Maraton z piłką ręczną w lubelskiej hali Globus trwa. Pomiędzy sobotnimi spotkaniami Ligi Europejskiej szczypiornistki z Lublina rozegrają mecz w ramach krajowej ORLEN Superligi Kobiet. Rywalkami biało-zielonych będą zawodniczki MKS Piotrcovii Piotrków Trybunalski.

Dyspozycja drużyny z Piotrkowa Trybunalskiego jest niezwykle trudna do przewidzenia. Piotrcovia to zespół, który gra w tym sezonie dosyć nierówno. Obecnie podopieczne Agaty Cecotki plasują się na piątej pozycji w tabeli ORLEN Superligi Kobiet z sześcioma zwycięstwami i ośmioma porażkami. Ekipa z województwa łódzkiego nawet w ramach jednego spotkania potrafi zaprezentować dwa zupełnie inne oblicza. Tak było w minionym starciu piotrkowianek z KGHM MKS Zagłębiem Lubin. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 16:16, a cały mecz porażką Piotrcovii 26:35. Kilkanaście dni wcześniej w Gnieźnie do przerwy przyjezdne wygrywały 17:13, by ostatecznie przegrać 28:30.

– Szkoda ostatnich dziesięciu minut spotkania z Zagłębiem Lubin. Do 50. minuty toczyłyśmy wyrównany pojedynek. Myślę, że nie zasłużyłyśmy na tak wysoką porażkę. Musimy się zastanowić, dlaczego to tak wyglądało – mówiła po przegranej z mistrzyniami Polski trenerka MKS Piotrcovii, Agata Cecotka. – Zdecydowanie pierwsza połowa na plus. Grałyśmy bardzo mądrze. Z zimną głową wykorzystywałyśmy swoje sytuacje. Nie pozwalałyśmy Zagłębiu rzucać łatwych bramek i stąd remis do przerwy. W drugiej połowie rywalki postawiły nam zdecydowanie trudne warunki, ale też ani na chwile nie odpuszczałyśmy i wierzyłyśmy, że możemy powalczyć o dobry wynik. Popełniłyśmy jednak bardzo proste i głupie błędy – dodała rozgrywająca, Joanna Waga.

MKS FunFloor Lublin w ostatnich meczach także pokazał dwie twarze. Niespełna tydzień po najgorszym meczu w sezonie lublinianki zaliczyły pierwszą tegoroczną wygraną w Lidze Europejskiej. Biało-zielone pokonały 34:32 HSG Bensheim/Auerbach, a kilka dni wcześniej przegrały w Koszalinie z tamtejszymi Młynami Stoisław 20:25. Warto jednak dodać, że szczypiornistki z Lublina rozegrały w tym roku już dziewięć spotkań, a piotrkowianki zaledwie cztery. Wygrały tylko raz. 9 stycznia pokonały Handball JKS Jarosław 32:24. Wtorkowy mecz będzie dla nich pierwszym spotkaniem w bieżącym miesiącu. Lublinianki natomiast podejdą do starcia niemal bezpośrednio po sobotniej wygranej z wiceliderkami Handball Bundesligi Frauen.

– My się nie boimy żadnego rywala. Ta przerwa jest jednak bardzo krótka. Znam moje dziewczyny i wiem, że jeżeli gramy mecz we wtorek, to jest on niestety nieco słabszy. Gdybyśmy grały w środę, mecz mógłby wyglądać zupełnie inaczej. Te 24 godziny są dla ich regeneracji bardzo istotne. Ostatni taki mecz grałyśmy w Jarosławiu, gdy wygrałyśmy zaledwie jedną bramką. Widziałam wówczas, że dziewczyny nie zdążyły się jeszcze zregenerować po poprzednim spotkaniu. Mam nadzieję, że rotacja składem w starciu z HSG Bensheim/Auerbach przyniesie oczekiwany skutek w postaci dobrej dyspozycji we wtorek – tłumaczy trenerka drużyny z Lublina, Edyta Majdzińska. – Mamy tyle energii, że mogłybyśmy zagrać z Piotrcovią już teraz – mówiła natomiast po wygranej w Lidze Europejskiej Dominika Więckowska.

Mecz 15. serii spotkań ORLEN Superligi Kobiet: MKS FunFloor Lublin – MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski zostanie rozegrany we wtorek 6 lutego. Początek meczu o godzinie 18:00. Bilety dostępne na portalu EVENTIM.pl. Transmisję „na żywo” można śledzić za pośrednictwem platformy EMOCJE.TV.