– Szczęście w nieszczęściu jest takie, że otrzymane właśnie wyniki badań Natalii Filończuk mówią o urazie rzepki. Początkowo podejrzewano zerwanie wiązadeł krzyżowych, a to odsunęłoby naszą bramkarkę od treningów na długie dziewięć miesięcy – powiedział Roman Granosik, Prezes Piłka Ręczna Koszalin SA. Sytuacja jest trudna, bo inna bramkarka Alexandra Ivanytsia jest w ciąży i nie mamy jej już do końca sezonu. Życie pisze nam różne scenariusze, a my musimy sobie z tym radzić, stąd transfer Izabeli Prudzienicy z MKS Karkonosze Jelenia Góra do Piłka Ręczna Koszalin SA – dodał prezes klubu.


– Iza Prudzienica jest doświadczoną zawodniczką, zresztą bardzo dobrze znaną naszym kibicom, przecież przez wiele sezonów reprezentowała barwy naszej drużyny. W tak trudnej sytuacji z pewnością będzie wsparciem dla Młynów Stoisław Koszalin i bramkarki Katarzyny Zimny – powiedział trener Waldemar Szafulski.