Przed sezonem mówiono, że będziecie walczyć o pierwszą szóstkę. Aktualnie jesteście tuż za podium. Co jest kluczem waszej dobrej dyspozycji?

– Na naszą dyspozycje składa się wiele rzeczy. Ciężko pracujemy na treningach, do każdego przeciwnika podchodzimy indywidualne i dajemy z siebie 101% w każdy aspekcie zarówno przedmeczowym, meczowym jak i pomeczowej regeneracji. 

Za wami kolejny obóz na Słowacji. Czy ten wyjazd pomógł się Wam przygotować do drugiej części sezonu?

– Zdecydowanie mecze kontrolne rozgrywane podczas tego wyjazdu pozwoliły nam przećwiczyć parę aspektów i dały materiał do dalszej analizy nad czym musimy pracować. Liczymy, że doświadczenie zdobyte na tym turnieju zaprocentuje podczas powrotu na parkiety ORLEN Superligi Kobiet.

Z pewnością pierwsza część sezonu była dla Ciebie udana. Aktualnie zajmujesz miejsce w TOP5 bramkarek ORLEN Superligi Kobiet. Co stoi za Twoją dobrą dyspozycją? 

– Bardzo się cieszę, że w miarę dobrą dyspozycje udało się utrzymać przez całą rundę. A co stoi za moją dyspozycją? Bardzo dobrze czuję się na treningach, skąd wiele rzeczy udaje mi się przekładać na mecze. Jak w ubiegłych latach staram się dbać także o sferę mentalną i rozsądny odpoczynek. Ale taką „kropką nad i” jest zdecydowanie świetna atmosfera w zespole i wielkie wsparcie ze strony koleżanek. 

Przed tym sezonem dołączyłaś do grona gnieźnieńskich Pszczół. Czy Twoim zdaniem była to dobra decyzja? Jak się czujesz w Żółto-czarnych barwach?

– Przez pryzmat już prawie 6 miesięcy mieszkania, funkcjonowania i grania w Gnieźnie mogę stwierdzić, że była to bardzo dobra decyzja. W pierwszej stolicy Polski czuję się niesamowicie. Każdy aspekt sportowy czy też pozasportowy jest sprzyjający w mojej opinii do ciągłego rozwoju. Jest to miasto bardzo żyjące piłką ręczną na co potwierdzenia daleko nie trzeba szukać – wystarczy przyjść na jeden z naszych meczy!