Informacje prasowe
Zgrupowanie biało-czerwonych. Walka o miejsca w kadrze trwa
Reprezentacja Polski w piłce ręcznej kobiet w poniedziałek 22 listopada stawiła się na zgrupowaniu w Szczyrku. Przed biało-czerwonymi towarzyski turniej w Madrycie, który wyłoni ostateczny kształt kadry na grudniowe mistrzostwa świata.
Wśród powołanych jest aż sześć zawodniczek lubelskiego klubu. Niestety tylko pięć z nich ostatecznie dotarło do Szczyrku. Do pełni zdrowia dochodzi reprezentacyjna bramkarka, Weronika Gawlik. 105-krotna reprezentantka kraju nie ma szans na występ w turnieju towarzyskim w Madrycie, który rozpocznie się już w piątek 26 listopada. Ze względów zdrowotnych z kadry wypadła też Karolina Kochaniak-Sala z Zagłębia Lubin. Z czasem walczy również Aneta Łabuda, która wciąż nie jest w pełni gotowa do gry po przebytej kontuzji.
Do ekipy polskich szczypiornistek dołączyły już Monika Maliczkiewicz i Aleksandra Dorsz, które początkowo znalazły się na liście rezerwowej. Na owej liście wciąż widnieje nazwisko skrzydłowej lubelskiego klubu, Darii Szynkaruk. Jej klubowe koleżanki: Kinga Achruk, Marta Gęga, Joanna Szarawaga, Romana Roszak i Oktawia Płomińska są z kolei do dyspozycji selekcjonera Arne Senstada. Na miejscu jest także Edyta Byzdra, która wraz z młodzieżową kadrą przygotowuje się do turnieju kwalifikacyjnego w Podgoricy do finałów Młodzieżowych Mistrzostw Świata 2022.
– Wierzę, że zawodniczki lubelskiego klubu mają szanse być ważnymi postaciami w reprezentacji Polski w nadchodzących mistrzostwach świata. Przede wszystkim jednak życzymy sobie, by najważniejszą rolę odegrała drużyna – mówi szkoleniowiec MKS-u FunFloor Perła Lublin i asystentka selekcjonera kadry Arne Senstada, Monika Marzec. – Zawodniczki znajdujące się na liście rezerwowej mają największe szanse na wejście do drużyny w przypadku kontuzji, którejś z powołanych szczypiornistek. Jeżeli zachodzi taka konieczność, można także sięgnąć po piłkarki spoza tej listy. Nikomu oczywiście nie życzymy urazów. Znalezienie się na tej liście jest także formą wyróżnienia – dodaje trenerka.
– Na pewno widać zmęczenie sezonem, bo w ostatnich dwóch tygodniach rozegrałyśmy pięć wymagających spotkań. Perspektywa gry na mistrzostwach świata wywołuje jednak u dziewczyn przypływ dodatkowych sił i mobilizację. Reprezentowanie kraju na arenie światowej stanowi dodatkową motywację daje „energetycznego kopa”. Walka o miejsca w kadrze trwa. Pewniaków nie ma. Oczywiście niektóre zawodniczki są bardziej doświadczone, ale na pewno będą grały te dziewczyny, które są w najlepszej dyspozycji – kończy trenerka.
Biało-czerwone szykują się do grudniowych mistrzostw świata. Pierwszy mecz turnieju rozegrają 3 grudnia. Zmierzą się wówczas z reprezentacją Serbii. Pozostałymi grupowymi rywalami Polek są zawodniczki z Rosji i Kamerunu. Przed polskimi szczypiornistkami jednak ostatni test, który ma wyłonić ostateczny kształt kadry, czyli towarzyski turniej w Madrycie. W piątek 26 listopada podopieczne Arne Senstada zmierzą się z reprezentacją Niemiec. Początek spotkania o godzinie 19:00. Następnego dnia o godzinie 18:00 Polki zmierzą się z Hiszpankami. W niedzielę o godzinie 11:00 zagrają przeciwko kadrze Słowacji. Wszystkie spotkania transmitować na żywo będzie TVP Sport.