Drużyny z Gniezna i Kalisza stoją obecnie na dwóch różnych biegunach. Ta pierwsza, po bardzo dobrym początku sezonu obecnie zajmuje czwarte miejsce zaraz za ubiegłorocznymi medalistkami, a jej celem jest gra w czołowej szóstce. Natomiast druga z nich plasuje się na ostatniej lokacie w tabeli, i będzie chciała zrobić wszystko, aby ją opuścić.

Chociaż w niedzielnym spotkaniu zdecydowanymi faworytkami będą gnieźnianki, nie zmienia to faktu, że zespół z Kalisza może się postawić wyżej notowanym rywalkom. Pomimo ciężkiego początku sezonu, szczypiornistki z Kalisza w każdym kolejnym meczu grają coraz lepiej. Pokazuje to chociażby ostatnia wygrana z zespołem Handball JKS Jarosław.

Jeszcze przed rokiem w takiej samej sytuacji były Żółto-czarne. Pszczoły, tak samo jak kaliszanki debiutowały w ubiegłym sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej, i co ciekawe tak samo jak one – pierwsze punkty zdobyły w siódmej serii, po rzutach karnych. Bardzo dobrze wie o tym Malwina Hartman, która została poproszona o zabranie głosu jeszcze przed pierwszym gwizdkiem: – Kalisz jest teraz w takiej samej sytuacji jak my w tamtym sezonie, więc bardzo dobrze rozumiemy ich motywację do walki w każdym meczu. Różnica punktów w tabeli wcale nie oznacza, że to będzie łatwe spotkanie mówi. – Należy się do niego przygotować jak do każdego innego meczu i po raz kolejny udowodnić, że nie jesteśmy już beniaminkiem, a drużyną która może walczyć o wyższe cele niż tylko utrzymanie w lidze. Smaczku dodaje fakt, że są to historyczne derby wielkopolski w Superlidze. Wierzymy, że nasi najlepsi kibice ponownie poniosą nas do zwycięstwadodaje.

O tym, że szczypiornistki z Kalisza przyjadą w pełni zmotywowane wypowiedziała się kapitan drużyny – Katarzyna Pillitowska:

Nie będę ukrywać, że czujemy niedosyt po spotkaniu z drużyna z Jarosławia, dlatego jesteśmy niezwykle zmotywowane na kolejne starcie. Z meczu na mecz łapiemy superligowe doświadczenie jako drużyna i oczywiście wierzymy w to, że możemy wywieźć z Gniezna cenne punkty. Mimo, że ten zespół gra dopiero drugi sezon w superlidze to zaczęły z wysokiego „C”. Są bardzo waleczne i na pewno pozycja w tabeli przemawia na ich korzyśćpowiedziała. – Natomiast mamy świadomość, że jeśli błędy indywidualne zmniejszymy do minimum i zagramy swój najlepszy handball, możemy cieszyć się ze zwycięstwa na wyjeździe. Każdy mecz to czysta karta i tak do tego podchodzimy. Jestem przekonana, że będzie to spotkanie pełne emocjipodsumowuje.

Nadchodzące spotkanie odbędzie się w niedzielę, 5 listopada, w hali im. Mieczysława Łopatki w Gnieźnie. Bilety na to starcie można nabyć online, w biurze klubu przy ul. Sportowej 3 (od wtorku do czwartku, w godz. 16-19), a także w sklepie „Manekin” przy ul. Dąbrówki 23.

Fot. D. Gandurski / Off Book. Agencja Kreatywna.