Santiago dołączył do drużyny przed wznowieniem drugiej rundy rozgrywek sezonu 2020/2021 na zasadzie wolnego transferu. Wcześniej grał już w Europie, m.in. w Macedonii, Portugalii oraz Hiszpanii. W polskiej Superlidze zadebiutował meczem rewanżowym z Łomżą Vive Kielce. Jego bilans zatrzymał się na wyniku 10 rozegranych spotkań, podczas których zdążył 19-krotnie wpisać się na listę strzelców, a także zanotować 28 asyst.

– Dzisiaj mogę powiedzieć, że opłaciło się ryzyko przyjazdu do Polski. Wybrzeże dało mi szansę, aby reaktywować swoją karierę i choć nie omijały mnie kontuzje, to czuję, że to, co najgorsze już za mną. Dlatego też czekam już na kolejny sezon, żeby w jego całym przekroju udowodnić swoją przydatność do tego zespołu. Praca w takim pięknym mieście jak Gdańsk oraz gra w młodym, perspektywicznym składzie napawa mnie optymizmem i czekam już na powrót do treningów i walki o ligowe punkty – powiedział Santi po przedłużeniu kontraktu z czerwono-biało-niebieskimi.

Kolumbijczyk swoimi występami przykuł uwagę innych klubów, m.in. z Półwyspu Iberyjskiego, ale postanowił kontynuować swoją karierę w Polsce.

– Inne kluby po moich występach w gdańskim zespole wyrażały zainteresowanie zatrudnieniem mnie, jednak dzisiaj chcę skoncentrować się w pełni na potrzebach mojego obecnego zespołu. Chcę dać Torus Wybrzeżu tyle, ile się da i wierzę, że wtedy również nie ujdzie to uwadze innych drużyn ze Starego Kontynentu.

Umowa Santiago Mosquery będzie obowiązywała przez następne dwa sezony: 2021/22 oraz 2022/23.