W niedzielny wieczór w płockiej ORLEN Arenie zakończyła się pierwsza edycja przedsezonowego turnieju Handball Cup 2023. Duża ilość błędów własnych uplasowała Nafciarzy na drugim stopniu podium, a puchar turnieju powędrował w ręce gości z Lipska. 3. miejsce zdobyła węgierska Tatabanya.

W meczu o 3. miejsce zmierzyły się węgierska Tatabanya Kézilabda Club i francuska USDK Dunkerque. Na początku pierwsza połowa przebiegała na bardzo wyrównanym poziomie, jednak z biegiem upływających minut reprezentanci Tatabanyi zdołali wypracować wyraźną przewagę bramkową dzięki czemu na przerwę do szatni schodzili już z 10-punktową zaliczką, a na tablicy widniał wynik 19:9. W drugiej połowie po stronie zespołu francuskiego widać było pełną mobilizację i chęć odrobienia strat do rywala. Pomimo usilnych starań ostatnie słowo należało jednak do drużyny z Węgier, która ostatecznie uplasowała się na trzecim stopniu podium Handball Cup 2023 wygrywając spotkanie 33:28.

I połowa

Finałowe spotkanie Handball Cup 2023 w ataku rozpoczęła drużyna gospodarzy jednakże nieskutecznie. Chwile później zespół gości umieścił piłkę w bramce Nafciarzy wykluczając przy tym na 2 minuty Przemysława Krajewskiego. Reprezentanci z Lipska stawiali bardzo trudne warunki w obronie, co spowodowało utratę piłki przez Płocczan i kolejne punkty na tablicy na rzecz Niemców. Dzięki solidnej postawie w defensywie przyjezdni zdołali wyjść już na 3-bramkowe prowadzenie, co poskutkowało prośbą o czas ze strony trenera Xaviego Sabate. Pierwsza bramka niebiesko-biało-niebieskich padła dopiero w 6. minucie z wcześniej podyktowanego rzutu karnego. W kolejnej akcji sędziowie podyktowali rzut karny na rzecz drużyny z Lipska, co dało Niemcom następne trafienie. W ciągu kolejnych minut padły bramki zarówno ze strony Wiślaków, jak i przedstawicieli gości. Po 10 minutach gry na tablicy wyników widniało 5:3 dla przyjezdnych.

W następnej akcji ponownie na linii 7. metra popisał się Michał Daszek, jednakże goście szybko odpowiedzieli bramką. Chwilę później z rzutu ze skrzydła chybił Marcel Sroczyk. Agresywna postawa w obronie Tomasa Pirocha skutkowała jego zejściem na 2-minutową karę, jednak pomimo osłabienia bramkę zamurował Mirko Alilovic. Z kolei na listę strzelców wpisał się Miha Zarabec. W akcji defensywnej karą 2 minut ukarany został chwilę później Abel Serdio, lecz zespół z Lipska obił jedynie słupek. W ofensywie Miha Zarabec wywalczył rzut karny, który skutecznie wyegzekwował kapitan- Michał Daszek. Mimo przejęcia piłki przez Wisłę Gonzalo Perez nie wykorzystał rzutu z kontry, a przewaga drużyny niemieckiej wynosiła na tamtą chwilę 3 bramki. Skuteczna postawa w ataku Dawida Dawydzika spowodowała wykluczenie na 2 minuty dla Klima, jednak w wyniku dwóch parad Saeverasa piłka nie znalazła się w bramce. Obronionym rzutem odpowiedział również Mirko Alilovic, ale nie pozwoliło to na zniwelowanie przewagi przez drużynę z Płocka. W kolejnej akcji na ławkę kar odesłany został Sajenev, a z rzutu karnego trafił Przemysław Krajewski (7:9).

Bardzo aktywna postawa w defensywie Nafciarzy uniemożliwiła drużynie z Niemiec zdobycie bramki. Mimo tego na bardzo wysokiej skuteczności kontynuował grę bramkarz Lipska- Saeveraas, co pozwoliło na zdobycie kolejnej bramki jego kolegom. W następnej akcji odesłany na ławkę został ponownie Sajenev, a celnie z koła rzucił Dawydzik. Wbrew trudnym warunkom w obronie postawionym przez Płocczan, goście dopisali kolejny punkt na swoją korzyść, na co szybko odpowiedzieli miejscowi (9:11). Chwilę potem o przerwę poprosił trener drużyny z Lipska, a jego podopieczni znowu umieścili piłkę w bramce niebiesko-biało-niebieskich. Drużyna z Płocka dopisała później na swoje konto kolejną bramkę, a karę 2 minut za przetrzymywanie piłki dostał Klima. Mimo osłabienia goście ponownie trafili do bramki, na co równie celnie odpowiedzieli Wiślacy. Dzięki blokowi w defensywie Nafciarze zdobyli gol kontaktowy i na przerwę schodzili już z tylko jedną bramką straty (12:13).

II połowa

Po przerwie obydwie drużyny szybko trafiły do bramki przeciwnika, jednakże akcja ofensywna Wiślaków spowodowała również karę 2 minut dla Runarssona. Pomimo tego goście ponownie wpisali się na listę strzelców, na co szybko bramką odpowiedział Tomas Piroch. Dobra postawa płocczan w obronie pozwoliła na przechwyt piłki, jednakże w akcji ofensywnej Nafciarze zdołali tylko odesłać na ławkę kar Kristjanssona. Mimo osłabienia goście dopisali kolejnego gola do swojego wyniku, a do bramki nie trafił Abel Serdio. W następnej akcji sędziowie ukarali karą 2 minut Bindera, a bramkarską paradą popisał się Saeveraas. Za faul w defensywie sędziowie ukarali Mirsada Terzicia, jednak w wyniku obrony Marcela Jastrzębskiego bramka nie padła, a okazji na zmiejszenie strat nie wykorzystali jego koledzy z drużyny. Chwilę później 2-minutowe wykluczenie otrzymał Piroch, a goście trafili z rzutu karnego. W związku z 4-bramkowym prowadzeniem – 14:18 – zespołu z Niemiec o czas poprosił trener Xavi Sabate.

Po powrocie na boisko Nafciarze pudłowali, a skuteczną obroną popisał się ponownie Jastrzębski. W wyniku twardej gry defensywnej i po golu z kontry goście wyszli na 5-bramkowe prowadzenie. Płocczanie w związku z ciężkimi warunkami postawionymi przez Niemców w obronie stracili piłkę, a z kontry kolejną bramkę strzeliła drużyna z Lipska. Po takim obrocie spraw trener Sabate postanowił zareagować i poprosił o czas. Po przerwie zła passa niebiesko-biało-niebieskich trwała, ponieważ piłka nie wpadła do bramki. W wyniku błędu w ataku przeciwników miejscowi weszli w posiadanie piłki i tym razem wykorzystali okazję na zdobycie gola, na co w momencie bramką odpowiedziała drużyna z Lipska. Mimo straty piłki w ofensywie przez zespół z Płocka akcja gości była nieskuteczna i niebiesko-biało-niebiescy dopisali kolejny punkt. Chwilę później karę 2 minut otrzymał Ernst, jednak Wiślacy po raz kolejny stracili piłkę. Na 10 minut przed końcem meczu na tablicy widniał wynik 17:23.

W następnej akcji Płocczanie popełnili błąd w ataku, a goście wykorzystali okazję na powiększenie prowadzenia, co kontynuowali zdobywając później 2 bramki z rzędu. Z kolei ze strony gospodarzy celnie trafił Niko Mindegia, po czym paradę bramkarską zaliczył Marcel Jastrzębski. Utrata piłki w kolejnych akcjach spowodowała dopisaniem punktów ze strony Niemcow, którzy na 4 minuty przed końcem prowadzili 19:27. Na chwilę przed końcowym gwizdkiem w zespole szansę na debiut dostał Wielgucki, a do bramki trafił Fazekas. Mimo skutecznych akcji w ataku i usilnych próbach odrobienia strat w końcówce ORLEN Wisła Płock musiała uznać wyższość rywala i przegrała 23:29.

ORLEN Wisła Płock 23:29 (12:13) SC DHfK Lepizig

ORLEN Wisła Płock: Alilović, Jastrzębski – Daszek 6, Zarabec 2, Piroch 3, Sroczyk , Serdio 2, Susnja , Michałowicz 1, Fazekas 3, Krajewski 1, Perez , Terzić, Dawydzik 2, Mihić, Mindegia 2, Zhitnikov.

SC DHfK Lepizig: Saeveraas – Runarsson 6, Ernst 2, Krzikalla 3, Binder 5, Klima 6, Preuss 1, Gębala 2, Matthes, Semper, Sajenev, Kristjansson 4, Ebner.