– Nasz nowy zawodnik grał ostatnio w Rosji, więc była okazja pomóc mu, by z rodziną mógł przenieść się do Polski. Wszystko udało się załatwić sprawnie, żona i dziecko Dimy też są już w Zabrzu. Sezon trwa, mimo słabszego niż oczekiwaliśmy początku roku, wciąż mamy ambitne cele. Chcemy wygrywać i awansować w górę tabeli. Od razu dodam, że to nie jest wzmocnienie na chwilę. Podpisaliśmy z zawodnikiem wieloletni kontrakt. Mam nadzieję, że Dima pomoże Marcinowi Lijewskiemu i drużynie, by sezon zakończyć z zadowalającym nas wynikiem. W końcu to reprezentant swojego kraju. Swoją drogą, kibicuję jemu i wszystkim jego rodakom, by wojna jak najprędzej się skończyła – mówi prezes klubu Bogdan Kmiecik.

26-letni Dmytro Artemenko ma180 centymetrów wzrostu i waży 84 kilogramów. Ostatnio grał w rosyjskim klubie Dynamo Astrachań, znanym również jako Zarja Kaspija Astrachań. W przeszłości reprezentował barwy ZTRu Zaporoże, który prowadził ex-kapitan Górnika, Witalij Nat, obecnie szkoleniowiec Chrobrego Głogów.

Jego dobra postawa w lidze i imponująca liczba zdobywanych goli sprawiła, że dostał powołanie do kadry, w której zadebiutował na styczniowym turnieju mistrzostw Europy. Po swoim pierwszym występie w meczu z Serbią mówił: – Zasnąłem o wpół do trzeciej nad ranem. Po takich meczach trudno się uspokoić – czytamy na oficjalnej stronie ukraińskiego związku. – Dziś jestem szczęśliwy, że moja rodzina jest bezpieczna w Polsce. Mamy już mieszkanie, żona i dzieciak są zadowoleni, ja mogę skupić się na grze. W Zabrzu byłem kilka lat temu z Zaporożem. Znam halę, na meczu była świetna atmosfera. Do były dobre mecze z bardzo dobrą drużyną. Mam nadzieję, że jak najszybciej będę mógł pomoc zespołowi na boisku. Nie mogę się doczekać debiutu w koszulce Górnika – powiedział nam Dima, którego serdecznie witamy w Zabrzu na Wolności 406. I mamy nadzieję, że już za tydzień będzie się mógł pokazać naszym fanom.