Górnik Zabrze to zdecydowany faworyt tego pojedynku. Po 15 spotkaniach podopieczni trenera Tomasza Strząbały zajmują III miejsce w ligowej tabeli, ustępując  jedynie naszym eksportowym drużynom z Ligi Mistrzów:  Orlen Wiśle Płock oraz Industrii Kielce. Na swoim koncie zabrzanie mają 11 zwycięstw i 4 porażki. Dodajmy również, że z dorobkiem 31 punktów, wyprzedzają kwidzynian w tabeli o 5 miejsc oraz 11 oczek.

Rundę rewanżową zabrzanie rozpoczęli od wygranej z Arged Rebud KPR Ostrovią Ostrów Wielkopolski, którą pokonali we własnej hali 30:26 (14:13). Znakomicie zagrał wówczas Taras Minotskyi, który rzucił rywalom 7 bramek.

W ostatnim spotkaniu Górnik wygrał natomiast w Opolu, pokonując Corotop Gwardię 30:28 (14:12). Tym razem najskuteczniejszymi zawodnikami zabrzan byli: Jakub Szyszko i Patryk Mauer, którzy rzucili po 5 bramek.

Kwidzynian czeka na pewno trudne zadanie. Górnik jest świetnie dysponowany, a w meczach rozgrywanych we własnej hali nie zwykł przegrywać. W tym sezonie zabrzanie stracili u siebie punkty jedynie z Industrią Kielce (porażka 32:36) oraz Zagłębiem Lubin (remis 27:27). Zespoły z Opola, Gdańska, Tarnowa, Puław czy Ostrowa Wielkopolskiego schodziły natomiast z parkietu pokonane. Czerwono-czarni na pewno będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony, ale urwanie punktu rywalom będzie bardzo trudne.

Warto jednak przypomnieć, że sztuka ta udała się kwidzynianom w I rundzie, kiedy to niespodziewanie zremisowali z Górnikiem 31:31 (19:16). W rzutach karnych lepsi okazali się jednak podopieczni trenera Tomasza Strząbały, którzy wygrali ten element gry 4:2. Niesamowitą skutecznością opisał się wówczas Taras Minotskyi, który rzucił kwidzynianom aż 11 bramek! W zespole MMTS najbardziej skuteczni okazali się z kolei: Bogdan Cherkashchenko – 7 bramek i Mateusz Kosmala – 6 bramek.

Jak będzie w rewanżu okaże się 13 grudnia (środa), o godz. 18.00. Emocji na pewno nie zabraknie.