Obie drużyny od początku sezonu chciały po rundzie zasadniczej znaleźć się wśród sześciu najlepszych drużyn w kraju. Żółto-czarne są jednak już pewne gry w grupie mistrzowskiej i ze spokojem mogą jechać do Elbląga. Natomiast sytuacja EKS Start Elbląg wygląda inaczej. Wszystko przez ścisk pomiędzy zespołami zajmującymi 5-8. miejsce w tabeli. Jeśli elblążanki myślą o awansie do „szóstki”, z pewnością nie mogą stracić za dużo punktów w końcowej fazie rundy zasadniczej.

Faworytkami najbliższego meczu są gnieźnianki, które w tym sezonie prezentują się z dobrej strony, aktualnie zajmując 4. miejsce w tabeli. Punkty straciły tylko w starciach z zespołami, które w zeszłorocznych rozgrywkach stanęły na podium. Natomiast EKS Start Elbląg obecnie jest 6. drużyną ligi, zapisując przy swoim koncie 15 punktów.

Chociaż bilans przed rozpoczęciem tego sezonu był na korzyść elblążanek (1:4), to w tym roku gnieźnianki są w zupełnie innym miejscu. Pokazał to mecz pomiędzy tymi drużynami, który odbył się w Gnieźnie pod koniec października. Wówczas po wyrównanym początku, Pszczoły szybko przejęły inicjatywę wychodząc na prowadzenie, którego nie oddał do syreny kończącej mecz. Październikowe starcie zakończyło się zwycięstwem gnieźnianek 27:21.

Najbliższy mecz rozpocznie się w środę, 7. lutego, o godzinie 18:00, w Hali Sportowo-Widowiskowej MOSiR, przy al. Grunwaldzkich 135, w Elblągu. Ponadto zaplanowano również transmisję spotkania na antenie Polsat Sport Extra, która rozpocznie się o godzinie 17:50.

Fot. D. Gandurski / Off Book. Agencja Kreatywna