ORLEN Wisła Płock 2024/25

Piłkarze ręczni ORLEN Wisły Płock zdobyli w minionym sezonie mistrzostwo Polski (pierwsze od 2011 roku) oraz ORLEN Puchar Polski (po raz trzeci z rzędu). Klub ma jednak ambicje sięgające Final4 Ligi Mistrzów w najbliższych latach, stąd kilka transferów, o których było głośno w całej Europie. Wisła postanowiła zaprezentować nowych zawodników w postaci kart, które były systematycznie publikowane, jednocześnie podsycając dyskusje, kto może się kryć za kolejną kartą.

Jako pierwsi zostali przedstawieni Tim Cokan i Mitja Janc. To dwóch młodych zawodników ze Słowenii, którzy do tej pory grali w Celje. Cokan to 23-letni prawoskrzydłowy, z kolei Janc ma 21 lat i jest środkowym rozgrywającym.

Zbieżność nazwisk z Blażem Jancem (obecnie Barcelona, wcześniej Industria Kielce) nie jest przypadkowa, ponieważ Mitja jest jego bratem. To właśnie Blaż miał go namawiać do tego, aby przyjął ofertę ORLEN Wisły Płock. Mitja znalazł się w szerokiej kadrze Słowenii na igrzyska olimpijskie, brał udział w przygotowaniach do tego turnieju, ale ostatecznie nie znalazł się w drużynie, która gra w Paryżu.

Tim Cokan przyznał, że przed transferem do Płocka rozmawiał z Mihą Zarabecem (rozgrywający ORLEN Wisły i reprezentacji Słowenii) oraz Urosem Zormanem (selekcjoner reprezentacji Słowenii, wcześniej przez dziewięć lat w Industrii Kielce).

– Uros Zorman jest teraz również trenerem w Slovanie Lublana i bardzo chciał, abym przeszedł do tego klubu– mówił Tim Cokan w rozmowie z TVP Sport. – Ale ja od zawsze chciałem grać w Lidze Mistrzów. O ofercie z Płocka po raz pierwszy usłyszałem w maju, szybko doszliśmy do porozumienia i na początku czerwca podpisałem kontrakt. Projekt Wisły wydał mi się najbardziej interesujący. Chcę wygrać z nowym klubem wszystko, co jest do wygrania – Puchar Polski, mistrzostwo Polski, Final Four Ligi Mistrzów. Mam duże ambicje, zawsze walczę na 100 procent i zawsze chcę wygrywać.

Kolejną kartą, którą odkryła ORLEN Wisła, był Viktor Gisli Hallgrimsson, bramkarz reprezentacji Islandii, który ostatnie dwa sezony spędził we francuskim Nantes. Został wybrany najlepszym bramkarzem EHF Euro w 2022 roku, był też w ścisłej czołówce podczas tegorocznych ME. Co zdecydowało, że postanowił odejść z Nantes przed wygaśnięciem kontraktu i wybrał ofertę ORLEN Wisły?

– Złożyło się na to wiele czynników – wyjaśnił reprezentant Islandii w rozmowie z TVP Sport. – Oczywiście bardzo ważna była możliwość gry w Lidze Mistrzów. Do tego Wisła to naprawdę duży klub. Byłem wcześniej w Płocku trzy razy i… zawsze tutaj przegrywałem. Pamiętam, że atmosfera w hali była naprawdę fantastyczna. Poza tym ważna była dla mnie też osoba pierwszego trenera (Xavi Sabate) i trenera bramkarzy (Marcin Wichary), który jest obecny na każdych zajęciach. To czynnik, który miał dla mnie duże znaczenie.

Hallgrimsson podpisał w Płocku roczny kontrakt i prawdopodobnie po sezonie odejdzie z ORLEN Wisły do Barcelony, gdzie ma zastąpić Gonzalo Pereza de Vargasa (on z kolei trafi do niemieckiego THW Kiel). Na razie Islandczyk podchodzi do tego tematu z dużą rezerwą.

– Skupiam się na najbliższym sezonie w Płocku i styczniu, gdy zostaną rozegrane mistrzostwa świata – podkreślił. – Może dopiero po tym turnieju podejmę decyzję o przyszłości. Ale teraz, w tym momencie, jeszcze nic nie jest przesądzone.

Zapytany o to, co chciałby wygrać z ORLEN Wisłą Płock w najbliższym sezonie, odpowiedział: „wszystko”. Pierwsze trofeum do zdobycia – Superpuchar Polski – czeka 7 września w Atlas Arenie w Łodzi. Natomiast już w przyszłym roku Hallgrimsson może do tego dołożyć jeszcze złote medale za Puchar Polski, mistrzostwo Polski i Ligę Mistrzów.

Czwarta karta i kolejny bramkarz – Torbjorn Sittrup Bergerud. Norweg zostanie jednak zawodnikiem ORLEN Wisły Płock dopiero od sezonu 2025/26. Od wielu lat zaliczany jest do światowej czołówki. To wicemistrz świata z 2017 roku oraz uczestnik igrzysk olimpijskich w Tokio i Paryżu. Obecnie jest wciąż zawodnikiem norweskiego Kolstad, wcześniej występował między innymi w niemieckim SG Flensburg-Handewitt i duńskim GOG.

– Wisła Płock to świetny klub z bogatą historią, który ma fantastycznych kibiców – przyznał Bergerud, cytowany przez oficjalną stronę klubu z Płocka. – W płockiej hali panuje świetna atmosfera, dzięki której niewątpliwe pokocham to miejsce. Mam nadzieję, że razem odniesiemy wiele sukcesów. Projekt, jaki jest tworzony w Płocku, bardzo dobrze wróży w kontekście niezwykle udanej przyszłości.

Piąta karta, którą odkryła ORLEN Wisła, wywołała chyba największe poruszenie wśród kibiców. Nowym zawodnikiem mistrzów Polski (od sezonu 2025/26) został Melvyn Richardson – prawy rozgrywający z Barcelony, MVP ostatniego Final4 LM w Kolonii, złoty medalista igrzysk w Tokio i EHF Euro 2024. Jest synem znanego francuskiego piłkarza ręcznego, Jacksona Richardsona, brązowego medalisty igrzysk w Barcelonie w 1992 roku oraz dwukrotnego mistrza świata (1995 i 2001).

ORLEN Wisła Płock długo trzymała w niepewności swoich kibiców, zanim odkryła kartę numer sześć. Ku zaskoczeniu chyba wszystkich nie był to nowy zawodnik, ale… apel do sympatyków piłki ręcznej w Płocku, aby jeszcze mocniej wspierali zespół w kolejnym sezonie. Cel jest bardzo ambitny: sprzedaż minimum 3000 karnetów.

To nie wszystkie transfery ORLEN Wisły przed sezonem 2024/25. Część klub ogłosił na początku roku. W Płocku znów zagra Zoltan Szita, który był zawodnikiem ORLEN Wisły Płock w latach 2019-22. Węgierski rozgrywający zdobył wówczas z drużyną Puchar Polski i dwukrotnie dotarł do Final4 Ligi Europejskiej (4. i 3. miejsce). 

Innym, nowym zawodnikiem, którego klub przedstawił już w styczniu, jest Peter Sisko. 23-letni rozgrywający ze Słowenii w ostatnich sezonach grał w RK Gorenje Velenje. Z drużyną narodową wystąpił w tegorocznych mistrzostwach Europy. 

Zespół Xaviego Sabate rozpoczął przygotowania do nowego sezonu 23 lipca. Na razie bez zawodników, którzy uczestniczą lub uczestniczyli w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Klub z Płocka podkreśla, że po raz pierwszy w historii miał w turnieju aż pięciu przedstawicieli. Zoltan Szita i Gergo Fazekas zostali powołani do kadry Węgier, Abel Serdio – Hiszpanii, Lovro Mihić – Chorwacji, a Miha Zarabec – Słowenii.

Industria Kielce 2024/25

Piłkarze ręczni z Kielc w ubiegłym sezonie stracili mistrzostwo Polski (wcześniej zdobyli aż dwanaście tytułów z rzędu). W zespole doszło do kilku zmian, z których najpoważniejszą wydaje się odejście Andreasa Wolffa. Najlepszy bramkarz EHF Euro 2024 po pięciu sezonach postanowił wrócić do Niemiec i został ponownie zawodnikiem THW Kiel, w którym występował już w latach 2016-19.

Z Industrią Kielce zdobył cztery razy mistrzostwo Polski, dwa razy Puchar Polski, również dwa razy grał w finale Final4 Ligi Mistrzów w Kolonii (porażki po rzutach karnych z Barceloną i Magdeburgiem).

– Przyszedł moment pożegnania i podziękowań – powiedział w specjalnym nagraniu skierowanym do kibiców. – Dziękuję za świetne pięć lat, podczas których napisaliśmy kolejne rozdziały wspaniałej historii. Dziękuję także władzom klubu, bo zawsze mnie wspierały. Dziękuję za możliwość powrotu do domu. Kielce to świetne miejsce, znakomity klub z fantastycznymi ludźmi. Będę trzymał kciuki.

Przedstawiciele Industrii Kielce musiały znaleźć następcę Wolffa i zdecydowały się postawić na młodego i utalentowanego Bośniaka Bekira Cordaliję. Podpisał z klubem kontrakt do 2027 roku.

– Niedługo skończy dopiero 21 lat, a już gra w reprezentacji swojego kraju. Z naszej strony to inwestycja na przyszłość, bo wierzymy, że może stać się u nas jednym z najlepszych bramkarzy na świecie – powiedział trener Industrii Tałant Dujszebajew, cytowany przez oficjalną stronę internetową klubu.

O miejsce w składzie będzie rywalizował z Miłoszem Wałachem i Sandro Mestriciem. Cordalija ma znakomite warunki fizyczne – 205 centymetrów wzrostu oraz zakres ramion wynoszący 218 cm. 

– Mam również bardzo dobry refleks – dodał Bekir Cordalija, cytowany przez Industrię Kielce. – Ale jest też wiele elementów nad którymi muszę pracować, doskonalić je i rozwijać. Jestem zaszczycony, że trafiam do tak wielkiego klubu. Od teraz każdego dnia będę dawał z siebie 200 procent na treningach i meczach, by spełnić pokładane we mnie oczekiwania.

Kilka tygodni temu klub z Kielc ogłosił dwóch innych, nowych zawodników. Do drużyny Tałanta Dujszebajewa dołączyli Hiszpan Jorge Maqueda i Francuz Theo Monar.

Maqueda jest prawym rozgrywającym i ma stanowić idealne uzupełnienie dla Aleksa Dujshebaeva (znają się z reprezentacji Hiszpanii oraz Vardaru Skopje, z którym wygrali Ligę Mistrzów w 2017 roku). 

Z drużyną narodową zdobył cztery medale mistrzostw świata (złoto w 2013, brąz w 2011, 2021 i 2023) oraz mistrzostw Europy (złoto w 2020, srebro w 2016 i 2022, brąz w 2014). Do tego może się pochwalić brązowym medalem z igrzysk w Tokio. Maqueda znalazł się również w składzie Hiszpanii w turnieju olimpijskim w Paryżu.

Natomiast 22-letni Theo Monar jest kołowym, który w Kielcach ma zastąpić Nicolasa Tournata (powrót do Nantes, w którym występował w latach 2012-20). Monar jest zresztą wychowankiem francuskiego klubu. W ubiegłym sezonie zdobył krajowy puchar oraz wicemistrzostwo.

– To perspektywiczny zawodnik, który puka już do reprezentacji Francji – ocenił Michał Jurecki, dyrektor sportowy Industrii Kielce. – Gra zarówno w ofensywie, jak i defensywie, co daje więcej wariantów sztabowi. Wierzę, że pod okiem trenera Tałanta Dujszebajewa oraz we współpracy z Artsemem Karalekiem będzie się znakomicie rozwijał.

Natomiast Tałant Dujszebajew tak ocenia ostatnie zmiany w drużynie: – Zawodnicy przychodzą i odchodzą, takie jest życie. Ten zespół, który dwa lata z rzędu grał w finale Ligi Mistrzów, miał swój początek i koniec. Każdy szuka tego, co najlepsze dla niego i to jest zrozumiałe. Jestem pewny, że zespół, który ma w składzie takich zawodników jak Alex, Arczi czy Dylan musi walczyć i jest wciąż na bardzo wysokim poziomie.

Nie można wykluczyć, że to nie koniec zmian w Kielcach. Klub szuka między innymi środkowego rozgrywającego. Trwają rozmowy z Gwardią Opole w sprawie skrócenia wypożyczenia Piotra Jędraszczyka, ale na razie nie przyniosły one rezultatu. Jeśli przedstawiciele Industrii i Gwardii nie dojdą do porozumienia, to wicemistrzowie Polski będą musieli poszukać innego kandydata do gry na tej pozycji.

Warto też w tym miejscu przypomnieć, że w Industrii Kielce doszło w okresie wakacyjnym również do zmiany prezesa. Na to stanowisko wróciła Magdalena Szczukiewicz, która pełniła tę funkcję od września 2023 do końca maja 2024.

– Oczywiście gratuluję klubowi z Płocka spektakularnych transferów – mówiła prezes Industrii Kielce w rozmowie z TVP Sport. – Zdaję sobie sprawę, że jesteśmy z nimi porównywani, ale nasze zmiany w zespole są w pełni świadome, ustalone wspólnie z trenerami Tałantem Dujszebajewem i Krzysztofem Lijewskim. Mamy nowego bramkarza, myślimy też o środku rozegrania. Co do reszty pozycji, możemy być spokojni. Wreszcie Alex Dujshebaev będzie miał zmiennika, bo przyszedł Jorge Maqueda, wówczas Alex może także grać częściej na środku. Odszedł Nicolas Tournat, ale zastąpił go Theo Monar, który pokazał na co go stać zarówno na kole w ataku, jak i w obronie. W pierwszej połowie sezonu powinni wrócić Szymon Sićko i Hassan Kaddah. Wówczas ten skład będzie naprawdę lepszy niż był w poprzednim roku.

Industria Kielce rozpoczęła przygotowania do nowego sezonu 29 lipca. Oczywiście na razie bez zawodników, którzy uczestniczą w turnieju olimpijskim w Paryżu. Alex i Daniel Dujshebaev oraz Jorge Maqueda zostali powołani do reprezentacji Hiszpanii, a Dylan Nahi reprezentował na igrzyskach kadrę Francji.

Superpuchar Polski już 7 września!

W sobotę 7 września ORLEN Wisła Płock i Industria Kielce zagrają w łódzkiej Atlas Arenie o Superpuchar Polski. To będzie pierwsze w historii polskiej piłki ręcznej starcie o to trofeum. Na kibiców, poza dwoma meczami (o Superpuchar Polski zagrają również żeńskie zespoły KGHM Zagłębia Lubin i KPR Gminy Kobierzyce), czeka mnóstwo innych atrakcji – pokazy i konkursy, okazja do spotkania z gwiazdami piłki ręcznej i bogata strefa gastronomiczna. Bilety na to wydarzenie można nabyć za pośrednictwem platformy Eventim.pl: TUTAJ.

Projekt dofinansowany z budżetu miasta Łódź.