Pierwsze minuty spotkania nie wskazywały na to, że gospodarze będą po 60. minutach świętować tak wysokie zwycięstwo. To drużyna Bartosza Jureckiego narzucała tempo gry i prowadziła 1-2 trafieniami. Gwardia pewniej grała w ataku i tym samym łatwiej rzucała kolejne bramki. Gospodarze potrzebowali kilkunastu minut, aby złapać swój styl gry i zacząć rządzić na boisku. Sygnał dał Wrona, którego dwa trafienia dały Chrobremu 3. bramkowe prowadzenie. Była 19. minuta meczu. Gościom nie wiele wychodziło w tym okresie gry, a już na pewno nie wychodziło im zdobywanie bramek. KGHM Chrobry rzucał hurtowo, a Gwardia do końca pierwszej połowy trafiła zaledwie 4 razy! Spora w tym zasługa Stachery, który jak to tylko on potrafi zamurował bramkę Chrobrego.

Przerwa nie zmieniła obrazu gry. Chrobry konsekwentnie grał swoje i z każdą minutą podwyższał prowadzenie. Głogowianom wychodziło niemal wszystko i pewnie zmierzali po wygraną. Niewiadomą była tylko różnica bramek, jaką zakończy się spotkanie. Ostatecznie było ich 13, co w mocno wyrównanej w tym sezonie lidze jest bardzo dobrym wynikiem.

KGHM Chrobry Głogów – Gwardia Opole 37:24 (20:13)
KGHM Chrobry: Stachera, Lobchuk – Grabowski 3, Strelnikov 3, Wrona 5, Zieniewicz 3, kosznik 2, Jamioł 1, Adamski, Matuszak 3, Styrcz 2, Misołek, Paterek 10, Hajnos 1, Skiba 4
Gwardia: Ałaj, Malcher – Jędraszczyk 3, Wrzesiński 7, Wojdan 3, Łangowski 1, Zawadzki 1, Hryniewicz 1, Widomski 2, Stempin, Luksa 2, Milewski, Wandzel, Pelidija 1, Jendryca 3, Kamiński