Drużyna koszalińska ostatnio prezentowała zdecydowanie najwyższą formę w tym sezonie. W efekcie koszalinianki odniosły dwa ważne zwycięstwa nad Piotrcovią Piotrków Trybunalski i MKS Funfloor Lublin. Nasza ekipa z zespołu walczącego o utrzymanie stała się kandydatem do gry w grupie mistrzowskiej. By znaleźć się w czołowej szóstce ligi Młyny musiały ograć Start. Zespół z Elbląga, by utrzymać pozycję i odskoczyć od Młynów, również liczył na wygraną. Można było spodziewać się sporych emocji i takich spodziewali się kibice, którzy licznie stawili się w Hali Widowiskowo Sportowej. Nie zabrakło także fanów z Elbląga. Mecz przy takim wsparciu stał się świetnym widowiskiem. Przez 10 minut ekipy prowadziły wyrównany pojedynek. Od stanu 5:5 inicjatywę przejęły gospodynie. Dobrze funkcjonowała miejscowa defensywa z bramkarką Natalią Filończuk na czele. W ofensywie świetnie spisywała się Marcelina Polańska. Koszalinianki najpierw odskoczyły na trzy trafienia 8:5, a w końcówce pierwszej części przewaga gospodyń wzrosła do 5 trafień. Na przerwę zespoły schodziły przy prowadzeniu Młynów 17:12. Można było się obawiać, że ekipa przyjezdna ruszy do odrabiania strat na początku drugiej części. Nic z tych rzeczy. Obrona ekipy koszalińskiej była niemal nie do przejścia, co dawało okazję do kontr. W szybkim ataku królowała Aleksandra Zaleśny. Zanotowała serię 6 bramek z rzędu. Prowadzenie Młynów wzrosło do 10 trafień i losy wygranej były już rozstrzygnięte. Pozostało zrealizować drugi cel, czyli wygrać ze Startem różnicą większą niż 7 bramek. Takim stosunkiem trafień ekipa z Elbląga wygrała mecz we własnej hali. Kiedy w 52 minucie prowadzenie gospodyń sięgnęło 14 goli pewne było, że i ten drugi cel będzie osiągnięty. Ostatecznie Młyny pokonały Start 38:27. MVP spotkania została zdobywczyni 10 bramek dla naszego zespołu Marcelina Polańska.

Prócz kontuzji, które już dotknęły nasz zespół przed meczem, jeszcze w jego trakcie kolejne zawodniczki doznały urazu. Nie wiem skąd to fatum. W zespole z Koszalina było szesnaście równorzędnych zawodniczek i choć próbowaliśmy zaklinaliśmy rzeczywistość licząc na korzystny wynik, to nie było to dziś realne. – mówił Roman Mont, trener EKS Startu Elbląg.

Po tej wygranej drużyna koszalińska wyprzedziła w tabeli Start lepszym bilansem bramkowym, a także ma lepszy bilans bezpośrednich spotkań, który liczy się na koniec sezonu zasadniczego. Młyny maja 17 punktów i tracą zaledwie punkt do piątej w tabeli Piotrcovii. – Jestem dumny z naszej drużyny, wszystkie zawodniczki pokazały się z fantastycznej strony. Cieszymy się, że awansowaliśmy na szóste miejsce w ligowej tabeli. Teraz skupiamy się na kolejnych meczach i liczymy, że nasza dobra passa będzie wciąż trwała. – mówił po meczu Krzysztof Przybylski, trener zespołu Młyny Stoisław Koszalin. W 17 kolejce podopieczne Krzysztofa Przybylskiego zmierzą się za tydzień na wyjeździe z Galiczanką Lwów.

Składy i bramki:

Młyny Stoisław Koszalin: Natalia Filończuk, Alexandra Ivanytsia – Karina Bayrak 1, Nikola Męczykowska 1, Gabriela Urbaniak 4, Anna Mączka, Aleksandra Zaleśny 8, Gabriela Haric 2, Barbara Choromańska 2, Martyna Koper, Dominika Szynkaruk 3, Hanna Rycharska 4, Nicola Żmijewska 1, Kristina Kubisova 2, Adrianna Nowicka, Marcelina Polańska 10

EKS Start Elbląg: Radojcić, Ciąćka – Pahrabitskaya 3, Stapurewicz 7, Macedo, Głębocka 1, Bancilon 5, Weber 3, Kuźmińska 1, Tarczyluk 3, Grabińska 3, Owczarek 1, Stefańska, Dworniczuk.