Chrobry odczuwa trudy ostatnich tygodni i do meczu przystąpił w mocno okrojonym składzie. W meczowym protokole nie znaleźli się kołowi Orpik i Skiba, a młody Wiatrzyk, który dostał szansę pokazania się na parkiecie nie pograł zbyt długo od wejścia na boisko, ponieważ w 28. minucie zobaczył czerwoną kartkę. Do końca spotkania gospodarze grali więc bez nominalnego kołowego.
Dwie szybkie bramki – Pirocha i Lucina dały nafciarzom prowadzenie. Odpowiedzieli Tilte i Strelnikov, ale już kilka minut później było 3:10 po pięciu trafieniach Wisły z rzędu. KGHM Chrobry dał wyraźny sygnał, że łatwo skóry nie sprzeda i między 10. a 15. minutą trafił sześć razy, przy jednej bramce gości. Wisła odpowiedziała szybko i już do końca pierwszej części meczu sukcesywnie zdobywała przewagę.

W drugiej części meczu osłabiony Chrobry walczył, miał kilka dobrych momentów i zagrał kilka bardzo fajnych akcji, ale dzisiaj to było za mało na wicemistrza Polski. Nafciarze myślący już na pewno o środowym pojedynku z Industrią Kielce chcieli zakończyć mecz w Głogowie pewnym i wysokim zwycięstwem. Tak się stało, choć nie mieli łatwego zadania. To był dobry handball na pożegnanie dobrego dla głogowian 2023 roku. Zadowoleni mogą być również kibice, którzy obejrzeli fajne i zacięte widowisko.
Do zobaczenia na kolejnych meczach, już w 2024 roku!

KGHM Chrobry Głogów – ORLEN Wisła Płock 25:37 (16:22)
KGHM Chrobry: Dereviankin, Stachera – Strelnikov 1, Wrona 2, Zieniewicz 3, Kosznik 2, Tilte 5, Dadej 3, Matuszak 2, Otrezov 1, Styrcz 4, Wiatrzyk, Paterek 2, Hajnos
ORLEN Wisła – Alilovic, Jastrzębski – Daszek 4, Zarabec 4, Lucin 9, Piroch 2, Sroczyk, Serdio 1, Samoila, Michałowicz 6, Fazekas 5, Krajewski 2, Terzic, Mihic 2, Mindegia,