Piłkarki z Gniezna mają na koncie osiem punktów. Sprawiły chyba największą w tym sezonie sensację – urywając dwa punkty MKS FunFloor Lublin w meczu 7. Serii, co było przyczyną zmian na stanowisku trenera w zespole wielokrotnych mistrzyń Polski. W ostatnim swoim meczu MKS PR URBIS wygrał zaś w Elblągu ze Startem 29:28.

W Piotrkowie beniaminek również był bliski sprawienia niespodzianki. W meczu 2. Serii wygrywał bowiem do przerwy 19:18, a na pięć minut przed końcem był remis 30:30. Dopiero w koncówce drużyna Roberta Popka straciła skuteczność i przegrała 31:34. Trzeba zwrócić uwagę szczególnie na Monikę Łęgowską, która rzuciła osiem bramek. Groźne w ataku będą także: Justyna Świerżewska i Magdalena Nurska.

Tymczasem Piotrcovia po trzech porażkach we własnej hali (w czterech ostatnich meczach) nie może sobie pozwolić na noworoczną wpadkę. Zdaje sobie z tego sprawę zarówno Krzysztof Przybylski: – Sezon jest długi, ale my musimy zacząć wygrywać mecze jeśli chcemy powalczyć o podium, jak i Aleksandra Oreszczuk: – Na pewno możemy grać lepiej i postaramy się wrócić na zwycięską ścieżkę.

Mecz będzie transmitowany w TVP Sport, a rozpocznie się w sobotę (7 stycznia) o 19:45. Spotkanie poprowadzą Adam Dejna i Kamil Raszewski, a delegatem z ramienia ZPRP będzie Marek Baranowski.