Dobra passa podopiecznych Moniki Marzec trwa. 22-krotne mistrzynie Polski wygrały ostatnie dziesięć ligowych spotkań z rzędu. Poprzednim rywalem lublinianek był beniaminek z Kielc. Suzuki Korona Handball Kielce musiała uznać wyższość MKS-u i przegrała aż 23:38. Teraz szczypiornistki z Lublina zmierzą się z nieco mocniejszym przeciwnikiem. Eurobud JKS Jarosław to zespół z aspiracjami medalowymi.

Podopieczne Reidara Moistada nie mają dużo czasu na odpoczynek przed sobotnim starciem. W minioną środę mierzyły się zamykającymi tabelę kielczankami w ramach zaległego meczu 14. serii ligowych spotkań. Jarosławianki zwyciężyły na własnym parkiecie 29:23 i zrównały się dorobkiem punktowym z zamykającym ligowe podium KPR-em Gminy Kobierzyce.

Chcemy po raz czwarty pokazać, że jesteśmy lepszym zespołem. Dla nas nie ma znaczenia, który raz będziemy się mierzyć z tym samym rywalem. Jesteśmy tak samo zdeterminowane. Znamy swoją sytuację w tabeli i wiemy, że nie możemy sobie pozwolić na żadne potknięcie. Na pewno jednak nasze rywalki będą chciały pokazać, że zasługują na medal mówi rozgrywająca lubelskiego klubu, Dominika Więckowska.

– Znamy się już na wylot. Grałyśmy już Jarosławiem trzykrotnie. Każdy mecz jest jednak inny. Żadnej z nas nie brakuje koncentracji i determinacji. Mogę zapewnić, że będzie to bardzo ciekawe widowisko. My nigdy nie lekceważymy przeciwnika. Nawet jeśli gramy z drużynami z dołu tabeli. Dziewczyny z Jarosławia grają super piłkę ręczną. Zdarzają im się gorsze mecze, ale wielokrotnie udowodniły, że potrafią bić się z najlepszymi dodaje skrzydłowa, Katarzyna Portasińska.

Najbliższy mecz będzie już czwartym starciem obu drużyn. Trudno będzie o wzajemne zaskoczenia. Trenerka MKS-u, Monika Marzec goszcząc w Kanale Sportowym, przyznała, że rozgrywki powinny zostać rozszerzone. – Liga oparta na ośmiu zespołach, gdzie gra się tylko z siedmioma przeciwnikami, w moim odczuciu nie jest atrakcyjna. Gdy podchodzi się czwarty raz do meczu z tym samym rywalem, czasem nie wiadomo, co jeszcze można powiedzieć, jak zmotywować zespół, co dodać. Dobrze, by było gdyby w lidze grało dziesięć, może dwanaście zespołów. Nie można jednak zapominać o poziomie sportowym mówiła lubelska trenerka.

Zawodniczki z Jarosławia w żadnym z dotychczasowych bezpośrednich spotkań z 22-krotnymi mistrzyniami Polski nie były w stanie zagrozić faworytkom. Do tej pory przegrywały 24:35, 21:34 i 25:32. Obie ekipy jednak zdają sobie sprawę z tego jak ważny jest na tym etapie sezonu każdy punkt. MKS walczy o odzyskanie tytułu, a JKS o brązowy medal. Pojedyncze potknięcie może w obu przypadkach być niezwykle kosztowne.

Mecz 23. serii spotkań PGNiG Superligi Kobiet: MKS FunFloor Perła Lublin – Eurobud JKS Jarosław zostanie rozegrany w sobotę 2 kwietnia o godz. 15:00 w lubelskiej hali Globus. Bilety dostępne na stronie internetowej ticketik.pl oraz w kasie przed meczem. Transmisję „na żywo” przeprowadzi TVP Sport.