Ostrowianie mają za sobą niezwykle ważne spotkanie w Opolu oraz badania Bartłomieja Tomczaka, który w starciu z Gwardią nabawił się urazu kolana. Na szczęście czwartkowy rezonans wykluczył zerwanie więzadła krzyżowego. Skrzydłowy biało-czerwonych będzie jednak musiał odpoczywać około 6 tygodni, więc nie pojawi się w sobotę w składzie na mecz z MMTS-em Kwidzyn.

Kwidzynianie natomiast przyjadą do Ostrowa rozchwiani. Z jednej strony cieszyli się przez chwilę z efektownego zwycięstwa w Piotrkowie, z drugiej przegrali we własnej hali z Azotami Puławy, które w ostatnim czasie nie prezentują się najlepiej. Zatem, które oblicze pokażą w sobotę w 3mk Arenie?

– Jeszcze z nimi nie wygraliśmy, ale mam nadzieję, że zmieni się to w sobotę. Było blisko w I rundzie, kiedy przegraliśmy po karnych. MMTS ma bardzo dobrą bramkę. Fantastycznie za każdym razem broni Łukasz Zakreta, jest również Jakub Matlęga. Ale nie tylko bramka, jest mocnym punktem. Musimy zwrócić uwagę na cały zespół. Ostatnio wysoki poziom trzymają skrzydłowi. Na każdej pozycji mają gracza, który może zagrozić. Mieli problemy zdrowotne, jak każdy. Wrócił już do gry Michał Potoczny, który zawsze jest skuteczny, ale my zrobimy wszystko, żeby go zatrzymać – mówi Dawid Balcerek, bramkarz Ostrovii, który był bohaterem drużyny w Opolu, gdzie bronił na poziomie 43%.

W trzech ostatnich odsłonach rywalizacji z zespołem Bartłomieja Jaszki, biało-czerwonych prowadził Maciej Nowakowski, który nie potrafił znaleźć odpowiedzi na pytanie – jak przechytrzyć wychowanka Ostrovii? Teraz szkoleniowcem KPR-u jest Duńczyk Kim Rasmussen, więc może on jak pierwszy ogra MMTS? Mecz Arged Rebud KPR Ostrovia – MMTS Kwidzyn w sobotę 10 lutego o godz. 18:00 w 3mk Arenie Ostrów. Transmisja na platformie streamingowej EMOCJE.TV.