Przyszedł czas na wzmocnienie sztabu szkoleniowego ekipy 22-krotnych mistrzyń Polski w piłce ręcznej. Beata Aleksandrowicz została drugą trenerką szczypiornistek MKS-u FunFloor Lublin.

Beaty Aleksandrowicz nie trzeba przedstawiać kibicom kobiecej piłki ręcznej. Niezwykle zasłużona rozgrywająca trafiła do klubu z Lublina w 1995 roku z AKS-u Chorzów. Była ważną zawodniczką legendarnego Montexu, z którym święciła największe w historii klubu sukcesy. Zaliczyła także roczny epizod we francuskiej Tuluzie. Pod koniec swojej kariery szczypiornistki występowała także w pierwszoligowej drużynie biało-zielonych. Usłaną złotymi medalami drogę zawodniczki zakończyła po sezonie 2008/2009 ze względu na kontuzję kolana.

– To nowe wyzwanie traktuję podobnie do tego, co przydarzyło mi się w 1995 roku. Wówczas jako młoda dziewczyna dostałam propozycję gry w Montexie, w mistrzu Polski. Wielkie wyróżnienie i zaszczyt. Podobnie czuję dziś. Jestem mile zaskoczona i zmotywowana do pracy – mówi nowa członkini sztabu szkoleniowego MKS-u FunFloor Lublin.

Utytułowana zawodniczka po zawieszeniu butów na kołku zajęła się pracą szkoleniową. Dała się poznać jako bardzo utalentowana trenerka. Prowadząc zespoły grup młodzieżowych lubelskiego MKS-u ma za sobą szereg sukcesów. Przejęcie funkcji trenera asystenta w superligowym zespole biało-zielonych jest naturalną konsekwencją pracy, którą skutecznie od lat wykonuje Beata Aleksandrowicz. Warto dodać, że jest ona także trenerką kadry województwa lubelskiego.

– Od lat jestem związana z klubem. Wcześniej jako zawodniczka, a od jakiegoś czasu pracuję z grupami młodzieżowymi. Czas na kolejny krok. Jest to dla mnie szansa do rozwoju i nauki. Nie mogę się doczekać pracy u boku trenerki Edyty Majdzińskiej. Ona jest w pełni profesjonalistką w swojej dziedzinie. Przykłada uwagę do każdej sfery związanej z drużyną. Ja również nie lubię bylejakości. Chcę jak najlepiej wywiązać się z roli asystentki trenerki Edyty. Mam nadzieję, że podołam. Chcę wejść w zespół, dobrze poznać dziewczyny i dać z siebie wszystko, co najlepsze – dodaje Beata Aleksandrowicz.

– W kontekście pracy z Beatą Aleksandrowicz jestem pełna optymizmu. Liczę na to, że będzie to kolejny etap rozwoju tego zespołu i klubu. Wierzę, że kolejna osoba w sztabie szkoleniowym pomoże drużynie. W styczniu rozpoczynamy grę w europejskich pucharach i tej pracy jest więcej. Wymagania będą wyższe. Powołanie Beaty Aleksandrowicz na stanowisko drugiego trenera to dobra decyzja. Jestem pozytywnie nastawiona tę współpracę. Niezwykle cenię sobie pracę z trenerami, którzy szkolili młodzież – przyznaje pierwsza trenerka MKS-u FunFloor Lublin, Edyta Majdzińska.

– Jestem zadowolony z procesu wyboru i toku rozmów, jakie miały miejsce odnośnie nowej funkcji w sztabie – mówi natomiast prezes MKS-u, Tomasz Lewtak. – Rozszerzamy skład sztabu szkoleniowego, co w mojej ocenie jest naturalną koleją rzeczy w związku z rozwojem sportowym i organizacyjnym zespołu. Cieszę się, że Szefową naszego sztabu, Panią Trener Edytę Majdzińską, będzie wspierać osoba od lat związana z naszym klubem i lubelską piłką ręczną. Co istotne, Beata Aleksandrowicz stale inwestuje w swój rozwój trenerski warsztat. Jestem pełen optymizmu jeśli chodzi o kształt zespołu trenerskiego Edyty Majdzińskiej. Określiliśmy wzajemne, jasne oczekiwania względem tej współpracy. Przed nami intensywny okres. W samym styczniu rozegramy 9 meczów, a przy takim nasyceniu każdy szczegół będzie miał znaczenie. Robimy więc wszystko aby tych detali dopilnować – kończy.