W pierwszych dwóch sparingach Młyny Stoisław zmierzyły się z zespołem SWWS Szczypiorno Kalisz, z którym miały okazję już grać podczas turnieju barażowego. Najpierw pokonały beniaminka Superligli 26:24, następnie uległy zespołowi z Kalisza 24:27, chociaż do przerwy prowadziły 15:11. – Niestety, w porównaniu do rywalek, nie mogliśmy grać w pełnym składzie. Kontuzjowane pozostają Barbara Choromańska, Gabriela Haric, Martyna Koper, Dominika Szynkaruk i Nicola Żmijewska. Dodatkowo, w czasie drugiego meczu z kaliszankami urazu nabawiła się Hanna Rycharska. Dopóki ją mieliśmy i graliśmy obroną sześć – zero wszystko wyglądało bardzo dobrze. W pewnym momencie prowadziliśmy siedmioma bramkami, ale jej brak okazał się dla nas sporym osłabieniem. Poza tym urazów doznały Gabriela Urbaniak, Marcelina Polańska i Aleksandra Zaleśny.  Trzy pierwsze zawodniczki (Hania, Gabriela, Marcelina – dop.red.) powinny wrócić do sił w ciągu tygodnia. Nieco gorzej wygląda sytuacja Oli Zaleśny. Czekają ją badania i dopiero po nich będziemy wiedzieli kiedy będzie gotowa wznowić treningi – poinformował Krzysztof Przybylski, trener zespołu Młyny Stoisław Koszalin i dodał: – Poza tym, wynik nie odzwierciedla do końca obecnej sytuacji. Drużyna z Kalisza jest na trochę innym etapie przygotowań. Niemniej, jest to przeciwnik, z którym powinniśmy walczyć, ale teraz najważniejsze jest to, by nasze zawodniczki wyzdrowiały i były w pełni sił we wrześniu.

W ostatnim meczu kontrolnym koszalinianki rywalizowały z ekipą EKS Start Elbląg. Przegrały 35:42. Do przerwy elblążanki prowadziły 22:18 – Były to trzy dni grania, podczas których zdobyliśmy cenne doświadczenie. Załapaliśmy trochę urazów, dlatego przeciwko zespołowi z Elbląga graliśmy już tylko raptem dziewięcioma zawodniczkami w polu. Myślę jednak, że daliśmy radę. Większą część pierwszej połowy prowadziliśmy trzema, czterema bramki. Graliśmy konsekwentnie przez pierwszych dwadzieścia minut, gdy były jeszcze siły. Później ich zabrakło, dlatego wynik jest taki jaki jest. Niemniej, cieszy mnie to, że zaczynamy realizować pewne założenia i z fajnej strony pokazały się między innymi Nikola Męczykowska, Kristina Kubisova i Patrycja Jura. Spotkanie dość wysoko przegraliśmy, ale oceniam je na plus, bo doświadczenie z niego to korzyść na przyszłość – ocenił Krzysztof Przybylski.

Skład i bramki Młyny Stoisław Koszalin w dwóch ostatnich spotkaniach: Alexandra Ivanytsia, Natalia Filończuk – Karolina Szajek 1 i 6, Gabriela Urbaniak 4 i -, Natalia Stokowiec 6 i 7, Aleksandra Zaleśny 2 i -, Kristina Kubisova 2 i 6, Karina Bayrak 0 i 4, Adrianna Nowicka 1 i 3, Marcelina Polańska 2 i 4, Nikola Męczykowska 1 i 4, Nikola Żmijewska 1 i -, Patrycja Jura 1 i 1, Natalia Gdula, Hanna Rycharska 3 i -.

Przez następne dwa tygodnie koszalinianki będą trenować na miejscu w koszalińskiej Hali Widowiskowo-Sportowej, następnie wezmą udział w turnieju przedsezonowym. O szczegółach poinformujemy w najbliższym czasie.