Kobierzyczanki rozpoczęły od kilku błędów w obronie, a to w połączeniu ze słabszą skutecznością w ofensywie pozwoliło rywalkom na objęcie prowadzenia (2-7 w 9′). Niemki kontrolowały sytuację na boisku w zasadzie przez całą pierwszą połowę. Największe problemy Kobierkom sprawiała Sonya Frey. Austriaczka nie tylko rozporowadzała piłki, ale i sama kończyła akcje (5-10 w 17′). Ostatecznie po trzydziestu minutach na tablicy widniał wynik 9-20.

Po zmianie stron podopieczne Edyty Majdzińskiej zdobyły kilka bramek z rzędu. Duży w tym udział miały interwencje Beata Kowalczyk – przeciwniczki kilkukrotnie musiały uznać wyższość bramkarki Kobierek (17-23 w 40′). Spory wkład w zmniejszanie strat miały także Mariola Wiertelak oraz Aleksandra Tomczyk, których indywidualne akcje pozwoliły KPR-owi zbliżyć się na cztery trafienia (20-24 w 46′). Końcówka spotkania należała jednak do zawodniczek Thüringer HC – zespół z Bundesligi znacznie przyspieszył grę i dorzucił kilka trafień. Ostatecznie zwyciężył 32-22, wyprzedzając Kobierki w klasyfikacji końcowej.

  • W pierwszej połowie nie mogliśmy znaleźć optymalnego ustawienia w obronie, nie umiałyśmy się odnaleźć w takim stylu gry. Zagraliśmy może dwie dobre akcje w defensywie i to wytrąciło nam najważniejszy argument z rąk, czyli łatwe bramki z kontrataków. Nie udało nam się to ani razu. Jeśli chodzi o atak pozycyjny, to zabrakło nam rzutu z drugiej linii. Myślałam, że dysponuje takimi zawodniczkami, które dają sobie radę w trudnych sytuacjach, ale dzisiaj się to nie udawało. Musieliśmy zupełnie zmienić taktykę i dopiero to przyniosło efekty w drugiej połowie. Każdy, kto widział ten mecz wie, że te dwie połowy były zupełnie inne. Chcę pochwalić zespół za grę w obronie w drugiej części meczu, bo to pokazuje, że nawet w starciu z takim przeciwnikiem potrafimy postawić trudne warunki. Myślę, że zabrakło nam koncentracji na początku – mówi trenerka drużyny, Edyta Majdzińska.

W fazie grupowej turnieju Kobierki pokonały rumuński zespół Minaur Baia Mare i HC Galychankę Lwów. Jak Trenerka ocenia występ zespołu na całym memoriale?

  • Kilka zawodniczek pokazuje mi, że mogę na nie liczyć w trudnych momentach. Takie zawody to dla mnie nauka, komu mogę zaufać na boisku, a komu trochę mniej. Powoli wyłania się skład, to pierwsze ustawienie – dodaje Majdzińska.

Za tydzień kobierzyczanki rozegrają dwa kolejne sparingi z niemiecką drużyną – w weekend KPR Gminy Kobierzyce zmierzy się na wyjeździe właśnie z Thüringer HC.

  • Thuringer pokazało nam, ile jeszcze pracy przed nami. Bardzo cieszę się, że również za tydziń będziemy mieli okazję się ze sobą zmierzyć, bo to dla nas cenny materiał do analizy i okazja do wyciągnięcia wielu wniosków – kończy trenerka brązowych medalistek.

KPR Gminy Kobierzyce – Thuringer HC 22-32 (9-20)
Kobierki: Chojnacka, Kowalczyk – Olek, Kucharska, Tomczyk 5, Buklarewicz, Janas 2, Wiertelak 4, Kozioł, Domagalska 1 , Ivanović, Cygan 1, Despodovska 4, Shupyk 2, Wicik 1, Macedo .
Thuringer: Roth, Schott – Kuske, Lundgreen 4, Frey 4,  Hendriske, Tanabe 4, Hilby 1, Ronningen 2, Matthis, Niederweiser 2, Stockschlander 2, Lott 2, Buttner, Kupke, Reichert, Rode.

Końcowa kolejność:
1. Thüringer HC
2. KPR Gminy Kobierzyce
3. MKS Zagłębie Lubin
4. Minaur Baia Mare
5. EUROBUD JKS Jarosław
6. HC Galychanka