Lublinianki od pierwszych minut zaczęły twardo, co odczuły gospodynie zatrzymując się na ich defensywie. W końcu Weronikę Gawlik pokonała Iga Dworniczuk, jednak wicemistrzynie Polski miały już dwie bramki na swoim koncie. Podopieczne Piotra Dropka wykorzystywały błędy miejscowych przeprowadzając kontrataki. Bezbłędna w tym elemencie była Katarzyna Portasińska, która w 7. minucie miała już na swoim koncie trzy gole, a jej drużyna prowadziła 6:3. Przyjezdne mogły wyjść na dużo wyższe prowadzenie, jednak kilkukrotnie ich rzuty zatrzymała Aleksandra Hypka. Gospodynie walczyły ambitnie, z koła trafiała rozgrywająca Nikola Knezević, która została przesunięta na tę pozycję z konieczności, ponieważ kontuzjowana została podstawowa obrotowa Nikola Głębocka. W 14. minucie było 7:9. Jeszcze kilka minut później elblążanki wciąż miały dwa trafienia mniej, jednak od 22. do siatki trafiały przyjezdne, podwyższając prowadzenie do pięciu goli. W ostatnich minutach pierwszej połowy ciężar zdobywania bramek w szeregach EKS wzięła na swoje barki Nikola Szczepanik, która minimalizowała straty do trzech oczek. Różnicę bramkową zdołała jeszcze podwyższyć Andrijana Tatar i zespoły udały się na przerwę przy wyniku 14:18.

Po zmianie stron lublinianki szybko odskoczyły na sześć goli (21:15). Gospodynie posłały kilka piłek z drugiej linii, a po dobitce Weroniki Weber, udało im się dojść rywalki na trzy gole. Od stanu 19:22, na parkiecie dominowały wicemistrzynie, które rzuciły aż siedem bramek z rzędu. Gospodynie miały spore problemy w ataku, długo konturowały akcje i traciły piłkę. Rywalki z kolei z łatwością oddawały rzuty i w 50 minucie miały dziesięć goli więcej (29:19). W końcu niemoc EKS przerwała Nikola Szczepanik, zaskakując rywalki wbiegnięciem na koło. Kolejne bramki zdobyła także Paulina Stapurewicz. W ciągu ostatnich dziesięciu minut meczu w szeregi MKS wdarło się rozluźnienie i lublinianki rzuciły zaledwie dwie bramki, przy ośmiu gospodyń. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną Lublina 32:28.

Nikola Szczepanik – Na początku meczu zabrakło nam koncentracji, popełniłyśmy dużo błędów w obronie. Ze strony Lublin padały łatwe bramki. Nie atakowałyśmy do bramki, z czego wywiązywały się błędy i szły łatwe kontry. W pewnym momencie wynik nam uciekł, a wiemy jak bardzo doświadczona jest MKS i ciężko było to odrobić.

Weronika Gawlik – To spotkanie było bardzo nerwowe w pierwszej połowie. Przewaga była, ale nie była zbyt duża. W drugiej połowie zbudowałyśmy sobie bardzo dużą przewagę, mogłyśmy grać spokojnie, ale chyba to nas uśpiło i straciłyśmy kilka niepotrzebnych bramek. Mamy trzy punkty, ale wiemy, że stać nas na więcej.

MVP Meczu: Nikola Szczepanik

Najlepsza zawodniczka MKS FunFloor Lublin: Patrycja Noga

EKS Start Elbląg – MKS FunFloor Lublin 28:32 (14:18)

Start: Hypka, Ciąćka – Szczepanik 7, Stapurewicz 7, Dworniczuk 4, Gęga 4, Knezevic 2, Weber 2, Wołoszyk 1, Tarczyluk 1, Owczarek, Kostuch, Stefańska.

MKS: Gawlik, Wdowiak, Sarnecka – Płomińska 6, Pietras 5, Masna 4, Noga 4, Więckowska 3, Rebicova 3, Portasińska 3, Więckowska 2, Roszak 1, Tatar 1, Achruk.