Grupa Azoty Unia Tarnów po 16 spotkaniach plasuje się na VI miejscu w ligowej tabeli, mając na swym koncie 7 zwycięstw i 9 porażek. W efekcie wyprzedzają kwidzynian o 3 pozycje. Gdy jednak spojrzymy na dorobek punktowy obu zespołów różnica między Tarnowem i Kwidzynem zmniejsza się do zaledwie 1 bramki. Ewentualne zwycięstwo i punkty zdobyte na rywalu  będą więc bardzo istotne dla obu zespołów.

Przypomnijmy, że runda rewanżowa rozpoczęła  się dla Tarnowa od dwóch porażek. Najpierw podopieczni trenera Marcina Janasa przegrali u siebie z Azotami Puławy – 21:37 (11:16), po czym musieli uznać także wyższość Arged Rebud KPR Ostrovii Ostrów Wielkopolski przegrywając na wyjeździe 27:24 (12:10). Przełamanie przyszło natomiast w ostatnim meczu, kiedy to na własnym terenie ograli Corotop Gwardie Opole 29:26 (15:13). Najwięcej bramek dla opolan rzucili wówczas: Paweł Podsiadło – 7 oraz Marcel ZdobylakVladyslav Parovinchak – po 5 bramek.

Gwardia na pewno przyjedzie zatem do Kwidzyna podbudowana ostatnim zwycięstwem. Czerwono-czarni po stratach punktów z Kaliszem i Zabrzem będą z kolei chcieli przełamać serię porażek i wygrać to spotkanie grając przed własną publicznością. Na pewno nie będzie to łatwe zadanie, tym bardziej, że w pierwszej rundzie Grupa Azoty Unia Tarnów pokonała kwidzynian na własnym terenie 34:25 (15:14). W ekipie „Jaskółek” niezwykle skutecznie zagrali wówczas: Dzmitry Smolikau – 10 bramek, Vladyslav Parovinchak – 8 bramek i Michał Słupski – 7 bramek. W zespole MMTS najskuteczniejsi byli natomiast: Leon Łazarczyk – 6 bramek i Bogdan Cherkashchenko – 5 bramek.

Według statystyk zapowiada się więc niezwykle zacięte i wyrównane spotkanie. Jak będzie naprawdę okażę się natomiast w najbliższą niedzielę, 17 grudnia o godz. 18.00.