Początek spotkania był rozgrywany w dość spokojnym tempie. W ciągu pierwszych dziesięciu minut drużyny toczyły wyrównany bój i rzuciły po cztery bramki. Co ciekawe, dla biało-zielonych za każdym razem do siatki trafiała inna zawodniczka, natomiast dla przyjezdnych trzy bramki zdobyła bardzo dobrze dysponowana Natalia Janas.

Z czasem na parkiecie zaczęła się zarysowywać przewaga naszego zespołu. Lublinianki wykorzystywały niemal wszystkie błędy rywalek, a przy tym bardzo dobrze spisywały się w defensywie. Dzięki temu po 20 minutach spotkania prowadziły 11:6.

Na przerwę MKS schodził natomiast z przewagą czterech goli. Podopieczne Moniki Marzec prezentowały dojrzalszy handball od przeciwniczek i zasłużenie wygrywały.

Po zmianie stron gospodynie nadal utrzymywały bezpieczny dystans bramkowy, nie gubiąc właściwego rytmu gry. Konsekwencja taktyczna, duży poziom determinacji i dobra skuteczność pozwoliły mistrzyniom Polski prowadzić po kwadransie gry drugiej połowy różnicą sześciu trafień.

Następnie w hali Globus pojawiły się problemy techniczne, które trochę wytrąciły gospodynie z uderzenia. To sprawiło, że „Kobierki” zbliżyły się na odległość dwóch goli i mecz przyniósł jeszcze więcej emocji w samej końcówce. Na 45 sekund przed finiszem zawodów ekipa z Dolnego Śląska przegrywała tylko jedną bramką. Ostatecznie nasza drużyna dowiozła prowadzenie i nadal liczy się w walce o srebrny medal.

MVP meczu została wybrana Kinga Achruk. Po stronie gości po taki tytuł sięgnęła Natalia Janas.

MKS Perła Lublin – KPR Gminy Kobierzyce 27:26 (13:9)

MKS: Gawlik, Razum – Rosiak 6, Achruk 5, Balsam 5, Tatar 4, Nocuń 2, Gadzina 2, Gęga 1, Anastacio 1, Nosek 1, Malović, Więckowska, Olek, Szarawaga. Kary: 14 min. Trener: Monika Marzec

KPR: Kowalczyk, Zima – Janas 9, Jakubowska 6, Wiertelak 3, Wicik 3, Buklarewicz 2, Despodovska 1, Ważna 1, Tomczyk, Kucharska, Michalak. Kary: 2 min. Trener: Edyta Majdzińska

Czerwona kartka: Rosiak

Sędziowali: Sebastian Pelc i Jakub Pretzlaf (Rzeszów)