Początek meczu w głogowskiej hali nie zwiastował takich emocji, jakich kibicom zgotowały oba zespoły w końcówce meczu. Drużyny rozpędzały się chwilę z rzucaniem bramek i gra na ostro rozpoczęła się około 9 minuty. Chrobry i Gwardia szły łeb, w łeb. W 16. minucie po bramce Kamińskiego gwardziści wyszli na dwubramkowe prowadzenie co też dodało im skrzydeł. W 22. minucie prowadzili już trzema trafieniami i byli na dobrej drodze, aby pierwszą część pojedynku zakończyć na sowitym plusie. Ale ostatnie minuty należały do gospodarzy. Głogowianie trafili pięć razy, przy jednej bramce Opola i to Chrobry schodził na przerwę z jednobramkową przewagą.

Gospodarze lepiej weszli też w drugą część meczu. Byli skuteczniejsi, grali bardziej zdecydowanie i z minuty na minutę budowali przewagę. W 43. minucie mieli pięć bramek więcej. Okazało się, że to za mało, aby spokojnie myśleć o wygranej w sobotni wieczór. Gwardia konsekwentnie odrabiała straty, wykorzystując niemoc głogowian, a właściwie ich słabą skuteczność. Końcówka spotkania zrobiła się bardzo nerwowa i po dwóch wykorzystanych przez Antoniaka karnych było po 27. Chrobry odpowiedział piękną bramką Styrcza i jak się okazało, było to ostatnie trafienie w tym meczu. Trafienie, które dało głogowianom zwycięstwo i kolejne punkty.

KGHM Chrobry Głogów – Corotop Gwardia Opole 28:27 (13:12)
KGHM Chrobry: Dereviankin, Stachera – Grabowski. Zieniewicz 5, Żyszkiewicz 1, kosznik 7, Orpik, dadej, Adamski 5, Styrcz 5, Mosiołek, Paterek 1, Skiba 2, Pavlovskyi 2
Corotop Gwardia: Ałaj, Balcerek, Sowiak – Sosna, Wrzesiński 6, Wojdan 3, Zarzycki 3, Luksa 2, Milewski, Antoniak 3, Pelidija 1, Rugała 1, Jendryca 2, Kamiński 6