Zagłębie przegrywało już dziesięcioma bramkami, ale wróciło do gry i było blisko doprowadzenia do remisu z Energą Wybrzeże Gdańsk. Ostatecznie po emocjonującej końcówce to goście cieszyli się z kompletu punktów.

Zagłębie zaczęło najgorzej jak mogło. Jedna bramka w dziesięć minut nie przynosiła chluby gospodarzom, tym bardziej, że gdańszczanie w tym czasie rzucili aż sześć bramek. Po kwadransie o czas poprosił Tomasz Kozłowski, ale Miedziowi wciąż nie radzili sobie z rywalami. I to też mało powiedziane, gdyż gdańszczanie w 20. minut mieli na swoim koncie aż 15 bramek. Zagłębie? Trafiło w tym czasie siedmiokrotnie. Później było jeszcze gorzej, bo pięć minut przed końcem pierwszej połowy Energa Wybrzeże prowadziła już różnicą dziesięciu trafień – 18:8! Do przerwy Wybrzeże prowadziło 19:13.Początek drugiej połowy należał do gdańszczan, ale z biegiem czasu lubinianie zaczęli odrabiać straty. Kwadrans przed zakończeniem spotkania Zagłębie przegrywało już tylko trzema bramkami. Wciąż to jednak goście mieli dużo większą łatwość ze zdobywaniem bramek. Miedziowi wrócili do gry pięć minut przed zakończeniem spotkania, kiedy przegrywali tylko 31:33. Później znów lepiej radzili sobie przyjezdni, ale kontaktowa bramka Jana Czuwary dała gospodarzom nadzieję. 35 sekund przed zakończeniem spotkania, przy wyniku 36:37, o czas poprosił Patryk Rombel. Piłkę obrobił Damian Procho i lubinianie mieli 15 sekund. Goście ustawili się w obronie i odbili decydującą piłkę. Zagłębie miało ostatnią szansę już po końcowej syrenie, kiedy rzut wolny bezpośredni wykonywał Paweł Krupa. Trafił wprost w mur i to Wybrzeże cieszyło się z kompletu punktów.

MKS Zagłębie Lubin – Energa Wyrzeże Gdańsk 36:37 (13:19)

Zagłębie: Schodowski, Procho – Hlushak, Krupa Rafał, Moryń 1, Gębala 4, Krupa Paweł 9, Czuwara 9, Drozdalski 2, Bekisz 3, Iskra, Pedryc 1, Kałużny 4, Kozłowski, Rutkowski 3.

Energa Wybrzeże: Bedoui, Poźniak – Powarzyński 1, Pieczonka 1, Peret 2, Stępień 3, Siekerka 2, Jachalewski 11, Góralski 1, Papaj 1, Zmavc 1, Będzikowski 1, Domagała, Papina 6, Niedzielenko, Milicević 7.