Szczypiornistki z Lublina rozpoczynają walkę w ramach fazy grupowej Ligi Europejskiej EHF. Na początek zagrają w Rumunii z tamtejszym CS Gloria 2018 Bistrita-Nasaud.

Lublinianki mają bardzo intensywny początek roku. Zaledwie trzy dni po ligowej wygranej z Galiczanką Lwów rozegrają kolejne niezwykle ważne spotkanie. Biało-zielone zainaugurują pierwszą kolejkę rozgrywek fazy grupowej EHF European League. W jej ramach zmierzą się na wyjeździe z czwartą siłą ligi rumuńskiej, CS Gloria 2018 Bistrita-Nasaud.

Poprzedni sezon szczypiornistki Glorii zakończyły na ostatnim miejscu ligowego podium krajowych rozgrywek. Rumuńską drużynę kibice z Lublina mogą pamietać z rozgrywek Pucharu EHF w sezonie 2019/20 roku. Lubelski MKS trafił wówczas do jednej grupy z tym zespołem. Lublinianki zainaugurowały udział w fazie grupowej spotkaniem właśnie z CS Glorią 2018 BM. Zremisowały wówczas w hali Globus 22:22. Na wyjeździe jednak biało-zielone przegrały 20:26. W Lublinie najskuteczniejszą zawodniczką gospodyń była Natalia Nosek, która zdobyła dla biało-zielonych 7 goli. Obecnie rozgrywająca jest zawodniczką rumuńskiego klubu, ale przeciwko lubliniankom nie zagra ze względu na kontuzję. W CS Glorii 2018 BN gra także siostra bliźniaczka rozgrywającej wicemistrzyń Polski, Steli Posavec – Paula Posavec.

– Najbardziej czekam na mecze z klubem z Rumunii, bo gra tam moja siostra – przyznaje Stela Posavec. -To nie będzie pierwszy raz, kiedy będziemy po przeciwnej stronie parkietu. Siedem lat temu grałyśmy także przeciwko sobie w lidze chorwackiej. To był mój pierwszy sezon w HC Lokomotiva Zagreb, a ona grała w zespole Zrinski Čakovec, gdzie również zacząłem karierę w piłce ręcznej. Chociaż jesteśmy siostrami, które były razem przez całe życie, teraz będziemy walczyć o siebie i nasze kluby – dodaje rozgrywająca lubelskiego klubu.

– To bardzo mocny zespół z bardzo mocnej ligi. Czwarte miejsce w tym sezonie i trzecie w ubiegłym świadczą o tym, że nie będzie łatwo pokonać tej drużyny – mówi natomiast, Paulina Masna, która w przeszłości reprezentowała barwy drużyny z rumuńskiego Cluj. – Łatwych meczów już nie będzie. Z Jagodiną zdołałyśmy wypracować wysoką przewagę. Teraz będzie zdecydowanie ciężej. Będziemy się bić. Chcemy zrobić krok do przodu, a by tego dokonać, trzeba się mierzyć z silnymi rywalami. Będziemy szukać swoich szans w każdym ze spotkań, ale łatwo nie będzie, bo wylosowałyśmy trudną grupę – kończy reprezentantka Polski.

Rumunki nie grały w meczu o stawkę od połowy listopada. To jednak one są faworytkami najbliższego spotkania. Pozostałymi grupowymi rywalami biało-zielonych są francuski Neptunes Nantes i niemiecki HSG Bensheim/Auerbach. – Jest to jedna z najtrudniejszych do przewidzenia grup w tegorocznej Lidze Europejskiej EHF. Zagrają w niej zwycięzcy rozgrywek z 2021 roku, Neptunes Nantes i trzy zespoły, które są w stanie wyznaczyć sobie drogę do ćwierćfinału. Tylko dwie z nich faktycznie awansują – czytamy na oficjalnej stronie europejskich rozgrywek.

– To bardzo ważne, by zespół zdobywał doświadczenie na arenie międzynarodowej. Grając w ramach rozgrywek EHF European League, zawodniczki będą mogły stanąć naprzeciwko szczypiornistek, prezentujących inny styl, niż drużyny z rodzimej ORLEN Superligi Kobiet. Moje podopieczne nie mogą się doczekać tych spotkań. Ja również. Czekają także nasi kibice, którzy przyzwyczajeni są do tego, że klub z Lublina jest liczącym się graczem w Europie – mówi z kolei trenerka drużyny z Lublina, Edyta Majdzińska.

– Jestem daleka od deklarowania tego, jak daleko zajdzie zespół z Lublina w europejskich pucharach. Chcemy zagrać sześć dobrych spotkań z wymagającymi rywalami i wyciągnąć z tych rozgrywek jak najwięcej. Czeka nas mocne granie z trudnymi przeciwnikami. Mam wrażenie, że niezależnie od tego, do jakiej grupy byśmy trafili, nasi rywale byliby silni. Jestem zadowolona, że będziemy grali w fazie grupowej EHF European League, bo naszym głównym celem jest ogrywanie się na arenie międzynarodowej i sprawdzenie się w starciach z solidnymi ekipami na europejskikm poziomie. Zyska na tym zespół i zyskają indywidualnie zawodniczki. To dla mnie kluczowe w kontekście tworzenia w Lublinie mocnej drużyny – tłumaczy Majdzińska.

W rumuńskim zespole nie brakuje świetnych zawodniczek. Julia Dumańska to urodzona w Ukrainie bramkarka reprezentacji Rumunii. Nicoleta Dinca to bardzo doświadczona lewa skrzydłowa, która ma za sobą kilka sezonów w Lidze Mistrzyń. Na przeciwległym skrzydle z kolei warto zwrócić uwagę na zawodniczkę z Czarnogóry, Ninę Bulatovic. Na rozegraniu wyróżnić można m.in. doświadczoną Gnonsiale Niombla, kapitan zespołu Cristinę Laslo, czy najwyższą zawodniczkę w całej tegorocznej edycji EHF European League Seynabou Mbengue Rodríguez (191 cm). Jak wicemistrzynie Polski poradzą sobie z tak silną ekipą, dowiemy się już wkrótce.

Mecz 1. kolejki fazy grupowej EHF European League: CS Gloria 2018 Bistrita Nasaud – MKS FunFloor Lublin zaplanowano na sobotę 6 stycznia. Początek spotkania o godzinie 14:00 czasu polskiego. Prawa do transmisji meczów przedmiotowych rozgrywek posiada w Polsce Eurosport. Stacja nie przewiduje jednak transmisji „na żywo”. Tę przeprowadzi rumuński Digi Sport 2. W Polsce jedyną alternatywą pozostają kanały europejskiej federacji EHF:

Relacja „tekstowa” https://ehfel.eurohandball.com/women/2023-24/matches/details/202412020904025/cs-gloria-2018-bn-mks-funfloor-lublin/?_gl=1%2a1ya7osp%2a_ga%2aMTcwMzYwNDE3Ni4xNjYyOTY0ODY3%2a_ga_XGW5MVF1LJ%2aMTcwNDQ0NjU0My43MC4xLjE3MDQ0NDcwMTAuNTQuMC4w

Transmisja „live stream” https://ehftv.com/handball-live-stream/ehf-european-league-women/cs-gloria-2018-bn-vs-mks-funfloor-lublin/31214