznie rozegrały swój atak. Rywalek nie udało się dogonić. Finalnie MKS FunFloor Lublin przegrał z KPR Gminami Kobierzyce 23:25.
Najlepszą zawodniczką spotkania w MKS-ie FunFloor Lublin została wybrana Aleksandra Rosiak. Statuetka MVP spotkania w drużynie rywalek trafiła do rozgrywającej fenomenalne zawody w bramce Beaty Kowalczyk.
MKS: Mamić, Wdowiak, Gawlik – Balsam 7, Rosiak 7, M. Więckowska 3, Planeta 3, Szynkaruk 1, Tomczyk 1, Andruszak 1, Pietras, Posavec, Olek, D. Więckowska, Matuszczyk, Tomczyk, Nieuwenweg. Kary: 4 min. Trener: Paweł Tetelewski
KPR: Kowalczyk, Saltaniuk — Wiertelak 8, Buklarewicz 5, Polańska 4, Drażyk 3, Kozioł 3, Melekestseva 1, Ważna 1, Kucharska, Pawełek, Stapurewicz, Holinska, Zaleśny, Kocińska. Kary: 8 min Trener: Marcin Palica