Mecz bramkarek – takimi słowami można określić spotkanie 5. kolejki pomiędzy JKS-em  a Startem Elbląg (18:19). Na uwagę z pewnością zasługuje postawa Weroniki Kordowieckiej (55% skuteczności w bramce). – Jestem zadowolona ze swojej postawy, ale mimo wszystko nie mogę się cieszyć, bo przegrałyśmy ten mecz. Myślę, że na własne życzenie. Zabrakło trochę skuteczności, spokoju i luźnej głowy – mówiła tuż zakończonym spotkaniu. Handball JKS stracił w ostatnich piętnastu minutach meczu całą wypracowaną przewagę (prowadzenie 17:12 w 40. minucie). Ostatecznie, Elblążanki okazały się lepsze o jedno trafienie i wywiozły z Jarosławia trzy punkty.

Czasu na rozpamiętywanie porażki jest jednak niewiele. W sobotę, 21 października, czarno-niebieskie zmierzą się z Galiczanką Lwów, czyli z drużyną, która od momentu wejścia do polskiej ekstraklasy prezentuje dobry poziom i niejednokrotnie napsuła rywalkom sporo krwi.
– Gramy w domu, na własnym parkiecie i wszyscy wiedzą, że oznacza to walkę od pierwszej do ostatniej sekundy. Zrobimy wszystko, by wejść na zwycięską falę i zatrzymać w Jarosławiu trzy punkty. Ucieszy nas obecność naszych kibiców – zapowiada Nataliia Dmytrenko, skrzydłowa JKS-u.

6. seria ORLEN Superligi Kobiet

Handball JKS Jarosław – Galiczanka Lwów

21 października (sobota), godz. 18:00

Transmisja: Emocje.TV  https://emocje.tv/live/2387/handball-jks-jaroslaw-galiczanka-lwow

Bilety: w kasie od 17:00 lub w serwisie Abilet.pl https://abilet.pl/wydarzenie/handball-jks-jaroslaw-vs-galiczanka-lwow-11111