Ta seria została rozegrana pod hasłem solidarności i pomocy Ukrainie. Kibice z Ukrainy mogli wejść na każdy mecz bezpłatnie, część klubów zdecydowała się przekazać środki ze sprzedaży biletów na pomoc. Właściwie przed każdym meczem pojawiły się akcenty antywojenne, część drużyn, jak np. w Kwidzynie, Lubinie czy Piotrkowie Trybunalskim wyszła na prezentację w koszulkach, które jasno symbolizowały wsparcie dla Ukrainy. Torus Wybrzeże Gdańsk zagrało nawet w specjalnie zaprojektowanych koszulkach w kolorze niebieskim i żółtym oraz napisem: Nigdy więcej wojny, a na prezentacji pochodzących z Ukrainy Dmytro Doroshchuka oraz Lubimira Ivanytsię witał szpaler utworzony przez graczy obu ekip. W Kielcach na trybunach ułożono kartoniadę w kolorach niebieskim i żółtym, symbolizującą flagę Ukrainy. Na wysokości zadania stanęli też kibice, bo w większości hal pojawiły się transparenty nawołujące do zatrzymania wojny.

Mecz na szczycie dla Azotów, MMTS goni Piotrkowianina

Arcyciekawie zapowiadał się pojedynek czwartego w tabeli – świetnie sobie radzącego Piotrkowianina z trzecimi Azotami. Mecz przyniósł sporo emocji, ale górą byli puławianie. W bramce gości z dobrej strony pokazał się bramkarz, Wojciech Borucki, a najskuteczniejszy był Rafał Przybylski (5 bramek). – Ciężkie spotkanie, dużo nas kosztowały te dwa przestoje, które mieliśmy. Dwa razy odskakiwaliśmy na pięć bramek i powinniśmy bardziej kontrolować ten mecz, Piotrków zagrał dobrze w obronie, pociągnął z tego szybki kontratak i do końca było nerwowo – ocenił Dawid Dawydzik.

Potknięcie Piotrkowianina wykorzystał MMTS, który zmniejszył straty do jednego punktu. Na początku Energa MKS Kalisz prowadziła 3:1, ale później już kontrolę mieli kwidzynianie. Mogli oni liczyć na parady Krzysztofa Szczeciny (13 obronionych rzutów) oraz skuteczność Jędrzeja Zieniewicza (9 bramek) i Nikodema Kutyły (8 bramek). – To był dla nas kolejny ciężki mecz, graliśmy z wymagającym przeciwnikiem. Z nikim nam się nie gra łatwo, początek nam się nie ułożył. Szybko jednak wróciliśmy na takie tory, jakie sobie zakładaliśmy – powiedział Zieniewicz.

Przetasowania w dole tabeli 

Handball Stal Mielec nie jest już ostatnia w tabeli. Mielczanie po bardzo dobrym meczu pokonali we własnej hali Gwardię Opole i awansowali na 12. miejsce. Najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania był zdobywca dziewięciu bramek, Patryk Mauer. – W tym meczu była taka chciwość, chęć zwycięstwa., wola walki i praktycznie przez te pięćdziesiąt, może pięćdziesiąt pięć minut – z małymi niuansami – byliśmy prawdziwą drużyną. Tego właśnie oczekuję od tych chłopaków. Jeżeli tak będziemy funkcjonować na treningach i na meczach, to może nie przeniesiemy gór, ale możemy wygrywać – przyznał trener mielczan, Rafał Gliński, którego w tym spotkaniu mogliśmy oglądać także w roli zawodnika Handball Stali Mielec.

Na ostatnie miejsce w tabeli spadło MKS Zagłębie Lubin, które uległo we własnej hali Orlen Wiśle Płock. Miedziowi długo mieli tylko kilka bramek straty do płocczan, którzy jednak w końcówce mocno podkręcili tempo i wygrali różnicą jedenastu bramek. Ze świetnej strony pokazał się zdobywca jedenastu goli, Przemysław Krajewski. – To nie był dla nas łatwy mecz. Od początku Zagłębie podjęło walkę i widać, że do 40-45. minuty prowadziliśmy 3-4 bramkami. Dopiero w samej końcówce udało się nam powiększyć przewagę. Od początku zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie nam się grało tutaj ciężko – powiedział skrzydłowy.  

Po dwóch zwycięstwach porażki doznała Sandra SPA Pogoń Szczecin. Szczecinianie przegrali na wyjeździe z Grupą Azoty Unią Tarnów, która dzięki tym trzem punktom nieco uciekła od strefy spadkowej. Po osiem bramek dla Portowców rzucili Patryk Krok i Łukasz Gierak. – Bardzo się cieszymy ze zwycięstwa. Wreszcie końcówka była na naszą korzyść – mówił zadowolony rozgrywający tarnowian, Wojciech Dadej, który rozegrał bardzo dobre spotkanie. 

Cenne punkty zdobyło także Torus Wybrzeże, które dopisało sobie trzy punkty w meczu z Górnikiem. Spotkanie było zacięte i jego losy wyjaśniły się dopiero w samej końcówce. Zabrzanie mogli jeszcze doprowadzić do karnych, ale udaną paradą popisał się Miłosz Wałach (w całym meczu odbił osiem rzutów rywali). Najskuteczniejszym zawodnikiem był Mateusz Jachlewski, który rzucił osiem bramek i dostał nagrodę MVP meczu.

Koncertowa gra Łomży Vive Kielce

W drugiej połowie Łomża Vive zagrała kapitalnie z Chrobrym i wygrała różnicą aż dwudziestu bramek. Kluczem do takich rozmiarów wygranej była dobra postawa w obronie i udane interwencje golkiperów – Andreasa Wolffa i Mateusza Korneckiego. Osiem bramek rzucił Artsem Karalek. – Mieliśmy jasny cel – zbudować jak największą przewagę nad przeciwnikiem. To zadanie wykonaliśmy w pełni – przyznał Cezary Surgiel.

Wyniki: 

MKS Zagłębie Lubin – Orlen Wisła Płock 24:35 (12:16)

Grupa Azoty Unia Tarnów – Sandra SPA Pogoń Szczecin 28:26 (13:11)

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski – Azoty Puławy 24:26 (10:13)

Handball Stal Mielec – Gwardia Opole 32:28 (16:9)

Łomża Vive Kielce – Chrobry Głogów 43:23 (21:13)

MMTS Kwidzyn – Energa MKS Kalisz 30:26 (16:11)

Torus Wybrzeże Gdańsk – Górnik Zabrze 25:24 (13:11)

Oglądaj wszystkie mecze PGNiG Superligi w TVP Sport i Emocje.TV

Hitowe starcia w PGNiG Superlidze, po dwa w każdej serii, transmitowane będą na antenie TVP Sport, www.tvpsport.pl, w aplikacji mobilnej oraz aplikacji TVP Sport na smart TV, a także na platformie hybrydowej.

Pozostałe spotkania zobaczyć można na platformie Emocje.TV, oferującej dostęp internetowy do ponad 200 transmisji PGNiG Superligi i PGNiG Superligi Kobiet w sezonie. Spotkania można obejrzeć w aplikacji mobilnej Emocje.TV oraz na smart TV. Mecze można odtwarzać na komputerach, smartfonach, tabletach, a także smart TV.