29-letnia bramkarka jest doskonale znana kibicom biało-zielonych oraz PGNiG Superligi Kobiet. W barwach Młynów Stoisław Koszalin występowała przez blisko dwa sezony, od 2020 roku. Później, ze względu na ciążę i urlop wychowawczy zawiesiła karierę sportową, by powrócić w lutym tego roku do gry w I ligowym MTS Żory.

Już wcześniej informowaliśmy Saszę, że drzwi do naszego klubu będą dla niej otwarte – komentuje Roman Granosik, prezes Młynów Stoisław Koszalin. – W przerwie letniej usiedliśmy do rozmów, które zakończyły się nowym kontraktem – dodaje szef koszalińskiego klubu.

Władze Młynów Stoisław Koszalin nie ukrywają, że zależało im na dwóch równorzędnych bramkarkach. Przypomnijmy, że na tej pozycji występuje także Natalia Filończuk, która kilka tygodni temu przedłużyła kontrakt. – Posiadanie w składzie takich bramkarek to ogromny komfort pracy dla trenera. Zdrowa rywalizacja jest także wskazana – podkreśla prezes Granosik.

Ivanytsia w karierze występowała w ligach ukraińskiej, słowackiej i czeskiej. Jest także Reprezentantką Słowacji w piłce ręcznej kobiet. Posiada dwa obywatelstwa: ukraińskie oraz słowackie.

Cieszę się, że wracam do Koszalina – komentuje Sasza. – Wracam do klubu, z którym mam wiele dobrych wspomnień. Razem z Natalią Filończuk będziemy starały się „zamurować bramkę” (śmiech). Kiedy zaszłam w ciążę zapewniałam, że szybko powrócę do gry na najwyższym poziomie. Dotrzymuje słowa. Do zobaczenia podczas meczów PGNiG Superligi Kobiet – dodaje Aleksandra Ivanytsia.