Po ostatnich zwycięstwach koszalinianek „zapachniało” miejscem w pierwszej szóstce. Jednak, żeby się w niej znaleźć po dwóch rundach, Młyny Stoisław nie mogą już sobie pozwolić na błędy Nie mogły też zlekceważyć niżej notowanych rywalek ze Lwowa i nie zlekceważyły. Ukraińska Galiczanka to dobry zespół, tyle że borykający się z problemami w postaci kontuzji kilku czołowych zawodniczek. W ostatnim czasie w składzie brakuje m.in. Tetiany Poliak i Diany Dmytryshyn. Osłabienie w drużynie było widać od początku spotkania. Chociaż Galiczanka nie radziła sobie najgorzej, a szczypiornistki z Koszalina, były lepsze, ale nie nieomylne, to one już po dziesięciu minutach prowadziły 7:3 Przyjezdne konsekwentnie egzekwowały kolejne trafienia. Przewaga rosła i w 18. minucie wynosiła już sześć bramek (5:11). Lwowska drużyna narobiła sobie kłopotów, kiedy czerwoną kartką została ukarana Olesia Diachenko za faul na Gabrieli Urbaniak. Niemniej, można było odnieść wrażenie, że problemy dodatkowo zmobilizowały gospodynie spotkania. Grały ambitnie i udało im się zniwelować różnicę do trzech trafień (25. min – 10:13). Wtedy pojawiły się kolejne kłopoty i kolejna czerwona kartka. Tym razem dla Sofii Holińskiej. Do przerwy koszaliniankom udało się odzyskać pewne prowadzenie. Zespoły schodziły do szatni przy wyniku 18:11 na ich korzyść. Po zmianie stron boiska Młyny Stoisław kontrolowały przebieg spotkania i systematycznie zwiększały przewagę. Już na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem było prawie pewne, że to one wyjadą do domu bogatsze o trzy punkty (17:29). Niespełna dziesięć minut przed końcem koszalinianki prowadziły 33:17. Utrzymały wysokie prowadzenie do ostatnich sekund i wywiązały się z roli faworytek meczu. – Bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa. Dziewczyny fajnie pograły w obronie, bramka też dobrze „odbijała”. Wykorzystaliśmy dziś słabszą dyspozycję Galiczanki, chociaż uważam, że mogliśmy zdobyć jeszcze więcej trafień, bo aż pięć razy nie trafialiśmy do pustej bramki. Niemniej, dużo bramek zdobyliśmy też w ten sposób, bo rywalki przez większość drugiej połowy grały bez bramkarki, ale nie zrobiły nam tym krzywdy. Cieszymy się z tego – mówił Krzysztof Przybylski, trener Młynów Stoisław Koszalin.

Skład i bramki Młyny Stoisław Koszalin: Natalia Filończuk, Alexandra Ivanytsia – Karina Bayrak 1, Nikola Męczykowska , Gabriela Urbaniak 6, Anna Mączka 6, Aleksandra Zaleśny 5, Barbara Choromańska 2, Martyna Koper 1, Dominika Szynkaruk, Hanna Rycharska 6, Karolina Szajek 1, Nicola Żmijewska , Kristina Kubisova 5, Adrianna Nowicka 1, Marcelina Polańska 2.

Skład i bramki Galiczanka Lwów: Mariia Poliak, Anna Stadnyk – Olesia Diachenko 1, Vanessa Lakatosh 2, Alisa Petriw 8, Kateryna Kozak 1, Svitlana Havrysh 4, Karina Zdrila, Anastasiia Tkach 2, Kateryna Haiduk, Sofiia Holinska 2, Anastasiia Dutko.