W meczu rozgrywanym w Kobierzycach najwięcej problemów kobierzyczankom sprawiła bramkarka rywalek. Emmanouela Styliani Tsiknaki zanotowała kilka udanych interwencji, czym nie pozwalała Polkom na budowanie przewagi.

– To było trudne spotkanie. Spodziewałyśmy się, że nie będzie ten mecz należał do najłatwiejszych, rywalki postawiły nam bardzo trudne warunki. Przez większość spotkania albo goniłyśmy, albo był remis. Tak naprawdę przewagę uzyskałyśmy dopiero w końcówce – skomentowała spotkania bramkarka KPR-u, Patrycja Chojnacka.

Kobierki od samego początku miały także problem z zatrzymaniem najskuteczniejszej zawodniczki A.C. PAOK, Marii Chatziparasidou, która nie tylko odpowiadała za kreowanie gry zespołu, ale sama wpisała się na listę strzelczyń pięć razy.

– Byłyśmy przygotowane i rywalki niczym nas nie zaskoczyły, ale z pewnymi elementami nie mogłyśmy sobie poradzić. Greczynki grały bardzo szybką, bardzo dynamiczną piłkę ręczną. Z drugiej strony boiska miałyśmy problem ze skutecznością, bramka też nie pomogła – podsumowywała Chojnacka.

– Wydawało nam się z perspektywy szatni, że jesteśmy dobrze przygotowane, ale już od pierwszych minut widać było, że szybkość rywala zaskoczyła szczególnie naszą defensywę – podkreślała po meczu trenerka brązowych medalistek, Edyta Majdzińska.

Ostatecznie Kobierzyczanki wygrały 26-23, ale trzybramkowa zaliczka nie jest gwarantem awansu do kolejnej, czwartej już rundy EHF European Cup. Stawką sobotniego meczu jest więc znalezienie się w najlepszej szesnastce rozgrywek.

– Przeanalizujemy dokładnie to spotkanie i jeśli będziemy w stanie wejść w inny rytm gry, to jesteśmy w stanie w kolejnym meczu zagrać dużo lepiej – mówiła Majdzińska.

W środę A.C. PAOK pokonał w ramach Pucharu Grecji zespół Orfeas Katerinis 60-17. Kobierki rozegrały za to ostatni domowy mecz PGNiG Superligi kobiet w tym roku. Po niezwykle wyrównanym i zaciętym starciu pokonały EUORBUD JKS Jarosław 29-25. Osiem bramek w tym spotkaniu zdobyła Zorica Despodovska.

– Trudno jest te dwa spotkania w ogóle porównać, bo to zupełnie inny rodzaj meczów. Dla nas najważniejsze jest wygrywanie, zarówno w lidze polskiej, jak i w pucharach – komentowała MVP pojedynku.

– Zagrałyśmy o wiele lepsze zawody. Przede wszystkim popełniłyśmy mniej błędów i miałyśmy lepszą skuteczność rzutową, także jestem zadowolona, bo zespół wyciągnął wnioski – komentowała starcie z JKS-em trenerka Edyta Majdzińska.

Rewanżowe spotkanie z A.C. PAOK zaplanowano na sobotę, 10 grudnia. Organizator nie planuje przeprowadzać transmisji wideo z meczu, dostępna będzie jedynie relacja na żywo „punkt po punkcie”.

– Lecimy w bojowych nastrojach, bo chcemy udowodnić, że jesteśmy lepszym zespołem. Mimo że gramy na terenie rywala, to naszym celem jest wygrana i awans do kolejnej rundy pucharów europejskich – zapowiedziała Majdzińska.

– Chcemy osiągnąć jak najlepszy wynik i lecimy po wygraną – dodała Despodovska.

3. runda EHF European Cup
A.C. PAOK – KPR Gminy Kobierzyce

Sobota, 10 grudnia, godz. 15
Relacja na żywo