Jak minął Wam okres przerwy w rozgrywkach? Jak czujecie się przygotowane na drugą rundę?

– Po ostatnim meczu w listopadzie dostałyśmy troszkę czasu na odpoczynek, po czym wróciłyśmy do treningów i intensywnego przygotowywania się do meczów po nowym roku. Jesteśmy po kilku tygodniach ciężkiej pracy, w których skupiliśmy się na elementach do poprawy po pierwszej części sezonu. Odbyłyśmy wiele wartościowych sparingów i czujemy się gotowe na walkę o kolejne punkty. 

Po pierwszej części rundy zasadniczej, pozycja zespołu w tabeli jest wyższa, niż ta zakładana przed startem rozgrywek. Czy w związku z tym zmieniły się stawiane przed Wami cele?

– Wiemy, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Myślę, że każda z nas marzy o tym, żeby poważnie powalczyć o medal w tym sezonie, ale nasz cel pozostaje niezmienny. Zrobimy wszystko, żeby na koniec rundy zasadniczej być w tabeli w pierwszej 6. Jeśli nadal będziemy mieć takie wsparcie i wiarę ludzi w nasze możliwości i same w siebie będziemy wierzyć, to możemy w tym sezonie naprawdę zdziałać wiele. 

Ty aktualnie zajmujesz pierwsze miejsce w przejściowej klasyfikacji strzelczyń, jesteś także bardzo wysoko w rankingu najlepiej asystujących. Jakie są Twoim zdaniem główne przyczyny świetnej dyspozycji w tym sezonie? 

– Dziękuję, każdy lubi zostać doceniony. Cieszę się, że od tego sezonu pojawiły się także statystyki asyst, bo uważam, że nie tylko bramki indywidualne są najważniejsze w piłce ręcznej, to sport zespołowy i często zawodniczki, które nie rzucają, a robią robotę na boisku podając ważne piłki są niedostrzegane. Jeszcze długi sezon przed nami, ja będę dalej pracować ciężko jak dotychczas i mam nadzieję, że zakończymy ten sezon drużynowo tak jak byśmy chciały.

To już Twój drugi rok gry w Żółto-czarnych barwach, i  drugi rok w Gnieźnie. Co możesz powiedzieć o czasie spędzonym tutaj?

– W Gnieźnie czuję się świetnie. Na miejscu mam wszystko czego potrzebuję. Przez te 2 lata poznałam mnóstwo cudownych i kochanych ludzi, na których wiem, że mogę zawsze liczyć. Do mojej rodzinki mam stąd 2 godziny, więc w miarę często się widzimy, co jest dla mnie bardzo ważne. Coś co najbardziej lubię w Gnieźnie? Mecze w naszej hali przy pełnych po brzegi trybunach. Nasi kibice są niesamowici, przysiegam, że  nic nie motywuje bardziej niż Ci ludzie. Mamy nadzieję, że będą z nami do końca tego sezonu i jeszcze dłużej!