Trenerka Piotrcovii Agata Cecotka miała do dyspozycji jedynie 12 zawodniczek, w tym dwie bramkarki. Jej zespół od pierwszej minuty zagrał jednak dobre zawody. Po kwadransie wygrywał 7:6, a w 26. minucie, po rzucie Darii Grobelnej było 10:8 dla Piotrcovii. Ostatnie cztery bramki pierwszej odsłony rzuciło jednak Zagłębie i to przyjezdne prowadziły po trzydziestu minutach 12:10.

Kiedy w 37. minucie lubinianki wygrywały 16:11 mało kto spodziewał się, że Piotrcovia może jeszcze nawiązać walkę. Tymczasem mozolnie, bramka po bramce, drużyna Agaty Cecotki zaczęła te straty odrabiać. Duża w tym zasługa świetnie spisującej się między słupkami Oliwii Suligi. W 52. minucie bramkę na 21:21 rzuciła Lucyna Sobecka. Piotrcovia miała kilka okazji, aby wyjść na prowadzenie, ale ich nie wykorzystała. Zagłębie tymczasem opanowało nerwy i ostatecznie wygrało 26:22.

Ten wynik jest trochę za wysoki. Znów zagrałyśmy dobre zawody i znów przegrywamy końcówkę. Nie chcę tutaj oczywiście zwalać winę na krótką ławkę, ale w końcówce mogło mieć to znaczenie. Inna sprawa, że miałyśmy kilka okazji, aby wyjść na prowadzenie. Gramy dalej. Trudno będzie powalczyć o piąte miejsce, ale nie poddajemy się – powiedziała po spotkaniu Agata Cecotka.

Tutaj zawsze nam się ciężko grało. W pierwszej połowie popełniłyśmy dużo prostych błędów i to miało wpływ na wynik. Później też Piotrcovia wykorzystała naszą nieskuteczność i doszła do remisu. W końcówce jednak dałyśmy radę i z wygranym meczem jedziemy na finały Pucharu Polski – skomentowała spotkanie Joanna Drabik.

Piotrcovia – Zagłębie Lubin 22:26 (10:12)

Piotrcovia: Suliga – Radushko 1, Polaskova 1, Królikowska, Grobelna 2, Mokrzka 3/2, Sobecka 6, Szczepanek 5, Trbovic 2, Waga 2/1, Schneider.
Rzuty karne: 3/4
Kary: 6 min (Trbovic x2, Schneider)

Zagłębie: Maliczkiewicz, Zima – Promis 1, Pankowska, Grzyb, Przywara 5, Górna 4, Zych, Drabik 1, Michalak 4, Bujnochova 6/1, Machado Matieli 3, Jureńczyk, Milojević 2.
Rzuty karne: 1/1
Kary: 6 min (Promis, Przywara, Bujnochova)