-
Nareszcie! Górnicy zdobywają pierwsze punkty w tym roku, pokonując Stal Mielec!
Zwycięstwo z Handball Stalą Mielec dla Górnika było meczem o wszystko. Zabrzanie musieli wygrać, jeśli chcieli liczyć jeszcze na choć drobny promyczek nadziei w trwających rozgrywkach. Po pięknym, intensywnym spotkaniu zabrzanie dopisali na swoje konto upragnione trzy punkty!
-
Zwycięstwo potrzebne jak tlen. Handball Stal Mielec lepsza od Gwardii Opole
To zwycięstwo był Handball Stali Mielec potrzebne jak tlen. Po znakomitym spotkaniu, kapitalnej pierwszej połowie i bardzo solidnej drugiej mielczanie wygrali 32:28 z Gwardią Opole. Dzięki tej wygranej podopieczni trenera Rafała Glińskiego opuścili ostatnie miejsce w ligowej tabeli.
Wystarczył rzut oka na tabelę, by wiedzieć jak ważne jest to spotkanie dla Stali Mielec. Podopieczni trenera Rafał Glińskiego, w przypadku wygranej, przesunęliby się ponad strefę spadkową. Stawka meczu była tak duża, że w strój meczowy postanowił się przebrać nawet sam szkoleniowiec, który od pierwszych minut wzmocnił formację defensywną Stali.
Spotkanie rozpoczęło się od bramki ze skrzydła Pawła Wilka. Chwilę później dobrą interwencję zaliczył Damian Procho, a w kolejnej akcji ofensywnej mielczan trafił Sasa Puljizović. Na te bramki odpowiedział Maciej Zarzycki, którego dwa celne trafienia doprowadziły do remisu 2:2.
Widać było jednak od początku, że to Stal chce przejąć inicjatywę i panować nad boiskowymi wydarzeniami. Trafienia Nikolicia, Sobuta i Smolikowa sprawiły, że po kwadransie mielczanie prowadzili już 8:4. Nic więc dziwnego, że trener Rafał Kuptel poprosił o czas. Po czasie trafił Patryk Mauer, ale na jego trafienie odpowiedział Marko Nikolić. W 20.minucie było 9:5 dla Stali.
Kolejne minuty to walka bramka za bramkę. Na trafienia Patryka Mauera i Mateusza Jankowskiego odpowiedzieli Marko Nikolić i Dmitrij Smolikow. W 25.minucie po następnym trafieniu Marko Nikolicia Stal prowadziła już 12:7. Gdy po chwili trafił jeszcze Denis Wołyncew było 13:7.
Tak wysokie prowadzenie to duża zasługa Damiana Procho. Bramkarz gospodarzy rozgrywał fantastyczne zawody. Tuż przed przerwą legitymował się świetną skutecznością obron na poziomie 37 procent. Gwardziści niemoc przerwali dopiero w 28.minucie, gdy gola dla swojego zespołu zdobył Mateusz Morawski.
Ostatnią bramkę w pierwszej połowie rzucił Bartosz Wojdak i na przerwę mielczanie schodzili prowadząc 16:9.
W drugą połowę lepiej weszli goście. Dwie bramki zdobył Patryk Mauer, a jedno trafienie zaliczył Michał Scisłowicz. Stal jednak ocknęła się dość szybko i po trafieniach Pawła Wilka oraz Marko Nikolicia doprowadziła do status quo z pierwszej połowy. W 37.minucie było 19:12.
Gwardia nie miała zamiaru rezygnować. Świetne zawody rozgrywał Patryk Mauer, który był najskuteczniejszym strzelcem swojego zespołu. Pomagali mu również Maciej Zarzycki i Mateusz Jankowski, ale to było za mało. Problemem drużyny z Opola była obrona, która w Mielcu zdecydowanie nie miała swojego dnia.
Mielczanom dopisywało też szczęście. Tak było chociażby w 43.minucie minucie, gdy zawodnicy Gwardii przejęli piłkę, ale rzut z połowy boiska do pustej bramki zakończył się tylko na trafieniu w poprzeczkę. Chwilę później znów trafił Marko Nikolić i było 23:18.
Gdy po trafieniu Denisa Wołyncewa w 51.minucie wydawało się, że wynik jest już rozstrzygnięty, Gwardia rzuciła się jeszcze do odrabiania strat. Trzy gole z rzędu autorstwa Zadury, Zarzyckiego i Mauera sprawiły, że przewaga Stali stopniała już tylko do czterech trafień.
Wtedy trener Rafał Gliński postanowił wziąć czas. Pomogło, bo po bramkach Sobuta i Pribanicia mielczanie właściwie przypieczętowali już swoje zwycięstwo. Ostatecznie wygrali 32:28 i awansowali w tabeli nad strefę spadkową.
Handball Stal Mielec – Gwardia Opole 32:28 (16:9)
Stal: Dekarz, Procho – Wilk 4, Sobut 4, Nowak, Nikolić 8, Pribanić 5, Misiejuk, Graczyk, Wołyncew 3, Smolikau 5, Puljizović 2, Osmola, Wojdak 1, Gliński. Trener Rafał Gliński.
Gwardia: Ałaj, Malcher – Scisłowicz 2, Klimenko 1, Sosna 1, Fabianowicz, Zarzycki 8, Klimków, Jankowski 2, Zadura 1, Mauer 9, Milewski 1, Morawski 3. Trener Rafał Kuptel.
-
Pierwsze zwycięstwo Sandra SPA Pogoni we własnej hali
Szczypiorniści Sandra SPA Pogoni pokonali Handball Stal Mielec 27 – 21 i opuścili ostatnie miejsce w tabeli. Była to pierwsza wygrana szczecinian w obecnym sezonie w hali przy ulicy Twardowskiego.
-
Wicemistrzowie Polski pokazali swoją wyższość [RELACJA]
Początek, który dał nadzieję, a później brutalne zderzenie z rzeczywistością. Tak w jednym zdaniu można opisać spotkanie Handball Stali Mielec z Orlen Wisłą Płock, bo mimo dużej dysproporcji sił, to mielczanie mieli znakomite wejście w mecz i przez większą część pierwszej połowy prowadzili.
Przed meczem w Mielcu wszyscy zdawali sobie sprawę z poziomu trudności zbliżającego się zadania. – Przed nami bardzo trudny rywal. Każdy wie, z kim się mierzymy – mówi szkoleniowiec Handball Stali Mielec, Rafał Gliński. – Musimy zagrać konsekwentnie, cały czas walczyć, nie odpuszczać i nie dać rywalowi odjechać na większą ilość bramek – dodaje zawodnik Bartosz Wojdak.
Początek meczu w ogóle jednak nie prezentował dysproporcji sił obu drużyn. To przedostatnia w tabeli Stal prezentowała się znakomicie grając szybko, z pomysłem i co najważniejsze – skutecznie. Wielu kibiców piłki ręcznej w Polsce przecierało oczy ze zdumienia, gdy po 10.minutach mielczanie prowadzili z wicemistrzami Polski 6:3.
Jeśli jednak komuś się wydawało, że drużyna z Płocka błyskawicznie odrobi te straty, to był w błędzie. Dzielni podopieczni trenera Rafała Glińskiego walczyli na całego i cały czas utrzymywali przewagę. W 20.minucie było 11:9 dla Handball Stali.
Fantastycznie grał Denis Wołyncew, który często decydował się na rzuty. Ze skrzydeł skutecznie rzucali Paweł Wilk i Marko Nikolić, a z drugiej linii bramkarza gości pokarał także Igor Graczyk. Wszystko w grze Stali wyglądało naprawdę znakomicie.
W tym momencie jednak wszystko się zepsuło. Goście do remisu doprowadzili po upływie 22 minut gry, gdy po błyskawicznej kontrze trafił Przemysław Krajewski. Chwilę później trafił jeszcze Abel Serdio i ponownie Krajewski. Tym samym w 24.minucie było już 11:14.
Kolejne minuty to już dominacja Orlen Wisły. Podopieczni trenera Xaviera Sabate w okresie od 20. do 29.minuty rzucili aż osiem bramek z rzędu i wypracowali sobie bardzo bezpieczną przewagę. Niemoc Stali przełamał dopiero Marko Nikolić. Ostatniego gola w pierwszej połowie zdobył Igor Graczyk.
Druga połowa to kontynuacja tego, co widzieliśmy pod koniec pierwszej połowy. Goście całkowicie zdominowali mielczan, którzy nie mogli odnaleźć rytmu gry prezentowanego na samym początku meczu. W przedziale od 31. do 40.minuty Orlen Wisła zdobyła siedem bramek, przy tylko trzech odpowiedziach Stali Mielec.
Do końca spotkania przebieg gry nie uległ już zmianie. Wicemistrzowie Polski bezpiecznie dowieźli wynik do końcowej syreny, odnosząc zasłużone zwycięstwo.
Handball Stal Mielec – Orlen Wisła Płock 25:36 (13:18)
Stal: Dekarz, Procho – Pribanić 4, Graczyk 4, Misiejuk 4, Nikolić 4, Wołyncew 3, Wilk 3, Osmola 1, Smolikow 1, Sobut 1, Wojdak, Nowak, Puljizović. Trener Rafał Gliński.
Wisła: Morawski, Witkowski – Lucin 8, Czapliński 6, Serdio 5, Fernandez 4, Kosorotov 3, Daszek 3, Komarzewski 2, Mihić 2, Krajewski 2, Mindegia 1, Zhitnikov, Susnja, Daćko, Terzić. Trener Xavier Sabate.
-
Komunikat Superligi dotyczący wyboru Gracza Meczu w spotkaniu pomiędzy Handball Stalą Mielec a Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski
W meczu pomiędzy Handball Stalą Mielec a Piotrkowianinem Piotrków Trybunalskim najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Kacper Ligarzewski z Piotrkowianina, a nie – jak głosowali kibice za pośrednictwem aplikacji – Sasa Puljizović z Handball Stali Mielec. Superliga sp. z.o.o. uzasadnia tę decyzję.
-
Błędy zdecydowały. Handball Stal Mielec przegrała z Piotrkowianinem
Handball Stali Mielec nie udało się przedłużyć serii zwycięstw przed własną publicznością. Po wygranych z Unią Tarnów i Zagłębiem Lubin, teraz przyszedł czas na porażkę z Piotrkowianinem. O wyniku w dużej mierze zadecydowała zbyt duża ilość błędów popełniania przez mielczan.
– Piotrkowianin wygląda dobrze począwszy od bramki, poprzez rozegranie, a kończąc na kole. Trudno jest więc wyróżnić jeden element, czy jednego zawodnika. Piotrkowianin stanowi kolektyw – powiedział przed tym meczem Grzegorz Sobut, rozgrywający Stali, a w latach 2018-2021 zawodnik drużyny z Piotrkowa Trybunalskiego.
Już sam rzut oka na tabelę wystarczył, by zdać sobie sprawę z tego, że na mielczan czekała jedna z najlepszych drużyn PGNiG Superligi w tym sezonie. Piotrkowianin do spotkania w Mielcu podchodził z 5.miejsca w tabeli, legitymując się już ośmioma wygranymi w tym sezonie.
Początek meczu wcale jednak nie wskazywał na tak dużą dysproporcję pomiędzy obiema drużynami. To mielczanie przez pierwsze fragmenty spotkania utrzymywali jednobramkowe prowadzenie. Piotrkowianin prowadzenie uzyskał dopiero po upływie kwadransa, po kilku błędach podopiecznych trenera Rafała Glińskiego.
Straty mielczan i kontry Piotrkowianina sprawiły, że w 20.minucie goście prowadzili różnicą dwóch bramek – 7:9. To jednak nie zniechęcało mielczan i po bramkach najbardziej doświadczonych – Pawła Wilka i Grzegorza Sobuta udało się złapać kontakt.
Problemem Stali cały czas jednak była niestabilna forma w ataku, straty i faule w ofensywie. Tak było chociażby w 25.minucie gry, gdy jeden z mielczan sfaulował w ataku, a po chwili Kamil Mosiolek z Piotrkowianina odpowiedział bramką.
Do końca pierwszej połowy obraz gry nie zmienił się i to goście schodzili na przerwę prowadząc trzema bramkami 11:14.
Druga połowa rozpoczęła się od dwóch dobrych interwencji Dawida Dekarza i bramki Denisa Wołyncewa. Wydawało się, że wszystko idzie w dobrą stronę, ale już w 34.minucie Łukasz Nowak otrzymał czerwoną kartkę za faul na Piotrze Jędraszczyku.
Mielczanom cały czas brakowało punktu zwrotnego, dwóch, trzech bramek z rzędu, który zmieniłby obraz gry. Nawet gdy w bramce świetnie spisywał się Dekarz, to po chwili albo gubili piłkę, albo oddawali niecelny rzut. Piotrkowianin z kolei dwa raz z rzędu się nie mylił – gdy jedna akcja im nie wyszła, ta druga była już skuteczna.
Na kwadrans przed końcem Piotrkowianin miał trzy bramki przewagi – 17:20. Na gola Marcina Szopy odpowiedział z rzutu karnego Grzegorz Sobut.
W 49.minucie goście zadali dwa szybkie ciosy, zdobyli dwa gole po kontrach (Piotr Swat i Marcin Szopa) i wysunęli się na prowadzenie pięcioma bramkami. Trener Rafał Gliński musiał wziąć czas i wstrząsnąć drużyną, której mecz wyraźnie wymykał się z rąk. Czas nie pomógł – kolejna strata, kontra i bramka Stolarskiego. Ogółem fragment od 46. do 49.minuty goście wygrali 6:2. Wynik końcowy był już właściwie rozstrzygnięty.
Do końca meczu udało się odrobić część strat, ale to było za mało, by zagrozić dobrze dysponowanemu rywalowi. Ostatecznie Handball Stal Mielec przegrała 25:30.
Handball Stal Mielec – Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 25:30 (11:14)
Stal: Dekarz, Procho – Wojdak, Wołyncew, Smolikow, Sobut, Graczyk, Nowak Puljizović, Osmola, Nikolić, Wilk, Krupa, Pribanić, Misiejuk. Trener Rafał Gliński.
Piotrkowianin: Kot, Chmurski, Ligarzewski – Babicz, Surosz, Stolarski, Musiołek, Sadowski, Jędraszczyk, Wawrzyniak, Szopa, Mastalerz, Swat, Pacześny, Doniecki, Pożarek. Trener Bartosz Jurecki.
-
Stal lepsza od Zagłębia! Trzy punkty zostają w Mielcu!
Po dwumiesięcznej przerwie w rozgrywkach, piłkarze ręczni powrócili na superligowe parkiety. Na inaugurację rundy rewanżowej Handball Stal Mielec przed własną publicznością podejmowała MKS Zagłębie Lubin.
Tego, że dzisiejsze spotkanie będzie obfitowało w szereg zwrotów akcji mogliśmy być pewni jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Dotychczasowe mecze między Stalą a Zagłębiem wzbudzały sporo emocji, przykładem może być choćby wrześniowe starcie obu ekip, które po wyrównanej walce zakończyło się wygraną miedziowych 25:23.
W pierwszych minutach spotkania bardzo dobrze zaprezentowali się nowi zawodnicy Handball Stali Mielec. Już w pierwszej minucie, bramkę otwarcia drugiej rundy PGNiG Superligi, zdobył rozgrywający mielczan Sasa Puljizović. Kilka minut później przechwyt oraz celny rzut do bramki zaliczył Marko Nikolić. Dwupunktowa przewaga mielczan nie trwała jednak długo. W 10. minucie Zagłębie doprowadziło do remisu 5:5. Wysoko ustawiona defensywa mielczan zaczęła jednak przysparzać miedziowym coraz więcej problemów w ataku, a to przyczyniło się do prowadzenia Stali 11:8. W 21. minucie Zagłębie zaczęło odrabiać straty i tylko dzięki skutecznym interwencjom Damiana Procho, Stal po 30. minutach schodziła z jednopunktową stratą 14:15.
Początek drugiej połowy należał do Zagłębia Lubin. Aktywniejsza gra w obronie oraz skuteczniejsza ofensywa pozwoliła odskoczyć przyjezdnym na trzy „oczka” osiągając najwyższe prowadzenie jak do tej pory 20:23. Niemoc w ataku Stali przewał jednak Rafał Gliński, a wzięty przez niego czas przyniósł oczekiwany efekt. Mocniejsza gra w defensywie Stali oraz wciąż fantastycznie broniący Procho, przyczynili się do osiągnięcia remisu 25:25. Po rzucie Rafała Krupy oraz efektownym trafieniu Sasy Puljizovica, Stal w 28. minucie prowadziła już 29:27. Zagłębie nie dawało jednak za wygraną. Wysokie wyjście do obrony zmuszało mielczan do popełniania błędów w ataku, na domiar złego, na ławkę kar odesłany został Rafał Krupa. Mimo gry w osłabieniu Stal zdołała zdobyć kolejną bramkę, dzięki rzutowi Antonio Pribanica, na tablicy widniał wynik 30:27. Do bramki mielczan w ostatnich sekundach meczu trafiali Jakub Adamski a także Jakub Moryń, jednak to nie pomogło na doprowadzenie do remisu. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Handball Stali Mielec 32:31.
MVP spotkania został Damian Procho.
Handball Stal Mielec: Dekarz, Procho – Wilk 3, Sobut 7, Nikolić 4, Pribanić 5, Valyntsau 1, Smolikau 3, Puljizović 5, Wojdak 1, Krupa 3, Ruhnke, Nowak, Graczyk, Misiejuk.
MKS Zagłębie Lubin: Schodowski, Byczek, Bartosik – Stankiewicz 2, Moryń 7, Gębala 3, Sroczyk 4, Pietruszko 2, Marciniak 4, Hajnos 1, Bogacz 1, Drozdalski 1, Adamski 1, Chychykało 5.
Już za tydzień 12 lutego, Handball Stal Mielec, również na własnym parkiecie, zmierzy się z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski. Początek spotkania o godzinie 15:00.
-
Handball Stal Mielec zyskuje dwóch nowych zawodników.
Sasa Puljizović oraz Marko Nikolić zasilą szeregi Biało-Niebieskich.
Urodzony 22 grudnia 1989 roku Sasa Puljizović zagra z nami na pozycji środkowego rozgrywającego. Pochodzi ze sportowej rodziny- tato grał w piłkę nożną, natomiast mama i siostra w siatkówkę. Prywatnie mąż zawodniczki koszykówki i tata niespełna rocznego chłopca.
Od najmłodszych lat uprawiał różne dziedziny sportu, a jego przygoda z piłką ręczną rozpoczęła się kiedy miał osiem lat.
W sezonach:
2007/08 oraz 2008/09 grał w drużynie RK Bjelovar (Chorwacja)
2009/10 RK Gradacac (Bośnia i Hercegowina)
2020-2013 RK Derventa (Bośnia i Hercegowina)
2013/14 Hit Insbruck (Austria) Kayseri (Turcja)
2015/16 Bnei Herzliga HC (Izrael)
2016/17 CSU Suczawa (Rumunia)
2017/18 RK Metaloplastik (Serbia) oraz OV Helsingborg (Szwecja)
2017-2020 Koguty Rihimaen (Finlandia)Marko Nikolić urodził się 1 listopada 1998 roku i w naszej drużynie zagra jako lewoskrzydłowy. Jest to praworęczny gracz, mierzący 188 cm wzrostu, który gra skutecznie zarówno w ataku, jak i w obronie.
Jego przygoda z piłką ręczna zaczęła się w 2005 roku, gdzie jako sześciolatek reprezentował drużynę ZUPA (Aleksandrovac). Pasję do piłki ręcznej odziedziczył po tacie i dziadku, który założył w Aleksandrovac pierwszy klub piłki ręcznej. Sezon 2017/18 spędził w drużynie KOPER (Slovenia).
Marko od trzech i pół roku reprezentował słoweński zespół RD Butan Plin Izola, gdzie z 69 bramkami był najlepszym strzelcem zespołu w obecnych rozgrywkach.
Witamy w drużynie i życzymy samych sukcesów w barwach Biało-Niebieskich. -
Derbowa wojna nerwów zwycięska dla Mielca
Nikogo przed tym derbowym starciem, którym oba zespoły kończyły pierwszą rundę Superligi w sezonie 2021/2022, nie trzeba było dodatkowo motywować. Tarnowianie przyjechali do Mielca, aby odkuć się za porażkę we własnej hali z Wybrzeżem i przełamać serię pięciu porażek. Stal ciągle szukała drugiej wygranej w bieżących rozgrywkach, która dodałaby wiary, że tego sezonu jeszcze nie trzeba spisywać na straty.
Informacje prasowe klubu
- Filtruj po drużynie:
- Azoty-Puławy
- Corotop Gwardia Opole
- Energa Borys MMTS Kwidzyn
- Energa MKS Kalisz
- Górnik Zabrze
- Grupa Azoty Unia Tarnów
- Industria Kielce
- KGHM Chrobry Głogów
- MKS Zagłębie Lubin
- ORLEN Wisła Płock
- PGE Wybrzeże Gdańsk
- Piotrkowianin Piotrków Tryb
- Piotrkowianin Piotrków Trybunalski
- Rebud Ostrovia Ostrów Wielkopolski
- Sandra SPA Pogoń Szczecin
- SPR Stal Mielec
- Superliga sp. z.o.o.
- WKS Śląsk Wrocław
- Zepter KPR Legionowo
- Filtruj po kategorii:
- Kluby
- Mecze
- Transfery
- CSR
- Komunikaty
- Marketing
- Puchary Europejskie
- Reprezentacja
- Sposób sortowania:
- Od najnowszego
- Od najstarszego
- Najbardziej popularne