MKS FunFloor Lublin rozpocznie rundę rewanżową ORLEN Superligi Kobiet. Przed lubelskimi szczypiornistkami wyjazdowe starcie z Galiczanką Lwów.

Czas na pierwsze w 2024 roku spotkanie ORLEN Superligi Kobiet. Ligową rywalizację otworzy ostatni mecz 10. serii rozgrywek: Galiczanka Lwów – MKS FunFloor Lublin. Pozostałe drużyny krajowej elity mają już za sobą jeden mecz rundy rewanżowej i na pierwsze tegoroczne starcie muszą jeszcze trochę zaczekać. Lublinianki na ligową konfrontację czekały niemal dwa miesiące. Ostatni raz o punkty krajowych rozgrywek walczyły 7 listopada. Pokonały wówczas w lubelskiej hali Globus KPR Gminy Kobierzyce. Jeszcze przed przerwą na Mistrzostwa Świata biało-zielone rozegrały dwa mecze eliminacji do fazy grupowej Ligi Europejskiej EHF. Podopieczne Edyty Majdzińskiej dwukrotnie zwyciężyły z mistrzyniami Serbii z ekipy ZORK Jagodina.

-Jako zespół cały czas się rozwijamy i wszystko idzie w bardzo dobrym kierunku. Nie tylko sportowo, ale też organizacyjnie, jako cały klub. Jesteśmy gotowe do dalszej pracy. Coraz więcej dziewczyn wraca po kontuzjach. Wierzę, że 2024 rok będzie lepszy, niż ubiegły. Dążymy do tego, by być coraz lepszym zespołem. Jeśli wciąż będziemy się rozwijać, sukcesy przyjdą same. Ciężko przepracowałyśmy grudzień. Mamy kilka nowych rozwiązań i doszlifowałyśmy elementy, które nie funkcjonowały tak, jak powinny. Nie możemy się już doczekać meczów na arenie krajowej i europejskiej. Zaczynamy od starcia z Galiczanką i na nim jesteśmy skupione. Żadnego rywala nie można lekceważyć. Nie możemy sobie pozwolić na stratę punktów – tłumaczy kapitan lubelskiej drużyny, Daria Szynkaruk.

22-krotne mistrzynie Polski z Lublina po raz pierwszy zagrają z lwowską Galiczanką w Łańcucie. To właśnie w tamtejszej hali drużyna z Ukrainy rozgrywa w bieżącej kampanii ligowej domowe spotkania. Trudno powiedzieć, by obiekt przynosił Galiczance szczęście. Lwowianki zwyciężyły tam do tej pory tylko raz. W październiku pokonały beniaminka z AWS-u Energa Szczypiorno Kalisz. Komplety punktów z Łańcuta wywoziły zespoły z Kobierzyc, Lubina, Gniezna i Piotrkowa Trybunalskiego. Czas na starcie z wicemistrzyniami Polski.

-Musimy się przede wszystkim skupić na sobie i swojej grze. Czeka nas w styczniu wiele spotkań. Do meczu z Galiczanka przygotowywałyśmy się jak do każdego innego. Z dużym respektem. Koncentrujemy się na tym, by zagrać dobry mecz. Dobrze przepracowałyśmy grudzień i jesteśmy gotowe. Nie możemy się doczekać już meczów o stawkę – mówi rozgrywająca zespołu z Lublina, Kinga Achruk.

Najbliższy mecz będzie konfrontacją drugiej z szóstą siłą w tabeli ORLEN Superligi Kobiet. MKS FunFloor Lublin plasuje się na drugim miejscu w ligowym zestawieniu i zaliczył jesienią tylko jedną przegraną. Galiczanka ma na swoim koncie cztery wygrane i pięć porażek. Pierwszą z nich drużyna ze Lwowa zaliczyła na otwarcie rozgrywek w Lublinie. 12 września w hali Globus gospodynie pokonały drużynę z Ukrainy 37:25. Ten rezultat pozostaje wciąż najwyższą porażką Galiczanki w bieżącej kampanii. Szczypiornistki zza wschodniej granicy z pewnością będą chciały u siebie udowodnić, że był to wypadek przy pracy.

Zespół z Lublina starciem z Galiczanką rozpocznie meczowy maraton. W samym styczniu biało-zielone rozegrają osiem spotkań. Mecze rozgrywek ligowych przeplatać bowiem będą starciami na arenie międzynarodowej. Zaledwie trzy dni po starciu w Łańcucie MKS FunFloor Lublin zagra w Rumunii z CS Gloria 2018 BN. 10 stycznia zagrają u siebie z AWS-em Energa Szczypiorno Kalisz, a kolejne trzy dni później podejmą francuski Neptunes Nantes w ramach fazy grupowej EHF European League. Najpierw jednak spotkanie z lwowiankami.

-Jesteśmy gotowi, by grać dwa mecze w tygodniu. Myślę, że będzie to dla nas ważne doświadczenie. Ciekawa jestem efektu. Wracamy po długiej przerwie. Duża część zespołu Galiczanki uczestniczyła w Mistrzostwach Świata. Dla mnie jako trenera jest to wyzwanie, by dziewczyny szybko weszły w ten rytm meczowy. Czuć w zespole też dużą ekscytację związaną z meczami Ligi Europejskiej. Ja podchodzę do tego, jak do ważnego sprawdzianu umiejętności zawodniczek na arenie międzynarodowej. W grudniu pracowałyśmy nad podniesieniem parametrów motorycznych, by zespół był dobrze przygotowany do czekającego nas maratonu – przyznaje trenerka MKS-u FunFloor Lublin, Edyta Majdzińska.

Mecz HC Galiczanka Lwów – MKS FunFloor Lublin zostanie rozegrany w środę 3 stycznia w Łańcucie o godzinie 18:00. Transmisję „na żywo” przeprowadzi Polsat Sport Extra. Początek o 17:50. Kolejny wyjazdowy mecz już w sobotę. Lublinianki w ramach rozgrywek fazy grupowej Ligi Europejskiej zagrają z ekipą CS Gloria 2018 BN. Początek o godzinie 14:00 polskiego czasu. Pierwszy w 2024 roku mecz w hali Globus: MKS FunFloor Lublin – AWS Energa Szczypiorno Kalisz zaplanowano na środę 10 stycznia, godz. 18:00. Kolejne spotkanie już 13 stycznia o godz. 16:00. MKS FunFloor Lublin podejmie Neptunes Nantes.