Bezbramkowy wynik utrzymywał się do trzeciej minuty, gdy Julia Pietras wykończyła kontrę efektowną przerzutką nad głową Natalii Filończuk. Kilkadziesiąt sekund później prowadzenie gospodyń podwoiła Magda Balsam, a na 3:0 podwyższyła Michalina Pastuszka. Blisko zdobycia pierwszego gola dla przyjezdnych była na jeszcze przed upływem piątej minuty Martyna Koper, ale zawodniczka Młynów przegrała pojedynek sam na sam z Pauliną Wdowiak. Po chwili MKS prowadził już 5, bo piłkę w siatce umieszczały Stela Posavec i Magda Balsam.

Po dziesięciu minutach lublinianki wygrywały 6:2. Przyjezdne przebudziły się po zdominowanym przez lublinianki początku spotkania. Wciąż jednak to gospodynie dyktowały warunki. Tuż przed upływem pierwszego kwadransa bramkę na 9:3 dla biało-zielonych zdobyła Magda Więckowska. Dwie minuty później było już 11:4. Wciąż do siatki gości trafiały Pastuszka i Balsam. Przewaga miejscowych wzrosła do ośmiu goli tuż po upływie 20. minuty po dwóch kolejnych trafieniach Pauliny Masnej (14:6). Dla gości dwie bramki zdobyła z kolei Hanna Rycharska. Na 15:6 podwyższyła w 22. minucie Magda Więckowska.

MKS nie miał zamiaru się zatrzymywać. Perfekcyjna kontra w wykonaniu Darii Szynkaruk sprawiła, że przewaga wicemistrzyń Polski była już dwucyfrowa. Kolejną kontrę uruchomiła Aleksandra Tomczyk. Rozgrywająca posłała piłkę do Oktawii Płomińskiej, która znana jest z bezbłędnych wykończeń. Nie pomyliła się także tym razem. Kolejnego gola zdobyła Masna, a jej zespół w 26. minucie wygrywał już 18:6. Koszalinianki pod koniec pierwszej części starcia starały się skrócić dystans, ale bramkę zamurowała Weronika Gawlik. Do przerwy zespół z Lublina wygrywał 20:8.

Pięć minut po zmianie stron obie ekipy miały już po trzy kolejne bramki. Koszalinianki starały się wrócić do gry, ale gospodynie nie pozwalały im na zniwelowanie straty. Tomczyk gola na 24:11 zdobyła rzutem ze swojej połowy boiska do pustej bramki. Odpowiedziała jej Anna Mączka. Pierwsza strzelba Koszalina wypaliła po raz pierwszy w tym meczu. Wywalczone w pierwszej odsłonie dwunastobramkowe prowadzenie pozostawało niezagrożone. Do czasu.

Trafienie Adrianny Nowickiej i dwa gole Gabrieli Haric sprawiły, że w 41. minucie przewaga lublinianek spadła do dziesięciu goli. Dla lublinianek natomiast bramki zdobywały znów Pastuszka i Balsam. W ostatni kwadrans spotkania gospodynie weszły, wygrywając 30:17. Kibice zebrani w hali Globus mogli podziwiać dwie kolejne kontry wykończone przez Dominikę Więckowską i Darię Szynkaruk. Po golu Tomczyk z 48. minuty biało-zielone wygrywały 31:17.

Gdy lubelskie szczypiornistki zaliczyły cztery minuty bez celnego trafienia, Edyta Majdzińska wezwała swoje podopieczne do siebie. Impas trwający ostatecznie niemal dziewięć minut przełamała w końcu rzutem z siedmiu metrów popularna „Okti” 32:18. Warto dodać, że w ostatnim kwadransie meczu trafili natomiast tylko raz. W końcu bramkę zdobyli też goście za sprawą rzutu Marceliny Polańskiej. Mecz zakończył się rezultatem 32:19 dla gospodyń. MVP spotkania to zdobywczyni siedmiu goli, Magda Balsam. Wśród przyjezdnych wyróżniono Gabrielę Haric, która do siatki trafiła pięciokrotnie.

MKS FunFloor Lublin – Młyny Stoisław Koszalin 32:19 (20:8)

MKS: Wdowiak, Gawlik – Balsam 7, Pastuszka 5, M. Więckowska 4, Masna 4, Tomczyk 2, Płomińska 2, Posavec 2, Szynkaruk 2, Noga 1, Pietras 1, Płomińska 1, Achruk 1, D. Więckowska 1, Szczepaniak. Kary: 6 min. Trener: Edyta Majdzińska

Młyny: Filończyk, Ivanytsia – Haric 5, Zaleśny 3, Rycharska 2, Mączka 2, Polańska 2, Koper 1, Kubisova 1, Stokowiec 1, Bayrak 1, Nowicka 1, Polańska 1. Kary: 10 min. Trener: Krzysztof Przybylski

Sędziowali: Adrian Dymitruk (Zabrze), Wojciech Kasznia (Czechowice – Dziedzice)

Mecze MKS-u FunFloor Lublin wspiera Totalizator Sportowy, właściciel marki LOTTO. Partnerem drużyny jest WOJEWÓDZTWO LUBELSKIE.