Zasady są proste: porównaliśmy zawodników obu drużyn na każdej z siedmiu boiskowych pozycji. Do tego osobno oceniliśmy defensorów i trenerów. Za każde „zwycięstwo” zespół otrzymywał punkt. W przypadku remisu, obu drużynom dopisywaliśmy po punkcie.

Poniższe przemyślenia to subiektywne oceny autora tekstu – Macieja Wojsa. Jeśli się z nimi nie zgadasz – zostaw w mediach społecznościowych swój komentarz i napisz, dlaczego twoim zdaniem powinno być inaczej. Zachęcamy do dyskusji!

BRAMKARZE

Łomża Vive Kielce: Andreas Wolff, Mateusz Kornecki

Orlen Wisła Płock: Adam Morawski, Admir Ahmetasević, Krystian Witkowski

Bramka to jedna z kluczowych pozycji w piłce ręcznej. Ileż razy było tak, że fenomenalny występ bramkarza rozstrzygał losy rywalizacji lub w znaczący sposób przechylał szalę wygranej na korzyść jednej z drużyn. W Kielcach i w Płocku dobrze o tym wiedzą. Obie drużyny mają klasowych golkiperów, tyle że Vive może w równym stopniu polegać na dwóch bramkarzach. Wisła natomiast jest w dużym stopniu zależna wyłącznie od Adama Morawskiego. O ile na starcie sezonu sporo mówiło się o słabej formie Andreasa Wolffa, to w ostatnich tygodniach Niemiec nie zawodzi. Zmiennicy Morawskiego grają natomiast niewiele i ich dyspozycja jest zagadką.

Werdykt: punkt dla Łomży Vive

Wynik: 1:0 dla Łomży Vive

Andreas Wolff, Łomża Vive Kielce

LEWOSKRZYDŁOWI

Łomża Vive Kielce: Dylan Nahi, Cezary Surgiel

Orlen Wisła Płock: Przemysław Krajewski, Lovro Mihić, Mikołaj Czapliński

Analogiczna sytuacja jak z obsadą bramki. Choć największe możliwości ma tu Dylan Nahi – zarówno jeśli chodzi o grę w ofensywie, jak i w obronie – to Wisła ma w swojej kadrze przynajmniej dwóch równorzędnych graczy na tej pozycji. Nawet jeśli swojego dnia nie będzie miał Przemysław Krajewski, to jego miejsce zająć może Lovro Mihić – i nie wpłynie to na jakość gry Nafciarzy. Vive jest tu bardziej zależne od Francuza, bo choć Cezaremu Surgielowi talentu odmówić nie można, to jednak nie daje drużynie tyle możliwości, co Nahi. Teoretycznie na lewym skrzydle zagrać może też Miguel Sanchez-Migallon, ale to wariant, z którego Tałant Dujszebajew korzystał dotychczas sporadycznie.

Werdykt: punkt dla Orlen Wisły

Lovro Mihić, Orlen Wisła Płock

Wynik: 1:1

LEWI ROZGRYWAJĄCY

Łomża Vive Kielce: Szymon Sićko, Władzisław Kulesz

Orlen Wisła Płock: Siergiej Kosorotow, Zoltan Szita, Tin Lucin

Kolejny punkt dla Wisły. Nafciarze dawno (nigdy?) nie mieli takiego bogactwa na lewym rozegraniu. Siergiej Kosorotow ma fenomenalne możliwości rzutowe i do płockiej drużyny oraz PGNiG Superligi wszedł nie z drzwiami, a „z futryną”. Zoltan Szita to sprawdzony i solidny gracz, a w dodatku tuż przed „świętą wojną” do gry wrócił Tin Lucin – kolejny solidnej klasy zawodnik. Vive długo w pełni poległo na tej pozycji na grającym coraz pewniej Szymonowi Sićce. Do formy reprezentanta Polski w końcu powoli „dobija” też Wład Kulesz, ale Białorusin dopiero w ostatnich dniach zaczął grać na przyzwoitym poziomie. Wisła ma tu jednak więcej równych opcji, bo przy obecnych problemach z kolanem Tomasza Gębali nie wydaje mi się, by rozgrywający Vive miał grać w ofensywie.

Werdykt: punkt dla Orlen Wisły

Wynik: 2:1 dla Orlen Wisły

ŚRODKOWI ROZGRYWAJACY

Łomża Vive Kielce: Igor Karacić, Haukur Thrastarson, Michał Olejniczak

Orlen Wisła Płock: Niko Mindegia, Dmitrij Żytnikow

Uff… Na tej pozycji miałem spory problem. No bo z jednej strony bodaj w najlepszej formie od czasu przyjazdu do Kielc jest Igor Karacić, a z drugiej Wisła w końcu zapewniła odpowiednie wsparcie Niko Mindegii w osobie doskonale znanego w Płocku Dimy Żytnikowa. Rosjanin jest w ostatnich tygodniach w wysokiej dyspozycji, dzięki czemu Nafciarze mają dwóch równorzędnych playmakerów o nieco innej charakterystyce, co daje zespołowi więcej możliwości w ataku. Vive natomiast może nie jest do końca uzależnione od postawy Karacicia, ale też pamiętać musimy o tym, że tak Thrastarson, jak i Olejniczak mają za sobą dopiero kilka dni lub tygodni (nieregularnej) gry po tym, jak przez problemy zdrowotne stracili początek sezonu. Obaj są utalentowani, ale też zdecydowanie mniej doświadczeni – a to w meczu takiej wagi może być nie bez znaczenia.

Werdykt: punkt dla Orlen Wisły

Niko Mindegia, Orlen Wisła Płock

Wynik: 3:1 dla Orlen Wisły

PRAWI ROZGRYWAJĄCY

Łomża Vive Kielce: Alex Dujshebaev, Branko Vujović, Faruk Yusuf

Orlen Wisła Płock: David Fernandez, Michał Daszek

Pozycja, na której widać obecnie chyba największą różnicę pomiędzy oboma zespołami. Alex Dujshebaev – nawet z bolącym barkiem – to jeden z najlepszych graczy świata, a świetny sezon rozgrywa też Branko Vujović. W Wiśle tak kolorowo nie jest. David Fernandez wciąż szuka stabilizacji formy i bardzo dobre występy przeplata przeciętnymi. Michał Daszek z kolei nie jest nominalnym rozgrywającym. Choć „Dachu” wiele nadrabia boiskową inteligencją – a przeciwko Vive rozgrywał na tej pozycji już kapitalne zawody – to jednak nie sposób porównać go z kieleckim duetem.

Werdykt: punkt dla Łomży Vive

Wynik: 3:2 dla Orlen Wisły

PRAWOSKRZYDŁOWI

Łomża Vive Kielce: Arkadiusz Moryto, Sigvaldi Gudjonsson

Orlen Wisła Płock: Krzysztof Komarzewski, Jan Jurecić

Duet Arkadiusz Moryto i Sigvaldi Gudjonsson to gwarancja wysokiej skuteczności i solidnego europejskiego poziomu. W przypadku Wisły wiemy, że… nic nie wiemy. Jeśli Daszek zostanie przesunięty na rozegranie, teoretycznie pierwszym do gry jest Krzysztof Komarzewski. Ale tylko teoretycznie, bo trener Sabate nieraz wystawiał już na tej pozycji praworęcznego Przemysława Krajewskiego. Zwolenników takiego rozwiązania jest jednak niewielu. Choć reprezentant Polski jest świetnym zawodnikiem, to nie da drużynie w ofensywie tyle, co nominalny prawoskrzydłowy. Komarzewski notuje postępy, ale jest jeszcze nierówny. Jana Jurecicia nie biorę natomiast pod uwagę, bo choć Słoweniec jest w Płocku od kilku miesięcy, to trudno mi przypomnieć sobie mecze, w których grał.

Werdykt: punkt dla Łomży Vive

Wynik: 3:3

Arkadiusz Moryto, Łomża Vive Kielce

OBROTOWI

Łomża Vive Kielce: Arciom Karaliok, Nicolas Tournat, Damian Domagała

Orlen Wisła Płock: Abel Serdio, Marek Daćko, Leon Susnja

Punkt dla Vive. Arciom Karaliok i Nico Tournat to nie tylko świetni gracze w ofensywie, ale i solidni defensorzy. Po obu stronach boiska dają drużynie tyle samo. W Wiśle wygląda to inaczej. W przypadku Abela Serdio silniejszą stroną jest ofensywa, w przypadku Leona Susnji – obrona. Marka Daćki – tak jak i Jurecicia na skrzydle – nie biorę pod uwagę. I piszę to ze smutkiem, bo choć były MVP PGNiG Superligi dał się przez lata zapamiętać jako solidny gracz w ataku, to trener Sabate po prostu na niego nie stawia.

Werdykt: punkt dla Łomży Vive

Wynik: 4:3 dla Łomży Vive

DEFENSORZY

Łomża Vive Kielce: Tomasz Gębala, Miguel Sanchez-Migallon, Daniel Dujshebaev

Orlen Wisła Płock: Leon Susnja, Mirsad Terzić

Choć nie mówi się o nich wiele, to właśnie od nich w dużym stopniu może zależeć to, która drużyna będzie w niedzielnym meczu górą. Szefem kieleckiej obrony jest Tomasz Gębala, który od czasu przenosin z Płocka do Kielc zrobił spore postępy jako defensor. Reprezentanta Polski w centralnym sektorze wspierają Karaliok lub Tournat i zazwyczaj stanowią zgrany duet. Przed sezonem do zespołu dołączył też Sanchez-Migallon. Hiszpan miał dotychczas głównie zadania defensywne i był dla drużyny solidnym wsparciem. Do gry wraca też Dani Dujshebaev, choć wątpliwe, że zagra w niedzielnym meczu. Wisła natomiast polega na wspomnianym już Susnji oraz doświadczonym Mirsadzie Terziciu, których na środku obrony wspiera m.in. Serdio. Daję tu remis, ale tylko pod warunkiem, że Susnja i Terzić nie stracą głowy przez swe bałkańskie charaktery jak to miało miejsce w poprzednim meczu obu drużyn w Kielcach.

Werdykt: remis

Wynik: 5:4 dla Łomży Vive

TRENERZY

Łomża Vive Kielce: Tałant Dujszebajew

Orlen Wisła Płock: Xavier Sabate

Ogień i woda. Emocje i spokój. Atak i obrona. Jeden znany jest ze swojej ekspresji i żywiołowych reakcji, drugi sprawia wrażenie bardziej spokojnego i metodycznego. Obaj kierują się innymi zasadami jeśli chodzi o zarządzanie drużyną, a nawet kontakt z mediami. Tałant Dujszebajew i Xavi Sabate są trenerskimi przeciwieństwami i… nie sposób ich porównać. Owszem, doświadczenie, liczba sukcesów, ale też estyma jaką cieszy się w środowisku światowej piłki ręcznej przemawia na korzyść Dujszebajewa. Tyle, że to wszystko w niedzielnym meczu będzie bez znaczenia. Liczyć będzie się to, w jaki sposób przygotują swoje drużyny do gry. Kto kogo przechytrzy?

Werdykt: remis

Wynik: 6:5 dla Łomży Vive

Xavier Sabate, Trener Orlen Wisły Płock

Autor: Maciej Wojs