Start to od wielu lat trudny rywal dla koszalinianek. Mecze pomiędzy zespołami z Koszalina i Elbląga przeważnie zaliczają się do tych zaciętych i dostarczających sporej dawki sportowych emocji. Podobnie było w pierwszym spotkaniu kontrolnym rozegranym na początku sierpnia w koszalińskiej hali widowiskowo-sportowej. Miejscowe pokonały rywalki 30:27, a większa część meczu upłynęła pod znakiem wyrównanej walki. Solidniejszą różnicę trzech bramek „Biało-zielone” wypracowały sobie dopiero w ostatnich minutach. Kolejny raz podopieczne trenerów Waldemara Szymańskiego i Waldemara Szafulskiego miały okazję rywalizować ze Startem w ostatnich dniach sierpnia podczas Turnieju Piłki Ręcznej Kobiet pod patronatem Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego w Elblągu. Niestety, osłabionemu przez liczne wówczas kontuzje zespołowi trudno było walczyć z rywalkami jak równy z równym. Koszalińskie szczypiornistki przegrały wyraźnie 17:33. – Ten wynik jest bolesny, ale graliśmy zaledwie siedmioma zawodniczkami w polu, bo urazy z poprzedniego tygodnia nie pozwoliły na to, by w tym spotkaniu zagrały pozostałe dziewczyny. Nie chcieliśmy ryzykować, żeby te dolegliwości się nie pogłębiały. Zabrakło nam po prostu sił, środków i stąd taki rezultat tego meczu. Pierwszy, już ligowy na pewno będzie wyglądał inaczej niż ten podczas turnieju – mówił wtedy Waldemar Szymański, trener Młynów Stoisław.

Teraz sytuacja zdrowotna zespołu wygląda już zdecydowanie lepiej. W pierwszym meczu ligowym na parkiet mają powrócić kontuzjowane wcześniej zawodniczki: Hanna Rycharska, Anna Mączka i Paula Mazurek. Prawdopodobnie nie wystąpi w nim jednak Adrianna Nowicka.

Przypominamy, że szczypiornistki z Elbląga zakończyły sezon 2020/2021 na przedostatniej, siódmej pozycji, natomiast „Biało-zielone” uplasowały się na 5. miejscu. – Myślę, że w zbliżającym się sezonie stać nas na wszystko. Już nie raz było tak, że medale „rozdawano” jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek, a później nie miało to pokrycia. Każdy sezon rządzi się swoimi prawami i zobaczymy jak się to potoczy. Ważne są przede wszystkim zaangażowanie i zespołowość, a my to mamy – podkreślała Adrianna Nowicka, kapitan Młynów Stoisław Koszalin.

Wraz z końcem sezonu 2020/2021 z Młynami Stoisław pożegnały się: Dominika Grobelska, Natalia Volovnyk, Iuliia Andriichuk oraz Lesia Smolinh. Dołączyły za to cztery nowe zawodniczki: Żaneta Lipok, Aleksandra Zaleśny, Adriana Kurdzielewicz i Martyna Żukowska.

W zespole pozostają bramkarki: Natalia Filończuk, Alexandra Ivanytsia (wcześniej Oleksandra Krebs) i Katarzyna Zimny. Grono rozgrywających tworzą: Adrianna Nowicka (kapitan), Paula Mazurek, Martyna Borysławska, Anna Mączka, Gabriela Haric, Martyna Żukowska oraz Adriana Kurdzielewicz. Na skrzydłach zobaczymy: Gabrielę Urbaniak, Emilię Kowalik, Aleksandrę Zaleśny i Żanetę Lipok. Na pozycji obrotowej pozostają Hanna Rycharska oraz Daria Somionka. Sztab szkoleniowy tworzy dwóch trenerów – Waldemar Szafulski i Waldemar Szymański. Funkcję fizjoterapeuty nadal będzie pełnić Kamil Duda. Asystował mu będzie Tomasz Dorawa. Psychologiem drużyny jest Aleksandra Zienowicz. Drużyną opiekuje się również dietetyczka Marta Pawelec. Za analizę materiałów wideo odpowiedzialny będzie Dominik Bonisławski.

Spotkanie 1. serii zaplanowano na środę, 8 września. Początek rywalizacji o godzinie 19 w hali widowiskowo-sportowej przy alei Grunwaldzkiej 135 w Elblągu. W tym sezonie kibice mogą już uczestniczyć w starciach Superligi, ale przypominamy, że na terenie obiektów sportowych wciąż obowiązują obostrzenia sanitarne. Transmisję meczu będzie można śledzić za pośrednictwem portalu emocje.tv.

Superligę w nowym sezonie niezmiennie będzie tworzyć osiem drużyn. Oprócz Młynów Stoisław o tytuł mistrza Polski powalczą także: EKS Start Elbląg, Eurobud JKS Jarosław, KPR Gminy Kobierzyce, MKS Lublin, MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski, MKS Zagłębie Lubin oraz ekipa Suzuki Korona Handball Kielce, która awansowała do najwyższej w kraju klasy rozgrywkowej. Od sezonu 2021/2022 na parkietach Superligi nie zobaczymy już drużyny KPR Ruch Chorzów.