MKS FunFloor Lublin po raz pierwszy w bieżącym sezonie zmierzy się z KGHM MKS Zagłębiem Lubin. Hit ORLEN Superligi Kobiet i starcie niepokonanych liderów w lubelskiej hali Globus.

Obecnie liderem krajowych rozgrywek ligowych w piłce ręcznej kobiet są szczypiornistki z Lublina. 22-krotne mistrzynie Polski rozegrały jedno spotkanie więcej od zawodniczek z Lubina. Obrończynie tytułu z Zagłębia Lubin tracą do lublinianek trzy punkty, ale także pozostają wciąż niepokonane. Obydwa zespoły w najbliższy wtorek staną naprzeciw siebie po raz pierwszy w sezonie 2023/2024. Po tym meczu jeden z faworytów w walce o mistrzostwo Polski straci status niepokonanego.

– Czujemy przede wszystkim motywację. Obawy raczej nie ma. Przed nami ważny sprawdzian formy. Do tej pory grałyśmy z tymi teoretycznie słabszymi rywalami. Choć to my jesteśmy na pierwszym miejscu, to zespoły z Kobierzyc i Lubina do tej pory także nie straciły punktów. Skupiamy się teraz wyłącznie na meczu z Zagłębiem. Chcemy, by komplet punktów pozostał na Globusie deklaruje rozgrywająca i zarazem kołowa zespołu z Lublina, Dominika Więckowska. – Najbliższy mecz z Zagłębiem Lubin, to dla nas najważniejsze spotkanie. Do tej pory wygrałyśmy każde z siedmiu spotkań i myślę, że jesteśmy w dobrej formie. Mam nadzieję, że pokażemy to także we wtorek. Wiemy, że to będzie najtrudniejsze dotąd starcie, ale zrobimy wszystko, by wygrać dodaje jej koleżanka z zespołu, Stela Posavec.

MKS FunFloor Lublin od momentu przejęcia zespołu przez Edytę Majdzińską dominuje w krajowej elicie. Lublinianki w każdym z siedmiu rozegranych dotąd spotkań wygrały. W każdym z nich przebiły też granicę trzydziestu goli. W pięciu spotkaniach wygrały dwucyfrową różnicą bramek i ich bilans jest obecnie niezwykle imponujący. Biało-zielone wciąż jednak nie zagrały z medalistami ubiegłego sezonu. Przed nimi spotkania z najtrudniejszymi rywalami. Październik zamkną meczem z obecnymi mistrzyniami Polski, a w listopadzie czeka je mecz z KPR-em Gminy Kobierzyce, który także wciąż w nowym sezonie nie zaznał smaku porażki. Ponadto lublinianki będą walczyć o udział w fazie grupowej rozgrywek elitarnej EHF European League. Na ich drodze stoją mistrzynie Serbii z zespoły ZORK Jagodina. – Chcemy wygrać wszystkie cztery mecze. Chcemy awansować do fazy grupowej EHF European League i utrzymać się na czele tabeli ORLEN Superligi Kobiet zepewnia Dominika Więckowska.

– Przed nami teraz najtrudniejsze spotkania tej rundy. przypominam jednak, że tych rund mamy cztery uspokaja z kolei Aleksandra Tomczyk. – Musimy podejść do tego na spokojnie, z pełnym skupieniem i realizować swoje założenia. Wpadki się zdarzają i oczywiście musimy ich unikać. Wygrać chcemy jednak nie tylko my, ale też nasze rywalki. Nikt się nam nie podłoży. Będziemy musiały pokazać, że jesteśmy lepsze. Skupiam się na najbliższym spotkaniu i nie chcę wybiegać na cztery spotkania do przodu. Wszystkie te cztery starcia są dla nas jednak bardzo ważne. To ostatnie spotkania w tym roku. W grudniu mamy przerwę. Chcemy odnieść cztery zwycięstwa dodaje zawodniczka.

Lublinianki po raz ostatni wybiegły na parkiet 20 października. W ramach 6. serii spotkań ORLEN Superligi Kobiet mierzyły się z MKS Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Podopieczne Edyty Majdzińskiej wygrały w wyjazdowym starciu 34:28. – Ostatni mecz nie był idealny i nie jesteśmy z siebie w stu procentach zadowolone. To spotkanie wyglądało jednak spokojnie. Musimy dopracować skuteczność. W starciu z Zagłębiem będziemy musiały dać z siebie więcej. Mecz z Piotrcovią wyglądał nieźle, ale jest sporo do poprawy. Chcemy być jak najlepsze. Chcemy zdobywać jak najwięcej bramek podsumowuje starsza z sióstr Więckowskich.

Od tego czasu KGHM MKS Zagłębie Lubin rozegrało trzy mecze. 21 października zagrały w spotkaniu Ligi Mistrzyń. „Miedziowe” przegrały z duńskim Herning-Ikast Håndbold 29:41. Trzy dni później poprawiły sobie humory, demolując beniaminka z Kalisza 35:20. Tym samym zaliczyły szóste z rzędu zwycięstwo w aktualnym sezonie ORLEN Superligi Kobiet. W sobotę 28 października zaliczyły kolejną europejską porażkę. Tym razem do Lubina zawitała Nora Mork i jej Team Esbjerg Elitehåndbold A/S. Naszpikowany gwiazdami mistrz i zdobywca Pucharu Danii pokonał Zagłębie 36:24. W europejskiej elicie szczypiornistki z Lubina wciąż pozostają bez wygranej. Po sześciu meczach z zerowym dorobkiem punktowym zamykają tabelę swojej grupy.

– Zagłębie ma doświadczenie z Ligi Mistrzyń. Nasze rywalki mają tego grania nieco więcej, niż my tu w Superlidze. Na pewno to spotkanie będzie stało na nieco innym poziomie. Zagłębie w lidze wygląda dobrze. Czeka nas ciężkie granie, ale dobrze się przygotowałyśmy i sądzę, że możemy być spokojne. W zespole z Lubina każda pozycja jest dobrze obsadzona. Pati Matieli, czy Karolina kochaniak-Sala to zawodniczki, które mają szczególnie dobrze dopracowaną grę jeden na jeden. Bazują głównie na tym, by wjechać na szósty metra i rzucić łatwą bramkę. Rzut z drugiej linii jest nieco mniej eksploatowany, ale my musimy się przygotować na każdy scenariusz mówi Więckowska.

– Są emocje i ogromna ekscytacja. Nie możemy się doczekać najbliższych meczów, które będą już na najwyższym poziomie. Przed nami ważne spotkania ligowe i europejskie puchary. To napędza nas do działania i daje ogromną motywację. Skupiamy się na każdym treningu i patrzymy z optymizmem w przyszłość. Zagłębie to zespół bardzo dobrze przygotowany motorycznie i taktycznie. Każda pozycja jest tam solidnie obsadzona. My jednak również na każdej pozycji mamy bardzo mocne zawodniczki. Nie mamy braków. Codziennie trenujemy i dopracowujemy naszą taktykę. Mamy nieco więcej czasu na przygotowanie do tego spotkania. Sama mam w głowie sporo pomysłów. Wiele rozwiązań doskonalimy na treningach, ale nie mogę oczywiście nic zdradzać dodaje błyszcząca formą 20-letnia rozgrywająca z Lublina, Michalina Pastuszka.

– Obserwujemy nasze rywalki cały czas. Przygotowujemy się taktycznie. Mamy nadzieję, że Zagłębie nie pozostanie w tym sezonie niepokonane, jak w ubiegłych rozgrywkach. Niedługo wszystko się wyjaśni. Na pewno nasze przeciwniczki są znakomitymi zawodniczkami. Są bardzo pewne siebie i dobrze grają w piłkę ręczną. Mają wysoko rozwinięte umiejętności indywidualne. Myślę, że stanowią zagrożenie na każdej pozycji. Szczególną uwagę musimy poświęcić bramkarce. Chcemy wykorzystywać swoje sytuacje. Ta „Święta Wojna” rządzi się swoimi prawami. Zawodniczki z Lubina też dadzą z siebie wszystko. Miałyśmy czas, by przygotować się do tego spotkania taktycznie i liczymy na to, że będzie to naszą mocną stroną.  Będziemy musiały być tego dnia lepsze od naszych rywalek. Po prostu kwituje Tomczyk.

Ostatnim zespołem, który pokonał mistrzynie Polski w ramach krajowych rozgrywek ligowych był właśnie lubelski MKS. By mówić o ligowej porażce „Miedziowych”, należy się jednak cofnąć aż do 7 maja 2022 roku. Wówczas lublinianki zwyciężyły z Zagłębiem na wyjeździe po rzutach karnych. Sezon 2022/2023 podopieczne Bożeny Karkut zakończyły bez porażki. Tym samym czterokrotnie wygrały także z biało-zielonymi. Szczypiornistki z Lublina liczą na przerwanie tej serii już w najbliższym starciu. – Chcemy przerwać złą passę w meczach z Zagłębiem. Mamy nadzieję, że tu w hali Globus przed naszymi kibicami będzie to łatwiejsze i uda nam się ten cel zrealizować tłumaczy bramkarka MKS-u, Paulina Wdowiak.

Hit ORLEN Superligi Kobiet: MKS FunFloor Lublin – KGHM MKS Zagłębie Lubin zaplanowano na wtorek 31 października. Mecz rozpocznie się o godzinie 18:00 w lubelskiej hali Globus. Transmisję „na żywo” przeprowadzi Polsat Sport News. Bilety dostępne na portalu EVENTIM.pl oraz w kasach lubelskiej hali przed meczem.