Ukraiński „kołowy” trafił do nas niemal dokładnie dwa lata temu i bardzo szybko stał się ważnym ogniwem drużyny prowadzonej wtedy jeszcze przez Marcina Lijewskiego. W kolejnym sezonie miał ważnym wkład w wywalczenie medalu Superligi, a jesienią 2023 roku skutecznie grał w meczach Ligi Europejskiej. Stąd decyzja władz klubu oraz trenera Tomasza Strząbały, by zaproponować „Dużemu Dimie” nową umowę. – Rozmowy były krótkie i konkretne. On chciał zostać, my chcieliśmy tego samego. Wierzę, że Dima nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, bo w jego grze wciąż są rezerwy – mówi prezes Górnika Bogdan Kmiecik.

Co po podpisaniu umowy mówi sam zawodnik? – Już jesienią deklarowałem, że chciałbym w Zabrzu zostać. Jestem wdzięczny, że dwa lata temu w trudnej dla naszego kraju sytuacji prezes Kmiecik podał mi rękę i dał szansę gry. Czujemy się z rodziną w Polsce doskonale, Górnik z każdym sezonem jest coraz mocniejszy, szatnia jest świetna. Przekonanie prezesa i trenera, by chcieli mojej dalszej gry w Górniku było jesienią absolutnym priorytetem. Skoro zaproponowano mi nową umowę, to chyba spełniłem oczekiwania. Z drugiej strony wiem, że mam jeszcze rezerwy. Drużyna jest coraz lepsza, w pucharach nabyliśmy doświadczenia, które musi zaprocentować. Teraz można skupić się tylko na grze. Cele? W pucharach zagramy z gigantami europejskiej piłki ręcznej, więc chcemy powalczyć, pokazać się i przeżyć wspaniałą przygodę. W lidze cel jest prosty. Obronić brąz – mówi Dima Ilchenko, który zostanie w Zabrzu na pewno do końca czerwca 2026 roku.

Bogdan Kmiecik pytany o kolejne plany transferowe na kolejny sezon mówi krótko: – To na pewno nie koniec. Kibice mogą się spodziewać jeszcze kilku bardzo dobrych informacji. Jestem przekonany, że będziemy jeszcze silniejsi.