Ponad tydzień musieli czekać kibice MMTS na kolejne starcie podopiecznych trenera Bartłomieja Jaszki. Po zaskakującej porażce w Tarnowie tym razem czerwono-czarni zmierzą się na własnym terenie z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski. Nie ma co ukrywać kibice liczą na rehabilitację i zdobycie kompletu punktów. Rywale są jednak na fali wznoszącej i mają ochotę na kolejne zwycięstwo.

Piotrkowianin nie rozpoczął obecnego sezonu zbyt udanie. Z czterech rozegranych spotkań wygrał tylko raz, a zdobyte 3 punkty plasują go na przedostatnim miejscu w ligowej tabeli. Na pewno nie pomagał mu w tym kalendarz spotkań. Już w meczu inaugurującym rozgrywki zmierzył się na własnym terenie z Orlen Wisłą Płock, z którą gospodarze przegrali 20:39 (11:15). Trzy dni później gracze z Piotrkowa Trybunalskiego przegrali natomiast u siebie z Azotami Puławy 29:34 (15:15). W 3. Serii podopieczni trenera Michała Matyjasika po raz pierwszy zagrali natomiast na wyjeździe i również musieli  pogodzić się z porażką. Tym razem lepszym okazał się Arged Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski, który wygrał we własnej hali 29:25 (17:10). Najskuteczniejszymi graczami Piotrkowianina byli wówczas: Krzysztof Żyszkiewicz – 5 bramek oraz Marcin SzopaFilip Surosz – po 4 bramki.

W ostatniej serii spotkań nastąpiło natomiast przełamanie. Po zaciętym spotkaniu Piotrkowianin wygrał na swoim terenie z Gwardią Opole 27:26 i zdobył swoje pierwsze ligowe punkty. Po wyrównanym początku gospodarze szybko wyszli na prowadzenie, które Piotrkowianin utrzymał do przerwy – 15:13. Po zmianie stron mecz przebiegał pod dyktando podopiecznych trenera Michała Matyjasika, choć na 8 minut przed końcem spotkania rywalom udało się doprowadzić do wyrównania. W końcówce bramki Marcina Szopy (karny), Filipa SuroszaKamila Mosiołka pozwoliły gospodarzom na utrzymanie prowadzenia do końca meczu. Warto dodać, że Surosz i Mosiołek zostali także najskuteczniejszymi zawodnikami tego spotkania, rzucając rywalom po 6 bramek.

Wyniki pokazują, że Piotrkowian jest na fali wznoszącej, więc może sprawić kwidzynianom sporo kłopotów. Tym bardziej, że w szeregach MMTS mamy odwrotną sytuację. Po efektownych  zwycięstwach nad Gdańskiem – 33:30 i Kaliszem – 22:27, przyszedł remis z Górnikiem Zabrze – 31:31 (w rzutach karnych górą byli podopieczni trenera Tomasza Strząbały, którzy wygrali 4:1), po czym w ostatniej kolejce kwidzynianie zostali rozbici przez Grupę Azoty Unię Tarnów – 34:26. W starciu z Piotrkowianinem czerwono-czarni będą więc chcieli zrewanżować się przed kwidzyńskimi kibicami, za odniesioną porażkę.  

Warto przypomnieć, że w poprzednim sezonie oba zespoły podzieliły się punktami. Piotrkowianin wygrał u siebie 22:21, natomiast w rewanżu górą byli kwidzynianie wygrywając we własnej hali 25:24. Jak będzie tym razem okaże się w poniedziałek, 18 września o godz. 18.00. Zapraszamy do hali przy ul. Wiejskiej, jak również przed ekrany telewizorów – Polsat Sport Extra, czy też oglądania spotkania w aplikacji mobilnej Polsatu Sport.