Szczypiornistki MKS-u FunFloor Lublin już niebawem zainaugurują nowy sezon PGNiG Superligi Kobiet. Piątkowe starcie lublinianek z EUROBUD JKS-em Jarosław będzie pierwszym meczem kampanii 2022/2023.

W piątek 9 września o godzinie 17:00 lublinianki rozegrają pierwsze ligowe spotkanie sezonu 2022/2023. MKS FunFloor Lublin podejmie EUROBUD JKS Jarosław. Tego samego dnia KPR Gminy Kobierzyce zmierzy się we własnej hali z KPR Ruchem Chorzów, a MKS Zagłębie Lubin zagra u siebie z MKS Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Początek obu tych spotkań zaplanowano na godzinę 19:00. Kolejnego dnia o 18:00 Galiczanka Lwów zagra w Koszalinie z tamtejszymi Młynami. To starcie będzie transmitowane na antenie TVP Sport. Pierwszą serię ligowych spotkań zamknie konfrontacja MKS PR URBIS Gniezno – EKS Start Elbląg. Na ten mecz jednak trzeba jednak poczekać aż do 13 września.

Wicemistrzynie Polski z Lublina są gotowe do rozpoczęcia walki o odzyskanie tytułu. Za nimi solidnie przepracowane lato. Rozmawialiśmy z biało-zielonymi o końcu okresu przygotowawczego i zbliżającej się inauguracji sezonu. – Plany w kontekście krajowej ligi są dla MKS-u takie same od ponad dwudziestu lat. To nie podlega żadnej dyskusji. Mam nadzieję, że w tym sezonie uda się nam je zrealizować. Jest w Lublinie bardzo fajny kolektyw. Dobra atmosfera napędza dziewczyny do walki o wspólny cel. Mam nadzieję, że to będzie monolit. Chcemy wszyscy iść w jednym kierunku – mówi trenerka MKS-u, Monika Marzec. – Po to pracowaliśmy przez dwa miesiące, by zespół był gotowy już na ten pierwszy mecz inauguracyjny. Po sparingach widać, że forma idzie do góry. Należy się cieszyć – dodaje drugi trener, Piotr Dropek.

KATARZYNA PORTASIŃSKA:

Wraca świeżość. Od dwóch tygodni mamy nieco mniejsze obciążenia. Teraz głównie pracujemy nad taktyką. Przygotowujemy się do walki z najbliższym rywalem. Brakowało nam atmosfery spotkań ligowych. Fajnie się gra dla kibiców. Doping niesie zawodniczki na boisku. W sparingach także starałyśmy się pokazać z najlepszej strony. Każda z nas jednak nie może się doczekać tego pierwszego meczu ligowego. Fajnie, że gramy go u siebie.

Cieszę się, że dobrze zagrałam w sparingach. Mamy mocne skrzydła. Konkurencja zawsze jest duża. Okti i Daria powoli wracają do zdrowia. Czekamy na nie. Niedługo będziemy gotowe wszystkie.

DOMINIKA WIĘCKOWSKA:

W zespole doszło do pięciu zmian. To zdecydowanie mniej, niż przed ubiegłym sezonem. Dziewczynom też na pewno łatwiej się zaaklimatyzować, gdy mają wsparcie od całego zespołu. My rozumiemy już dosyć dobrze myśl szkoleniową trenerki. Wiemy, jak ma wyglądać trening, taktyka i nasza dyspozycja w trakcie meczu. Okres przygotowawczy przepracowałyśmy bardzo dobrze i zbudowałyśmy fajną ekipę.

Zawsze musi być tak, że jest ciężko, by potem była siła na grę i bieganie za piłką. Teraz na pewno czujemy, że zeszłyśmy z obciążeń. Niedługo pierwszy mecz, więc musimy czuć tę świeżość. Patrzymy w przyszłość ze spokojem i mamy nadzieje, że nasza praca zaprocentuje.

Zawsze spotkania z kibicami wyzwalają w nas energię, pozytywne nastawienie i wielką motywację. Szczególnie gdy jest to mecz we własnej hali. Nie możemy się doczekać. Ta przerwa była zdecydowanie zbyt długa. Skreślamy dni do piątku.

JOANNA ANDRUSZAK:

Nowy sezon. Nowe rozdanie. Każdy zaczyna od nowa. Na pewno my od samego początku będziemy chciały pokazywać, na co nas stać. Chcemy wygrać pierwszy mecz i najlepiej każdy następny. Każda z nas się wspiera. Dobrze ze sobą współpracujemy.

Tamten sezon nie był dla mnie łatwy. Poprzedni okres przygotowawczy musiałam praktycznie przepracować sama. To trudne dla zawodnika przyzwyczajonego do pracy w grupie. Teraz mogłam pracować z drużyną od początku i mam nadzieję, że ten sezon będzie dla mnie zdecydowanie lepszy.

Całkiem inaczej się gra, gdy na trybunach są kibice. To całkiem inny klimat. Dobra frekwencja na meczach i doping nas buduje. Każda z nas wie, jaki mamy tutaj klimat i gdzie są najlepsi kibice w Polsce.