Faworytkami spotkania były oczywiście gospodynie, które na razie mają na koncie same zwycięstwa. Zazwyczaj wygrywały wysoko. Tylko z Zagłębiem Lubin zwyciężyły zaledwie jedną bramką, ale to i tak spory sukces, bo pozostają jedyną drużyną, która „ukradła” punkty aktualnemu mistrzowi Polski. Zdecydowanie skromniejszy dorobek punktowy mają dziewiąte w tabeli, koszalinianki. Dopiero w ostatniej serii zapisały na koncie pierwsze trzy „oczka” pokonując Energę Szczypiorno Kalisz. Zawodniczki z Koszalina „odpaliły” w tym sezonie ze sporym opóźnieniem, ale po przełamaniu w swojej hali mówiły, że mają nadzieję płynąć na dobrej fali w dalszej części rozgrywek. Tak się jednak nie stało.

Na początku spotkania w Lublinie Młyny Stoisław starały się przyblokować rywalki mocną defensywą, ale remis był tylko na początku (2. min – 1:1). Gospodynie szybko zaczęły odskakiwać. W 9. minucie prowadziły 7:2  i do przerwy utrzymywały bezpieczną przewagę czterech lub pięciu bramek. Zespoły schodziły do szatni przy wyniku 16:11 na korzyść miejscowych.

Po zmianie stron boiska przewaga gospodyń gwałtownie rosła. Lubelski FunFloor urządził sobie istny „festiwal strzelecki” bez trudu egzekwując kolejne trafienia. Już w 36. minucie było 21:14. Wówczas o czas poprosił trener Krzysztof Przybylski, ale rozmowa przy ławce najwyraźniej nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, bo koszalinianki zamiast zmniejszać różnice, pozwoliły rywalkom na jej zwiększenie (37. min – 23:14). Tak było do ostatniego gwizdka. Przyjezdne były bezradne. Po porażce 18:34 wracają do domu bez punktów. – Słabo zaczęliśmy to spotkanie, chociaż w pierwszej połowie momentami wyglądało to dobrze. Nawet, gdy zespół z Lublina „odskoczył” udało nam się na chwilę zniwelować różnicę do czterech trafień. Niestety, wyglądaliśmy dziś słabiej rzutowo, nie mieliśmy takiej „siły rażenia” jak rywalki. Poza tym, popełniliśmy aż siedemnaście błędów technicznych, przy czym lublinianki tylko dwa. To one były lepsze. Zabrakło nam skuteczności, Szkoda, bo dopóki graliśmy to co mieliśmy grać, było nieźle, a później się to rozsypało. Uważam, że mogliśmy powalczyć o lepszy wynik – stwierdził Krzysztof Przybylski, trener Młynów Stoisław.

Skład i bramki Młyny Stoisław Koszalin: Natalia Filończuk, Alicja Klarkowska – Anna Mączka 5, Jagoda Lasek 3, Dominika Szynkaruk 3, Adrianna Nowicka 2, Hanna Rycharska 2, Zsofia Csavar 1, Oleksandra Furmanets 1, Gabriela Haric 1, Elif Aydin, Patrycja Jura, Martyna Koper, Kinga Lemiech, Nicola Żmijewska.

Skład i bramki MKS FunFloor Lublin: Paulina Wdowiak, Weronika Gawlik – Aleksandra Tomczyk 7, Magda Balsam 5, Oktawia Fedeńczak 4, Dominika Więckowska 4, Joanna Andruszczak 3, Sylwia Matuszczyk 2, Anouk Nieuwenweg 2, Michalina Pastuszka 2, Aleksandra Rosiak 1, Magda Więckowska, Aleksandra Olek, Julia Pietras, Stela Posavec.