Informacje prasowe
Zagłębie wygrało z rewelacją rozgrywek
Piłkarki ręczne Zagłębia Lubin pokonały dziś rewelacją PGNiG Superligi Kobiet. Miedziowe pokonały Piotrcovię 35:32, rewanżując się tym samym za porażkę na inaugurację rozgrywek.
Obie drużyny wróciły do gry po blisko trzytygodniowej przerwie, a pierwszą bramkę zdobyła Adrianna Górna. Miedziowe poszły za ciosem i po trzech minutach było już 3:0, w siódmej lubinianki prowadziły 5:2, a aż trzy bramki były autorstwa skrzydłowej Zagłębia i reprezentacji Polski. W jedenastej minucie spotkania o czas poprosił Krzysztof Przybylski, gdyż jego zespół miał spore problemy ze sforsowaniem defensywy miejscowych. Szkoleniowiec piotrkowskiej ekipy przekazała wskazówki swoim zawodniczkom, ale obraz gry nie uległ zmianie. Zagłębie grało pewnie i skutecznie kończyło kolejne akcje ofensywne, utrzymując 4-5 bramkową przewagę. W końcówce pierwszej połowy przewaga lubinianek jeszcze się uwidoczniła, a przy zagraniach Patrycji Matieli ręce same składały się do oklasków. Przewaga Miedziowych utrzymała się na poziomie pięciu bramek przewagi do przerwy.
Na początku drugiej połowy stroną przeważającą nadal było Zagłębie, ale piotrkowianki w okolicach 40. minuty złapały wiatr w żagle. Piotrcovia potrafiła wykorzystać grę w przewadze na tyle skutecznie, że zniwelowała straty do dwóch trafień – 21:23 w 43. minucie. Chwilę później swoją siódmą bramkę zdobyła Magda Więckowska i przyjezdne złapały kontakt. Ważne bramki ze skrzydła rzucała Daria Zawistowska i Miedziowe wyszły na 3-bramkowe prowadzenie. Przyjezdne szybko zdobyły dwie bramki i emocje zaczęły się ponownie. Niespełna osiem minut przed końcem spotkania na tablicy wyników było 30:29. I znów w roli głównej wystąpiły skrzydłowe Zagłębia – Daria Zawistowska i Adrianna Górna zdobyły bardzo ważne bramki, przybliżając swój zespół do zwycięstwa. Miedziowe wygrały, prowadziły cały mecz, ale walki piotrkowiankom odmówić nie można.
MVP meczu: Karolina Kochaniak (Zagłębie)
MVP Piotrcovii: Magda Więckowska
MKS Zagłębie Lubin – MKS Piotrcovia Piotrków Tryb. 35:32 (17:12)
Zagłębie: Maliczkiewicz, Wąż, Drzemicka – Grzyb 6, Hartman 1, Kurdzielewicz, Górna 7, Drabik 3, Galińska 1, Zawistowska 4, Kochaniak 5, Matieli 4, Noga, Belmas, Świerżewska 4, Milojević.
Piotrcovia: Opelt – Płomińska 5, Zaleśny 1, Drażyk 3, Klonowska 4, Oreszczuk, Roszak 2, Więckowska 9, Szynkaruk 1, Charzyńska, Trawczyńska 1, Sobecka 4, Sarnecka, Macedo 2.
Bożena Karkut (trener Zagłębia): Najważniejsze, że wygrałyśmy i że trzy punkty zostały u nas. Sporo się do tego meczu przygotowywałyśmy taktycznie i myślę, że od początku moje zawodniczki dobrze zagrały ten mecz, prowadziły i do przerwy ta przewaga mogła być jeszcze bardziej wyraźna. Druga połowa była bardziej nerwowa, prowadziłyśmy różnicą pięciu bramek, grałyśmy w osłabieniu, co wykorzystały przeciwniczki. Dziewczyny wytrzymały tę nerwową końcówkę i trzy punkty zostały u nas, ale same sobie taką nerwową końcówkę zgotowały.
Kinga Grzyb (Zagłębie): Bardzo się cieszymy, że po takiej przerwie wróciłyśmy do grania i wyszłyśmy zwycięsko z tego starcia. Był o bardzo trudno mecz, ale same sprawiłyśmy, że właśnie tak było. Nie wykorzystałyśmy wielu stuprocentowych sytuacji, gdzie powinnyśmy „dobić” przeciwnika i już w pierwszej połowie prowadzić większą ilością bramek. Cieszy sam końcowy wynik. Dziewczyny fajnie powalczyły w obronie, bramka fajnie pobroniła i już czekamy na czwartkowe debry w Kobierzycach.
Krzysztof Przybylski (trener Piotrcovii): Gratuluję zespołowi Zagłębia, bo wyrwał to zwycięstwo po walce, takiej solidnej walce. Nie graliśmy trzy tygodnie i ten brak rytmu meczowego lepiej zniosło Zagłębie, do tego lubinianki lepiej zagrały w obronie i to też miało znaczenie. W drugiej połowie zagraliśmy dużo lepiej, mieliśmy swoje szanse, żeby dojść na remis, niestety nam się to nie udało.