Wynik otworzyła Joanna Szarawaga wykańczając pierwszą akcję tego spotkania. Szybko wyrównała Karolina Mokrzka. Ta sama zawodniczka pod koniec trzeciej minuty dała swojemu zespołowi prowadzenie, skutecznie wykonując rzut karny. Z ośmiu metrów nie pomyliła się także Marysia Szczepaniak. Młoda zawodniczka MKS-u w połowie piątej minuty zdobyła bramkę na 3:3.

Na początku szóstej minuty „latająca” Dominika Więckowska popisała się imponującym rzutem na 5:3. Był to już trzeci gol rozgrywającej w tym spotkaniu. Minutę później wywalczyła rzut karny. Nowa bramkarka zespołu z Koszalina, Izabela Prudzienica stanęła na wysokości zadania i zwyciężyła w pojedynku z Romaną Roszak. Jeszcze skuteczniejsza po drugiej stronie parkietu była Paulina Wdowiak. Koszalinianki miały problemy z pokonaniem dobrze dysponowanej golkiperki z Lublina.

Jeszcze przed upływem dziesiątej minuty Julia Pietras zaliczyła dwa wyjątkowej urody trafienia i MKS prowadził już 7:3. Gdy popularna „Cleo” w 14. minucie wykończyła kontrę i zdobyła bramkę na 9:4, trener gości poprosił o czas. Rozmowa nie przyniosła wymiernych efektów, bo niedługo później piłkę w siatce umieściła Katarzyna Portasińska i ponownie Pietras. Paulina Wdowiak z kolei pozostawała nieugięta. Gdy Aneja Beganović w 17. minucie zdobyła premierową bramkę w hali Globus, biało zielone prowadziły już 12:4. Przewaga gospodyń jednak wciąż rosła.

Przyjezdne nie mogły pokonać lubelskiej bramkarki od 12. minuty. Wdowiak imponowała skutecznymi interwencjami, a gdy wydawało się, że w końcu skapituluje, pomagał słupek. Koszalinianki przełamały impas w 21. minucie. Była to ich bramka numer pięć. MKS miał ich wówczas na swoim koncie trzykrotnie więcej. Warto dodać, że golkiperka biało-zielonych popisywała się nie tylko kolejnymi rewelacyjnymi interwencjami, ale i skutecznymi podaniami, inicjującymi kontry. Szczególnie korzystała z nich Julia Pietras. Młoda skrzydłowa po pierwszej połowie meczu mogła się pochwalić aż siedmioma golami. Do przerwy MKS prowadził 23:7.

Druga część spotkania rozpoczęła się od kolejnej skutecznej interwencji bramkarki gospodyń. Czterokrotnie jednak zdołała ją pokonać Żaneta Lipok. Więckowska i Roszak nie pozwoliły gościom na choćby minimalne odrobienie strat i także umieszczały piłkę w siatce. Swoje dołożyły także Julia Zagrajek, Oktawia Płomińska, Daria Szynkaruk oraz Aneja Beganović i MKS na kwadrans przed końcową syreną prowadził 32:13.

Lublinianki nie zwalniały tempa. Przyjezdne z kolei miały ogromne problemy ze sforsowaniem defensywy podopiecznych Moniki Marzec. Szczypiornistki Młynów w 51. minucie przegrywały już różnicą 23 trafień. Na listę strzelczyń w ekipie gospodyń wpisały się już właściwie wszystkie zawodniczki, wliczając w to także młodą Edytę Byzdrę. Wówczas nastąpił moment nieco lepszej gry gości, lecz wciąż miejscowe miały kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami.

Na 60 sekund przed końcem meczu MKS prowadził 39:19. Czterdziestego gola dla biało-zielonych zdobyła Julia Zagrajek. Było to już jej szóste trafienie w tym spotkaniu. Wynik do końca meczu się już się nie zmienił. Lublinianki pokonały zespół z Koszalina 40:19. Najskuteczniejszą zawodniczką gospodyń była Julia Pietras, która zaliczyła osiem celnych trafień. Tytuł MVP spotkania powędrował jednak zasłużenie do Pauliny Wdowiak.

MKS FunFloor Perła Lublin – Młyny Stoisław Koszalin 40:19 (23:7)

MKS: Gawlik, Wdowiak – Pietras 8, Zagrajek 6, Więckowska 5, Beganović 4, Roszak 4, Szynkaruk 3,  Portasińska 2,  Szczepaniak 2, Anastacio 2, Szarawaga 1, Achruk 1, Byzdra 1, Płomińska 1. Kary: 4 min. Trener: Monika Marzec

Młyny:  Prudzienica, Zimny – Mokrzka 6, Haric 5, Lipok 4, Urbaniak 1, Mączka 1, Somionka 1, Rycharska 1. Kary: 4 min. Trener: Waldemar Szafulski

Sedziowali: Paweł Podiadło, Adam Świostek (Radom)